Inflacja w październiku znalazła się na nieco niższym poziomie niż przewidywania rynku na poziomie 18% r/r, głównie za sprawą rosnącego trendu cen żywności i nadal przyspieszającej inflacji bazowej. Inflacja w kolejnych miesiącach roku ulegnie stabilizacji, a w lutym 2023 r. wzrośnie skokowo i osiągnie swój szczyt z uwagi na efekt niskiej bazy wywołanej wprowadzeniem tarczy antyinflacyjnej.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny inflacja konsumencka wyniosła 17,9% w ujęciu rocznym w październiku 2022 r., według szybkiego szacunku danych. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,8%. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w październiku 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,9% (wskaźnik cen 117,9), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,8% (wskaźnik cen 101,8). Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 21,9% r/r, nośników energii – wzrosły o 41,7% r/r, paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 19,5% r/r. W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2,7%, nośników energii wzrosły o 2%, natomiast paliw do prywatnych środków transportu zmniejszyły się o 4,1%.
Analitycy zwracają uwagę na powszechny charakter efektów drugiej rundy w procesach inflacyjnych i przerzucania wyższych kosztów na odbiorców końcowych. W październiku br. ceny energii po raz pierwszy od lutego spowolniły, do 41,7% r/r, a ich dalsze kształtowanie się będzie zależało od decyzji administracyjnych (zamrożenie cen do ustalonego pułapu, zmiany stawek VAT).
Według szacunków ekonomistów inflacja bazowa przyspieszyła w październiku do ok. 11,1-12% r/r z 10,7% r/r we wrześniu.
Analitycy wskazują, że obniżanie się inflacji w kierunku zdecydowanie niższych odczytów rozpocznie się w II kw. 2023 r. ze uwagi na pełniejsze efekty oddziaływania podwyżek stóp procentowych i słabnącą gospodarkę.
Zdaniem analityków październikowy odczyt CPI może skłonić Radę Polityki Pieniężnej do podwyżki o 25 pb z uwagi na rosnącą inflację bazową oraz wyższa ścieżkę inflacji w projekcji listopadowej względem lipcowej. Możliwy jest również scenariusz dłuższej pauzy w zacieśnianiu polityki pieniężnej.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Spodziewamy się, że wskaże ona na wyższą ścieżkę CPI niż projekcja lipcowa oraz utrzymywanie się inflacji powyżej celu NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Dlatego też spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu Rada podniesie stopy procentowe o 25pb (nasz scenariusz bazowy), chociaż prawdopodobieństwo, że stopy procentowe ponownie pozostaną bez zmian także jest wysokie” – starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak.
„Biorąc pod uwagę powyższe założenia oczekujemy wzrostu inflacji CPI powyżej 18% r/r w ostatnich miesiącach roku. Średnioroczna inflacja powinna ukształtować się w przedziale 14,4% – 14,5% r/r. Powyższe założenia wskazują natomiast cały czas na wysokie prawdopodobieństwo spadku inflacji CPI do poziomu jednocyfrowego w II poł. 2023 r.” – główny ekonomista BOŚ Łukasz Tarnawa.
„Inflacja CPI może się ustabilizować w najbliższych dwóch miesiącach, jednak na początku 2023 ponownie wzrośnie, za sprawą efektów statystycznych (niska baza tarczy antyinflacyjnej). W drugiej połowie 2023 oczekujemy jednak jej spadku, dzięki wygaśnięciu szoków oraz pogorszeniu koniunktury, które utrudnia podnoszenie cen. Decyzja RPP na najbliższym posiedzeniu będzie zależała od wyników projekcji Inflacyjnej. W naszej ocenie mocny wzrost inflacji bazowej może być argumentem za podwyżką stóp o 25pb, chociaż nie można wykluczyć ich stabilizacji” – analitycy PKO Banku Polskiego.
