Przyszły kurs złotego w dużym stopniu zależy od wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych. Jeśli NBP będzie utrzymywać stopy procentowe na obecnym poziomie przez dłuższy okres, a rynek nie zostanie zakłócony wynikami wyborów, możemy spodziewać się stabilizacji rynku walutowego i likwidacji strat złotego do głównych walut, prognozuje analityk ProStream – platformy wymiany walut dla firm – Tomasz Kudela. Według niego do wyborów rynek musi jednak „oswoić się z tanim złotym”.
„Rząd interweniuje słownie, żeby ratować kurs złotego. Doszedł on w pewnym momencie prawie do 4,7 zł za euro. Na razie rynek nie testuje tego poziomu. Wygląda na to, że do wyborów musimy oswoić się jednak z tanim złotym” – napisał Kudela w komentarzu.
W czwartek Europejski Bank Centralny dziesiąty raz z rzędu podniósł stopy procentowe, ponownie o 25 pb. To najwyższy poziom stóp w strefie euro od 2001 r. Inflacja w dalszym ciągu się obniża, ale według przewidywań zbyt długo będzie za wysoka – napisała rada dyrektorów EBC w komunikacie tłumaczącym decyzję o podwyżce. Nie była ona niespodzianką dla rynku, bo wczoraj przed posiedzeniem rady szanse na ruch w górę szacowano na 64%, przypomniał analityk.
„Oczekiwany poziom inflacji w strefie euro w sierpniu to 5,3%, czyli taki sam jak w lipcu. To tylko potwierdza, że podwyżka o 25 pb była potrzebna” – napisał dalej.
Nie brakuje też głosów, że EBC zaciąga hamulec w sytuacji, gdy europejska gospodarka wchodzi w recesję. Rzeczywiście produkcja przemysłowa w UE coraz bardziej zwalnia. Po spadku o 1,1% w czerwcu, w lipcu spadek pogłębił się do 2,2%. Rynek był dużo bardziej optymistycznie nastawiony i oczekiwał spadku o 0,3%, dodał.
Decyzja EBC nie pomogła złotemu, który ma za sobą jeden z najgorszych tygodni w historii.
„Złoty pozostaje pod presją wynikającą z niespodziewanej obniżki stóp procentowych. Obserwowaliśmy już spadek kursu do prawie 4,7 EURPLN, ale rynek odstąpił od testowania tego poziomu” – wskazał Kudela.
Przed tygodniem, po decyzji RPP o niespodziewanym cięciu stóp o 75 pb, wskutek, której złoty gwałtownie tracił na wartości, Adam Glapiński, prezes NBP powiedział „taki kurs jak teraz, jest dobry”. Wtedy euro kosztowało 4,55 zł a dolar 4,33 zł. Od tamtej wypowiedzi kurs nadal się obniżał, co najwyraźniej zaniepokoiło kręgi rządowe, gdyż w czwartek doszło do, jak się wydaje, skoordynowanej interwencji słownej Pawła Borysa, szefa PFR i Artura Sobonia, wiceministra finansów. Obydwaj podkreślali znaczenie, jakie dla polskiej gospodarki ma stabilny złoty. Jako optymalny przedział cenowy dla euro wskazali na 4,40-4,60 zł.
Zdaniem Kudeli przyszły kurs złotego w dużym stopniu zależy od wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych.
„Jeśli NBP będzie utrzymywać stopy procentowe na obecnym poziomie przez dłuższy okres, a rynek nie zostanie zakłócony wynikami wyborów, możemy spodziewać się stabilizacji na rynku walutowego i likwidacji strat złotego do głównych walut” – czytamy dalej w komentarzu.
Patrząc w krótszej perspektywie, jego zdaniem, warto obserwować dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Polsce, które zostaną opublikowane za tydzień. Kontynuacja wzrostów będzie stanowić mocną kontrę do decyzji RPP i wzmocni argumenty przeciwników cięć stóp procentowych w przyszłości. W tym samym czasie ukażą się dane o produkcji przemysłowej. W lipcu mieliśmy spadek o 2,7% rok do roku.
„Jeśli spadek będzie się pogłębiać, wtedy decyzja o obniżce stóp procentowych byłaby bardziej zasadna” – zakończył Kudela.
Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.
Źródło: ISBnews