Zapowiadane przez rząd niemiecki wydatki w wysokości 500 mld euro na infrastrukturę i ok. 400 mld euro na zbrojenia mogą wyrwać niemiecką gospodarkę ze stagnacji i pomóc polskiemu eksportowi i przemysłowi, oceniają ekonomiści ING Banku Śląskiego. Według ekonomistów banku, nowe wydatki wesprą w Niemczech głównie tradycyjne sektory z pewnym udziałem inwestycji w elektronikę wojskową.
Jeżeli nowa strategia niemiecka obronności i luźniejsza polityka fiskalna zrealizują się, rewizji w górę ulegną dotychczasowe prognozy PKB na rok 2026 w Niemczech i Polsce.
„Skala zaskoczenia wielkością impulsu fiskalnego w Niemczech jest znacząca, z 15-40 mld przed wyborami do obecnie: 50 mld na infrastrukturę plus przypuszczalne 40 mld na obronność, rocznie. W programie nie ma propozycji reform adresujących duży spadek konkurencyjności Niemiec w ostatnich latach (np. cyfrowego zapóźnienia Niemiec wobec Chin czy USA), a nowe wydatki wesprą głównie tradycyjne sektory (z jakimś udziałem inwestycji w elektronikę wojskową). Czy z dużej chmury będzie mały deszcz? To pokażą najbliższe dni. Są to wciąż wstępne ustalenia koalicjantów, potrzebna jest jeszcze zgoda Partii Zielonych oraz Bundesratu. Wciąż jest to duży impuls wydatkowy, który może wyrwać niemiecką gospodarkę z obecnej stagnacji i pomóc polskiemu eksportowi i przemysłowi, który niepokojąco zaczął przypominać stagnację widoczną w Niemczech i Czechach od lat. O skali zaskoczenia mówi też wzrost rentowności obligacji w Niemczech (40pb w 2 dni) oraz €/US$” – czytamy w komentarzu ING BSK.
Niemiecka „bazooka” daje paliwo do dalszego umocnienia złotego, z drugiej strony scenariusz geopolityczny jest znacznie bardziej pesymistyczny niż gospodarczy i rynkowy i to zagrożenie dla złotego, podano także
Wskazano, że polski i środkowo-europejski przemysł dostanie wiatru w żagle, bo Europa musi szybko odbudowywać swój potencjał obronny.
„Trump szybko wycofuje gwarancje bezpieczeństwa dla Europy. Jego przybliżenie z Rosją oznacza kompletną zmianę globalnego układu sił i bezpieczeństwa. Ale rynek ignoruje niepomyślny rozwój sytuacji geopolityczej w Europie Środkowej i Wschodniej, jaki niosą decyzje Trumpa. Jakaś forma odbudowy i amerykańskich inwestycji na Ukrainie będzie. Polski i Środkowo-Europejski przemysł dostanie wiatru w żagle, bo Europa musi szybko odbudowywać swój potencjał obronny. A ankiety sprzed niemieckiej bazooki mówią, że 20% niemieckiego przemysłu chce przenieść produkcję do Środkowej Europy, z czego połowa do Polski” – podsumowano.
Źródło: ISBnews