Poniżej przedstawiamy wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Inflacja ponownie wyraźnie przyspieszyła, choć tym razem okazała się zbliżona do średnich oczekiwań rynkowych (tj. nie zaskoczyła dużo wyższym odczytem w porównaniu do prognoz). W październiku, jak wynika z danych GUS, ceny żywności wzrosły w stosunku do września aż o 2.7%, ceny nośników energii o 2.0%, a ceny paliw o 4.1%. Z szacunków na bazie tych danych wynika, że inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności i energii, znalazła się w październiku także na wyższym poziomie, przebijając 11.0%r/r. Dzisiejsze dane potwierdzają, że o powrocie wskaźnika CPI na niższe poziomy można na razie zapomnieć. W najbliższych miesiącach, nawet jeśli nieco niższe będą ceny surowców energetycznych (choć trzeba być przygotowanym raczej na ich zmienność niż jakiś trend), nadal drożeć będzie żywność, a także inne towary i usługi, z których część dopiero teraz odzwierciedlać będzie to co wydarzyło się w ostatnich miesiącach (droższe nawozy i uprawa, droższa energia, droższe paliwa itp.). Szczyt inflacji przewidywany jest na luty przyszłego roku, a od drugiego kwartału 2023 r. powinniśmy obserwować bardzo delikatne schodzenie wskaźnika w dół. Mimo to, wg moich szacunków, po średniorocznym odczycie CPI w tym roku w okolicach 14.5%, w przyszłym roku znajdować się on będzie nadal na dwucyfrowym poziomie, wcale nie odbiegającym istotnie w dół od tegorocznego. Dane inflacyjne, a zwłaszcza coraz wyższe poziomy inflacji bazowej, przemawiają za kontynuacją podwyżek stóp procentowych. Na październikowym posiedzeniu RPP, po zapoznaniu się Rady a najnowszymi prognozami NBP dotyczącymi inflacji i PKB, może zapaść decyzja o jeszcze jednej podwyżce stóp, ale raczej w ograniczonej skali, tj. 25-50pb. Na tym poziomie, jak wskazują wypowiedzi poszczególnych członków RPP, cykl podwyżek stóp prawdopodobnie zostanie zatrzymany na dłużej, ale nie zostanie on definitywnie zakończony” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
„Ceny żywności i paliw podniosły inflację w październiku. Przed nami kolejne podwyżki cen energii, które jeszcze mocniej podbija ten wskaźnik w I kwartale. Inflacja zacznie hamować począwszy od marca. Inflacja wzrosła w październiku z 17,2 do 17,9%, zgodnie z rynkowymi prognozami. Komentarz GUS wskazuje, że zdecydowanie wzrosły ceny paliwa i żywności. Inflacja wciąż jest rozpowszechniona – podwyżki cen są częste zarówno wśród towarów przemysłowych i usług. Szacujemy, że inflacja bazowa podniosła się z 10,7 do 11,1%. W nadchodzących miesiącach kluczowe dalej będą zmiany cen energii i żywności. Decyzje OPEC dotyczące ograniczenia wydobycia ropy naftowej podniosły ceny ropy naftowej, co już przekłada się na ceny paliwa tankowanego na stacjach. W styczniu czeka nas też podwyżka taryf za energię elektryczną i gaz – opłaty wzrosną po przekroczeniu określonych progów zużycia. Inflacja zacznie hamować na koniec I kwartału 2023 r. Ceny żywności na rynkach światowych rosną wolniej, co niedługo przełoży się także na ceny krajowe. Spadają też oczekiwania inflacyjne firm. W takim otoczeniu inflacja przestanie rosnąć. Niemniej długotrwale utrzyma się na dwucyfrowych poziomach” – analityk PIE Jakub Rybacki.
