Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że skierował wniosek o pociągnięcie prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu do sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Jak wyjaśnił, Komisja ma stwierdzić, czy należy odesłać ten wniosek do wnioskodawców celem uzupełnienia „pewnych istotnych kwestii formalnych”.
Grupa posłów przesłała do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wstępny wniosek o pociągnięcie prezesa NBP do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu pod koniec marca.
„Ponieważ służby prawne Sejmu wskazały po analizie tego wniosku, którą państwu zapowiadałem, że są w nim pewne uchybienia i są w nim konieczności uzupełnienia – dlatego zgodnie z art. 6 ustawy o Trybunale Stanu skierowałem ten wniosek do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej – celem wydania opinii, czy Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zgadza się z opinią prawników sejmowych, że należy odesłać ten wniosek do uzupełnienia pewnych istotnych kwestii formalnych – do wnioskodawców. Jeżeli Komisja podzieli te opinie, to na prezydium Sejmu będziemy w tej sprawie głosować. Ja uważam, że w tak poważnej sprawie – żeby była jasność – jestem zwolennikiem jako polityk, szef partii, pana Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu” – powiedział Hołownia podczas konferencji prasowej.
Podkreślił jednocześnie, że jego zdaniem, powinno się to odbywać „bez żadnych wątpliwości formalnych, bez cienia jakichkolwiek wątpliwości prawnych”, które ktokolwiek mógłby chcieć podnieść przeciwko takiemu wnioskowi.
„Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł, a my tu mówimy o bardzo ważnym organie państwa i o bardzo poważnej procedurze. Jeżeli taka będzie opinia KOK i decyzje prezydium Sejmu – poproszę, tak jak to robię z wieloma innymi ustawami, które wpływają do Sejmu choćby – wnioskodawców o uzupełnienie tych braków, o dopisanie pewnych rzeczy, o wyjaśnienie tego, co nie zostało wyjaśnione, o spełnienie wszystkich wymogów formalnych. To jest normalna procedura, tak się w Sejmie bardzo często zdarza – jedyna różnica jest taka, że mówimy o wniosku o TS, a nie o ustawie – ta procedura jest dłuższa i bardziej wieloetapowa” – wyjaśnił marszałek.
Jednocześnie Hołownia poinformował, że nie będzie procedował postanowienia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa Glapińskiego.
11 stycznia Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł, że przepisy umożliwiające postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu są niezgodne z konstytucją.
„Wpłynął do mnie odpis postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 17 kwietnia, postanowienia mrożącego, które nazywa się samo-zabezpieczającym, którego konkluzja jest następująca: ani marszałek Sejmu, ani Sejm, ani żadna z Komisji, ani nikt w tym budynku nie ma prawa dotykać, zajmować się i w ogóle czegokolwiek robić z wnioskiem o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Dlaczego? Ponieważ jest to surowo zakazane przez Trybunał Konstytucyjny pani Julii Przyłębskiej. Dlaczego? Ponieważ Trybunał tego zakazuje. Chcę bardzo jasno powiedzieć, że wykonaliśmy bardzo intensywne analizy prawne tego, co otrzymaliśmy i chcę z całą mocą stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny wydając to postanowienie w sposób oczywisty przekroczył swoje uprawnienia” – powiedział marszałek Sejmu.
„Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym bardzo precyzyjnie wskazuje, kiedy może zostać wydane zabezpieczenie – i to jest w przypadku skargi konstytucyjnej wnoszonej przez obywatela, albo kiedy jest spór kompetencyjny rozstrzygany pomiędzy dwoma organami państwa. Ja, jako marszałek Sejmu, stoję na straży powag tej Izby, ale też praw Sejmu i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ktoś będzie wchodził w sposób bezprawny w kompetencje i konstytucyjne uprawnienia Sejmu Rzeczypospolitej. Dlatego informuję państwa, że nie wykonam tego postanowienia, które nadesłała nam pani Julia Przyłębska i nadal będę procedował zgodnie z prawem wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu pana prezesa Glapińskiego” – zapowiedział Hołownia.
Poinformował, że w opinii sejmowego Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji wskazano „błędy, które popełnił Trybunał [Konstytucyjny]”.
„A więc po pierwsze – brak podstawy prawnej, po drugie – orzekanie nie w takim składzie jak powinien, po trzecie powoływanie się na rozstrzygnięcia Trybunału, które już wcześniej zostały zakwestionowane – mówimy o orzeczeniach z 2015 roku. Są tam też inne błędy, które podnieśliśmy” – wymienił marszałek Sejmu.
We wniosku prezesowi NBP postawiono osiem zarzutów, m.in. o to, że poprzez skup obligacji na rynku wtórnym zapewniał pośrednie finansowanie przez NBP deficytu budżetowego w łącznej kwocie co najmniej 144 mld zł oraz że poinformował ministra finansów o prognozowanej wpłacie 6 mld zł z zysku NBP do budżetu państwa, podczas gdy – według wnioskodawców – „według aktualnych na ten dzień danych i prognoz, NBP miał ponieść stratę w wysokości co najmniej 17 mld zł”. NBP opublikował dziś sprawozdanie finansowe za ub.r., w którym podał, że wynik finansowy netto banku wyniósł -20,8 mld zł w 2023 r.
Później w marcu Glapiński zapowiedział w rozmowie z „Financial Times”, że „nie jest gotowy” do rezygnacji ze stanowiska, ponieważ mogłoby to zostać odebrane jako przyznanie się do winy. Prezes NBP powiedział gazecie, że „nie ma nic do ukrycia” i „oczywiście” jest gotów bronić swoich działań przed Trybunałem Stanu.
Źródło: ISBnews