Kruk ocenia, że oczekiwane przez analityków przekroczenie w przyszłym roku przez Grupę 1 mld zł za „absolutnie realne”, wynika z wypowiedzi prezesa Piotra Krupy.
„Chcielibyśmy urosnąć [w 2024 r.]. Prace budżetowe są już bardzo mocno zaawansowane w spółce, w zasadzie niedługo będziemy już mieli bardzo dużo konkretów. […] Analitycy piszą o jakichś kwotach – praktycznie wszystkie na przyszły rok zaczynają się z jedynką z przodu i tu nie chodzi o 100 mln. No i 'challenge accepted’, absolutnie realny” – powiedział Krupa podczas telekonferencji.
W I-III kw. 2023 r. spółka miała 756,83 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 676,86 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach z działalności w wysokości 1 922,75 mln zł w porównaniu z 1 610,82 mln zł rok wcześniej. EBITDA gotówkowa w pierwszych trzech kwartałach br. wyniosła 1 620 mln zł, co oznacza wzrost o 19% r/r.
„Jeśli chodzi o rok 2023, zostało niecałe półtora miesiąca biznesu jeszcze do dorobienia. Tu się nic złego nie wydarzy. To jest dobry rok, będzie najlepszy rok w historii – myślę, że pod każdym istotnym wskaźnikiem najlepszy. Ale my się skupiamy już na 2024-2025” – podał prezes.
Podkreślił, że Grupa ma już w br. 2 mld zł inwestycji i „trzeba się spodziewać rekordowego roku w tymże 2023 roku”.
Członek zarządu (CFO) Michał Zasępa ocenił, że dotychczasowe 2 mld zł inwestycji to „istotny wzrost” w stosunku do 1,3 mld zł rok wcześniej.
„Mamy nadzieję, że dojdzie nam jeszcze ładnych paręset milionów złotych inwestycji w czwartym kwartale. Mamy nadzieję, że trochę więcej niż proporcjonalnie będzie ich w Polsce, ale piłka w grze – dużo portfeli jest w tej chwili wystawionych na sprzedaż i w tych aukcjach uczestniczymy” – powiedział Zasępa.
Kruk jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.
Źródło: ISBnews