” Według wstępnego szacunku GUS (flash) inflacja CPI wzrosła w październiku do 17,9%r/r z 17,2%r/r we wrześniu. Wzrost CPI był zbliżony do naszej prognozy (18,1%r/r) i zgodny z konsensusem. Tak jak oczekiwaliśmy październik przyniósł wzrost cen paliw na stacjach benzynowych (4,1%m/m). Towarzyszył temu dalszy wzrost cen nośników energii (2,0%m/m). Doniesienia rynkowe sugerują, że szczyt cen węgla jest już za nami. Nadal obserwujemy natomiast wzrost cen żywności. W porównaniu do września żywność i napoje bezalkoholowe podrożały aż o 2,7%, a w ujęciu rocznym wzrost cen w tej kategorii sięga już blisko 22%. Cały czas trwa proces rozlewania się wzrostów cen na całą gospodarkę, po silnym impulsie ze strony kosztów energii i transportu. Szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosłą w październiku do ok. 11,1-11,2%r/r z 10,7%r/r we wrześniu. Dynamika procesów cenowych pozostaje wysoka, a w ujęciu miesięcznym CPI wzrósł o 1,8%, co jest najwyższym wynikiem od kwietnia tego roku. Nie tylko nie zmaterializował się scenariusz szczytu inflacyjnego latem 2022, ale coraz trudniej obronić także tezę o inflacyjnym płaskowyżu. Lokalny szczyt inflacji wciąż jest przed nami. W lutym przyszłego roku inflacja przekroczy 20%r/r. Spadek do jednocyfrowych poziomów nastąpi nie wcześniej niż w 4kw23. Perspektywy inflacyjne pozostają wysoce niepewne z dominacją ryzyk w kierunku wyższego wzrostu cen. Gdyby rząd nie zdecydował się na przedłużenie obowiązującej do końca tego roku obniżki VAT na prąd do z 23% do 5%, to od stycznia 2023 inflacja może podskoczyć o ok. 0,5pkt. proc. względem naszych obecnych szacunków. Walka z inflacją nie jest jeszcze zakończona, ale RPP wydaje się zdominowana przez zwolenników zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Listopadowa decyzja w sprawie stóp procentowych będzie w dużym stopniu uzależniona od kształtu najnowszej projekcji makroekonomicznej NBP. Spodziewamy się, że wskaże ona na wyższą ścieżkę CPI niż projekcja lipcowa oraz utrzymywanie się inflacji powyżej celu NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Dlatego też spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu Rada podniesie stopy procentowe o 25pb (nasz scenariusz bazowy), chociaż prawdopodobieństwo, że stopy procentowe ponownie pozostaną bez zmian także jest wysokie” – starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak.
„Według szybkiego szacunku inflacja w październiku br. wyniosła 17,9%. To kolejny rekordowy poziom w tym cyklu, ale odczyt jest lekko poniżej oczekiwań rynkowych, które wynosiły 18,0%. Troszeczkę lepszą inflacje od oczekiwań zawdzięczamy w pewnej mierze niższym wzrostom nośników energii (+2,0% miesiąc do miesiąca), oraz cenom paliw (+4,1% miesięcznie). Natomiast dużo do inflacji dodały wzrosty cen żywności (+2,7% miesiąc do miesiąca). Różnica pomiędzy stopą referencyjną NBP a inflacją wynosi już 11,2 punktów procentowych. To oznacza dalsza presję na kolejne podwyżki stóp przez