Pomimo niższego odczytu sprzedaży detalicznej w listopadzie na poziomie -0,3% r/r ( w cenach stałych) wobec oczekiwań +1,5% r/r, pozytywne trendy w konsumpcji prywatnej utrzymają się dzięki wzrostowi realnych wynagrodzeń i transferom społecznym, prognozują analitycy Banku Pekao. Wskazali, że spadek listopadowego odczytu wynikał ze spadku sprzedaż paliw o 19% m/m, „co odjęło od dynamiki sprzedaży ogółem 2,9 pkt proc. i samo w sobie wystarczyłoby do zepchnięcia jej do wartości ujemnych”.
„Listopadowa wpadka sprzedaży detalicznej nie zmienia pozytywnych trendów. W szczególności, po danych za IV kwartał można podtrzymać prognozę dalszego szybkiego odbicia PKB – obecnie szacujemy wzrost w IV kwartale na 1,5% r/r. Spoglądając dalej, ożywienie w konsumpcji prywatnej trwa w najlepsze i będzie w najbliższych kwartałach kontynuowane. Będzie je wspierać dalsza odbudowa realnych dochodów gospodarstw domowych, którą w 2024 r. napędzać będzie m.in. waloryzacja świadczenia wychowawczego 500+, podwyżki płac w sektorze publicznym oraz solidny wzrost płac (ostatnio zdecydowaliśmy się na podwyższenie prognozy tej zmiennej). Wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych ma szansę w 2024 r. być jednym z wyższych w ostatnich latach (6-7%) a skalę możliwego odbicia konsumpcji ogranicza jedynie prawdopodobny wzrost stopy oszczędności ze względu na relatywnie wysokie stopy realne i konieczność odbudowy zasobu oszczędności po powoli kończącym się inflacyjnym epizodzie” – czytamy w komentarzu banku do danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) o sprzedaży detalicznej w listopadzie.
Bank ocenił, że w poprzednich miesiącach zakupy paliw na zapas zbudowały solidną wysoką bazę, z której ta kategoria teraz spadła .
„Dobrze w listopadzie br. wygląda sprzedaż dóbr trwałych, która w końcu solidniej przyspieszyła. Do pewnego stopnia jest to zasługa oddziaływania dobrze rozpoznanych i opisywanych czynników cyklicznych (poprawa realnych dochodów konsumentów i ich nastrojów), ale nie należy zaniedbywać strukturalnego i widocznego w perspektywie kilku lat przesunięcia przedświątecznych zakupów na koniec listopada i do internetu oraz rosnącej roli promocji typu 'Black Weeks’. Jeśli wierzyć wyszukiwaniom w internecie, nigdy wcześniej nie była ona tak duża” – czytamy dalej.
Jak podał dziś GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 0,3% (wobec wzrostu o 1,6% w listopadzie 2022 r.). W porównaniu z październikiem 2023 r. notowano spadek sprzedaży detalicznej o 2,8%. W okresie styczeń-listopad2 2023 r. sprzedaż zmalała r/r o 2,4% (w 2022 r. wzrost o 5,4%). Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2023 r. była o 0,8% niższa w porównaniu z październikiem br.
Źródło: ISBnews