Radę Polityki Pieniężnej (najbliższe posiedzenie już w środę 9 listopada br.). Inflację bazową szacujemy na 11,1% rok do roku (to także kolejna „górka” w tym cyklu). Miesiąc do miesiąca inflacja wzrosła o 1,8% (najmocniej od kwietnia br.), czyli na bazie miesięcznej nie widać jeszcze osłabienia presji inflacyjnej. A to właśnie w miesięcznych zmianach (szczególnie inflacji bazowej) powinniśmy zobaczyć pierwsze oznaki hamowania inflacji. A to ciągle jeszcze przed nami. Rynek oczekiwał miesięcznego wzrostu inflacji o 1,7%. Wzrost inflacji bazowej szacujemy na około +1,1% w sierpniu br. (to trzeci najmocniejszy miesięczny wzrost w tym cyklu, dokładne wyliczenia NBP opublikuje w połowie października br.). Można powiedzieć, że miesięczna inflacja bazowa się niestety pozostaje na wysokim poziomie. Ceny „żywności i napojów bezalkoholowych” w szybkim szacunku wzrosły aż 2,7% w październiku br. – bardziej niż za wzorcem sezonowym podążając za podobnym wzrostem cen żywności z 2021 roku (w poprzednim roku miesięczne zmiany inflacji żywności przyspieszyły w końcówce roku). Pamiętajmy, że w 2022 roku nie było spadków cen żywności w wakacje. Wieloletnia średnia miesięczna zmiana tej serii w październiku to jedynie +0,67%. GUS w szybkim szacunku podaje też zmiany cen „Nośników energii”, oraz zmiany cen „Paliw do prywatnych środków transportu”. „Nośniki energii” (czyli m.in. energia elektryczna, gaz, opał (węgiel), energia cieplna) w szybkim szacunku wzrosły w październiku br. o 2,0% względem września br., a zmiana roczna to aż 41,7%. „Paliwa do prywatnych środków transportu” (czyli głównie olej napędowy i benzyna) w szybkim szacunku wzrosły w październiku br. o 4,1% (po trzech miesiącach spadków), a zmiana rok do roku wyniosła 19,5%” – chief investment officer, WealthSeed Jarosław Jamka.
„W październiku odnotowaliśmy wyższą inflację niż prognozowaliśmy, ale zgodną z oczekiwaniami rynku. Ceny w ciągu roku wzrosły o 17,9%. W skali miesiąca za towary i usługi zapłaciliśmy więcej o 1,8%. Bardzo negatywnie, wbrew naszym oczekiwaniom, zaskakuje wzrost cen żywności. W stosunku do września żywność podrożała o 2,7%. Jest to prawdopodobnie pochodna wzrostu cen różnych innych komponentów, które towarzyszą produkcji żywności – nawozów, energii, paliw. W ciągu roku żywność podrożała o blisko 22%. Biorąc pod uwagę, że to główne produkty w koszyku statystycznego Polaka, faktyczna inflacja może ocierać się spokojnie o 35-40% w skali roku. To co było oczywiste, to wzrost cen paliw. W ciągu roku może nie robi takiego wrażenia (wzrost 19,5%), ale też mieliśmy już wysoką bazę z 2021 r., kiedy to ceny benzyny ocierały się o 6 zł za litr. Za to w ciągu miesiąca ceny na stacjach benzynowych podskoczyły o 4,1%, co też Polacy widzą i odczuwają każdego dnia. Oczywiście głównym czynnikiem napędzającym inflację pozostają nośniki energii, których cena w ciągu roku wzrosła aż o 41%” – ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, Mariusz Zielonka.
„Według wstępnego szacunku GUS, inflacja CPI przyspieszyła w październiku do 17,9% r/r z 17,2% w poprzednim miesiącu. Jest to odczyt zgodny z konsensusem rynkowym, niższy od naszych oczekiwań. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o bardzo wysokie 1,8%. Solidnym motorem wzrostu październikowej inflacji były paliwa, których ceny wzrosły po trzech spadkowych miesiącach. W dużej mierze można to wiązać z decyzją OPEC+ o zmniejszeniu dostaw ropy – to podbiło rynkowe ceny ropy naftowej i szybko przełożyło się na ceny detaliczne. Wzrost cen paliw w październiku w ujęciu miesiąc do miesiąca wyniósł 4,1%, choć sami analizując dane dzienne ze stacji paliw spodziewaliśmy się znacznie wyższego odczytu (stąd nasza wyższa prognoza inflacji ogółem). Ceny żywności i napojów bezalkoholowych kontynuowały swój rosnący trend i wzrosły w październiku o 2,7% m/m. W porównaniu do poprzedniego roku są już wyższe o prawie 22% r/r. Niestety, silne wzrosty cen żywności będą dalej napędzać inflację w najbliższych miesiącach. W mniejszym stopniu niż w ostatnich miesiącach wzrosły ceny nośników energii (+2% m/m w październiku). Ceny węgla prawdopodobnie dalej rosły, choć utrzymująca się ciepła jesień zmniejsza presję na ceny nośników energii, co najlepiej widać po rynkowych cenach gazu. Jednakże, ich ceny odznaczają się dużą zmiennością, dlatego nie ma co tutaj popadać w hurraoptymizm. Konsekwencją wysokich cen węgla oraz gazu są wysokie podwyżki cen centralnego ogrzewania i ciepłej wody dla korzystających z ciepła systemowego. W październiku zanotowaliśmy wzrost opłat za ogrzewanie w kilku dużych polskich miastach. Z kolei inflacja bazowa według naszych szacunków kontynuowała swój zwyżkowy trend rosnąc w październiku do ok. 11,2% r/r. Zauważamy rozlewanie się inflacji na szeroki wachlarz towarów i usług ze względu na przekładanie wysokich cen energii przez producentów i sprzedawców na ceny dla konsumenta (tzw. efekty drugiej rundy). Mimo obecnie niższych cen rynkowych nośników energii, efekty drugiej rundy i tak muszą się przefiltrować przez gospodarkę, co jest procesem rozłożonym w czasie. Co więcej, z końcem 2022 r. wielu firmom kończą się obecne kontrakty na dostawy energii, a te podpisywane na przyszły rok będą bardzo wysokie. Dlatego też inflacja bazowa będzie dalej rosnąć, a jej szczyt w tym cyklu widzimy nie wcześniej niż w I kwartale 2023 r. Szczyt inflacji CPI w tym cyklu zobaczymy w lutym przyszłego roku w wysokości przekraczającej 20% r/r. Sprzyjać temu będzie efekt niskiej bazy odniesienia z roku ubiegłego spowodowany wprowadzeniem Tarczy Antyinflacyjnej, która pozostanie z nami co najmniej do końca 2023 r. Dużo tutaj też będzie zależeć od kolejnych dyskrecjonalnych działań rządowych fiskalizujących inflację w zakresie cen energii. Czekamy jeszcze na założenia dotyczące taryfowych cen gazu. Bardziej dynamiczny spadek inflacji zobaczymy dopiero od II kwartału 2023 r. ze względu na zakładane przez nas schłodzenie koniunktury, widoczne już efekty podwyżek stóp procentowych, jak również wysoką bazę odniesienia z roku ubiegłego. Niestety, inflacja dalej będzie się utrzymywać na bardzo wysokim poziomie – zakładamy średnioroczną inflację w 2022 r. w wysokości 14,6% oraz ok. 14% w przyszłym roku. Uważamy, że na listopadowym posiedzeniu RPP utrzyma poziom stóp procentowych na niezmienionym poziomie (6,75% stopa referencyjna). Rada zapozna się z najnowszą listopadową projekcją NBP, która owszem pokaże wyższą prognozowaną ścieżkę niż projekcja lipcowa. Jednakże, bliska obecność inflacyjnego szczytu spowoduje, że „gołębia” większość członków Rady nie będzie widziało już potrzeby dalszego zacieśniania polityki pieniężnej” – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.
„W październiku skala wzrostu inflacji jak i jej struktura nie zaskoczyły istotnie. Zgodnie z naszą prognozą wzrost inflacji CPI w październiku był przede wszystkim następstwem dalszego, wyraźnego wzrostu cen żywności. Ta kategoria odpowiada za przyrost wskaźnika CPI w skali (0,6-0,7 pkt. proc.) rosnąc silniej wobec naszej prognozy. Nie znamy jeszcze struktury danych, ale przy tak szerokim wzroście cen żywności (pieczywo, tłuszcze, nabiał mięso) obserwowanym na rynku hurtowym o wyższy wzrost wskaźnika nie trudno. W mniejszej skali, tj. ok. 0,2 pkt. proc. do wzrostu inflacji CPI w październiku przyczyniły się kategorie należące do inflacji bazowej. Skala wzrostu cen w tej grupie towarów i usług była minimalnie niższa od naszych prognoz, stąd lekko wzrosło ryzyko nieznacznie niższego odczytu inflacji bazowej na poziomie 11,0% r/r, wobec naszej prognozy bazowej 11,1% r/r. Ta niespodzianka była jednak zbyt mała, aby wskazać na wyraźną zmianę trendów cenowych w gospodarce. Choć relacja miesięcznego wzrostu inflacji bazowej względem średniego przyrostu dla danego miesiąca z ostatnich lat poprawiła się w październiku względem września, to nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Można zatem ocenić, że faktycznie, wrześniowe niespotykane wzrosty inflacji bazowej w części miały charakter punktowy (niejako „nowych cenników na początku roku” – podobnie do tendencji sezonowych ze stycznia). Z drugiej strony w dalszym ciągu skala wzrostów cen pozostaje podwyższona i nie wskazuje na silniejsze ograniczenie dynamiki wzrostu. Po kilku miesiącach dynamicznych wzrostów, w październiku ceny energii już obniżały roczny wskaźnik inflacji CPI. Choć ceny nośników energii wzrosły w skali miesiąca o 2,0% (w naszej ocenie jako efekt kontynuacji wzrostu cen opału i energii cieplnej), to wyższy ich wzrost przed rokiem przełożył się na lekki spadek rocznego indeksu cen w tej grupie. Minimalnie (o 0,1 pkt. proc.) wskaźnik inflacji CPI podwyższały ceny paliw. Po trzech miesiącach spadków, w październiku ceny paliw wzrosły o ponad 4% m/m, w reakcji na okresowy wzrost cen ropy naftowej, a przede wszystkim wyraźne osłabienie kursu złotego wobec dolara. Bieżąca sytuacja rynkowa (ceny ropy oraz kurs złotego) jak również spadki cen paliw pod koniec października ograniczają ryzyko silniejszego wzrostu inflacji z tego tytułu. Oczekujemy do końca roku niewielkich zmian rocznego indeksu cen paliw. Podobnie w przypadku cen nośników energii, zakładane ograniczenie dalszych podwyżek cen opału, pomimo dalszego wzrostu cen energii cieplnej, powinno stabilizować roczny indeks cen nośników energii. W naszych prognozach zakładamy, że rozwiązania tarczy antyinflacyjnej w zakresie podatków na ceny nośników energii zostaną przedłużone na 2023 r, co przy ograniczeniu wzrostów cen energii elektrycznej i prawdopodobnie ograniczonym wzroście cen gazu powinno pozwolić na wyraźny trend spadkowy dynamiki rocznej cen nośników energii w przyszłym roku. Biorąc pod uwagę wnioski dot. tendencji cenowych z września i października w grupie towarów i usług należących do inflacji bazowej, oczekujemy dalszego wzrostu dynamiki tej kategorii do 11,5% r/r – 12,0% r/r do końca br. Choć w pierwszych miesiącach 2023 r. ceny w tej kategorii wciąż będą rosły szybciej wobec wieloletniej średniej (dotychczasowy efekt wzrostu kosztów produkcji), to z czasem efekty popytowe powinny coraz silniej ograniczać te wzrosty. Dane NBP dot. koniunktury w sektorze przedsiębiorstw wskazują na wyhamowanie wskaźników prognoz zatrudnienia oraz wynagrodzeń, co ogranicza ryzyko scenariusza silniejszego wzrostu wynagrodzeń podtrzymującego dalszy wzrost inflacji bazowej w średnim okresie. Z tego względu zakładamy w 2023 r. stopniowy spadek inflacji bazowej w kierunku 7,0% r/r na koniec roku. Sporo niepewności wiąże się z tendencjami na rynku żywności, gdzie efekty kosztowe ważą silniej względem popytowych (sztywność popytu w tej kategorii). Z drugiej strony w kolejnych miesiącach czynnikiem ograniczającym wzrosty cen żywności przetworzonej powinny być dotychczasowe spadki cen surowców żywnościowych na rynku globalnym, niższe ceny gazu ograniczające ryzyka dla prognoz cen nawozów, czy też działania rządowe w zakresie ograniczenia skali wzrostu cen energii dla przedsiębiorstw. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę kolejny czynnik ryzyka dot. globalnych cen żywności w związku z ponownymi perturbacjami w zakresie morskiego eksportu żywności z Ukrainy. Biorąc pod uwagę powyższe założenia oczekujemy wzrostu inflacji CPI powyżej 18% r/r w ostatnich miesiącach roku. Średnioroczna inflacja powinna ukształtować się w przedziale 14,4% – 14,5% r/r. Powyższe założenia wskazują natomiast cały czas na wysokie prawdopodobieństwo spadku inflacji CPI do poziomu jednocyfrowego w II poł. 2023 r.” – główny ekonomista BOŚ Łukasz Tarnawa.
„Inflacja CPI w październiku wzrosła do 17,9% r/r z 17,2% r/r we wrześniu, wynika z szacunku flash. Tym razem dane były zgodne z oczekiwaniami (PKO: 17,8%, kons: 17,9%). Inflację pchały w górę ceny żywności oraz inflacja bazowa, w dół – ceny energii (por. wykres poniżej). Ceny żywności wzrosły w październiku o 2,7% m/m, powyżej wzorca sezonowego i były już o 21,9% wyższe niż przed rokiem. Tak wysoka dynamika odzwierciedla z jednej strony gwałtowne wzrosty cen surowców rolnych, z drugiej efekty drugiej rundy drożejących nośników energii widoczne w cenach żywności przetworzonej. Kształtowanie się indeksu FAO, wskazuje, że na pewien oddech wynikający z nieco słabszego tempa wzrostu cen surowców rolnych możemy liczyć dopiero na początku 2023. Inflacja bazowa ponownie przyspieszyła – szacujemy że do 11,1% r/r z 10,7% r/r we wrześniu. Impet inflacji (szacowana przez nas zmiana % m/m, sa) wyniósł ok 1,0% i był niższy niż rekordowo wysoka dynamika z września, jednak wyższy niż notowano we wcześniejszych miesiącach. W naszej ocenie sugeruje to powszechny charakter efektów drugiej rundy i przerzucania wyższych kosztów na odbiorców końcowych, który jest możliwy dzięki utrzymywaniu się wzrostu popytu krajowego. Paliwa zdrożały w ciągu miesiąca o 4,1%, nieco słabiej niż zakładaliśmy na podstawie tygodniowych danych ze stacji benzynowych. Ceny energii wzrosły w październiku o 2,0% r/r, słabiej niż w poprzednich miesiącach, najpewniej dzięki normalizacji dynamiki cen opału. W ujęciu r/r ceny energii po raz pierwszy od lutego spowolniły, do 41,7% r/r. W kolejnych miesiącach ich kształtowanie się będzie zależało od decyzji administracyjnych (zamrożenie cen do ustalonego pułapu, zmiany stawek VAT). Inflacja CPI może się ustabilizować w najbliższych dwóch miesiącach, jednak na początku 2023 ponownie wzrośnie, za sprawą efektów statystycznych (niska baza tarczy antyinflacyjnej). W drugiej połowie 2023 oczekujemy jednak jej spadku, dzięki wygaśnięciu szoków oraz pogorszeniu koniunktury, które utrudnia podnoszenie cen. Decyzja RPP na najbliższym posiedzeniu będzie zależała od wyników projekcji Inflacyjnej. W naszej ocenie mocny wzrost inflacji bazowej może być argumentem za podwyżką stóp o 25pb, chociaż nie można wykluczyć ich stabilizacji” – analitycy PKO Banku Polskiego.
Źródło: ISBnews