Pekao Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (TFI) ostrożnie patrzy na globalne rynki akcji, a większego potencjału upatruje na wybranych segmentach polskiej giełdy, podało TFI w raporcie „Perspektywy rynkowe – scenariusze dla rynków na pierwsze półrocze 2024 r.”.
„Z uwagi na raczej kruche globalne makro, ostrożnie patrzymy na globalne rynki akcji, a większego potencjału upatrujemy na wybranych segmentach polskiej giełdy. Dlatego, przypominając o ryzykach globalnych (także tych geopolitycznych), przy lekko negatywnym nastawieniu do światowych rynków akcji, pozytywnie patrzymy na rynek akcji w Warszawie” – czytamy w raporcie.
Odnosząc się do globalnych rynków akcji, analitycy zauważyli, że firmy nie mają pewności co do sytuacji, w jakiej będą operowały w najbliższych miesiącach.
„Znane problemy, wynikające z wyzwań makroekonomicznych i geopolitycznych, tonują bycze nastawienie i wskazują na przeczekanie pierwszej części 2024 roku. Uściślając, słabnący rynek pracy, trwające konflikty zbrojne oraz odczyty inflacji – spadające, ale jednak cały czas na podwyższonych poziomach, sprawiają, że zmienność może przychodzić falami. Generuje to oczywiście kluczowe pytanie – jak firmy będą kształtowały swoją politykę inwestycyjną. Wydaje się nam, że pierwsza połowa 2024 roku może być momentem przeczekania, a ewentualne przyspieszenie pojawi się w drugiej połowie roku. Mówiąc wprost, wolniejsze wydatki inwestycyjne firm mogą negatywnie ciążyć wzrostowi gospodarczemu w pierwszej połowie 2024 roku, a dopiero odbić się w jej drugiej połowie” – napisali w materiale.
Wstępem do tego scenariusza jest powoli słabnący rynek pracy w USA oraz cały czas niskie odczyty aktywności w sektorze produkcyjnym, dodali.
Druga sprawa to niska wycena oraz spadki najmniejszych firm na rynku amerykańskim – uwzględnianych w koszyku indeksu S&P Small Cap 600, wskazali także.
„W tym czasie inflacja również spadła i szczególnie też inflacja PPI, która może być prekursorem spadków dla inflacji CPI. Natomiast wskaźniki aktywności gospodarczej pokazują, że trwamy już jakiś czas w spowolnieniu, a ewentualne odbicie musiałoby być widoczne szczególnie w zachowaniu indeksu ISM – nowe zamówienia. Sugeruje to, że spowolnienie jest już raczej w zaawansowanej fazie” – ocenia Pekao TFI.
„W kontekście podwyższonej zmienności i niepewności, stawiamy na stabilne biznesy, które budują swoją pozycję od lat i przez to nie muszą konkurować ceną w obliczu nasilonej konkurencji. Takie biznesy często charakteryzują się też tym, że wypłacają dywidendę akcjonariuszom. Stabilne i rosnące dywidendy są atrakcyjne w obliczu spowolnienia gospodarczego. Naszą uwagę przykuwają firmy z sektora dóbr pierwszej potrzeby (po ang. consumer staples). Obecnie wyceniane są one z dyskontem do średniej historycznej, oferując defensywne modele biznesowe, które są beneficjentem inflacji dóbr, ale też potencjalnie spadków rentowności obligacji (wycena zależna od niższych stóp procentowych)” – czytamy dalej w raporcie.
Natomiast na korektach może dominować podejście, aby zwiększać ekspozycje na biznesy w sekularnych trendach wzrostowych (tzw. megatrendy), dodano w opracowaniu.
„Takie podejście umożliwi w naszej opinii zbudowanie bardziej defensywnych portfeli akcji w porównaniu do szerokiego rynku z potencjałem na partycypację w fazie odbicia” – podsumowano.
Analitycy przypomnieli jednocześnie, że rok 2023 okazał się bardzo dobry dla krajowego rynku akcji. Szeroki indeks WIG wzrósł o ponad 34% (do 8.12.2023), a liderem wzrostów został indeks grupujący spółki o średniej wielkości. mWIG40 uwzględniając dochody z dywidend, wzrósł od początku roku do 8.12.2023 o blisko 42%. Te wyniki okazały się istotnie lepsze od szerokiego rynku akcji w skali globalnej, podkreślili.
„W 2024 r. lepiej powinny zachowywać się spółki o wyższej kapitalizacji rynkowej, które z uwagi na swoją płynność mogą być naturalnym wyborem dla inwestorów zagranicznych, chcących ponownie zainwestować w naszym kraju. Nie oznacza to jednak złego środowiska dla spółek średnich i mniejszych, które mają bardziej unikatowy i elastyczny model biznesowy. Jednak, w tym kontekście, kluczowa będzie odpowiednia selekcja oraz poszukiwanie przewag komparatywnych w ramach danych sektorów” – napisali w raporcie.
„W kontekście perspektyw naszej giełdy na pierwszą połowę 2024 roku, nadal kluczowym pozostaje sektor bankowy. Dla przykładu, sektor ten odpowiada za blisko 35% zachowania indeksu WIG20, a – jeśli włączymy do tego grona PZU S.A. – aż za 44%” – dodali.
Potencjalnie mniejszy koszt programu wakacji kredytowych, utrzymujące się relatywnie wysoko stopy procentowe, co przekłada się na dobry wynik odsetkowy, czy nadal niskie koszty ryzyka, mogą świadczyć o wciąż dobrych perspektywach tego sektora w 2024 roku. Dodatkowo, poziom stopy dywidendy może – według analityków – ponownie skłonić zarówno inwestorów krajowych, jak i zagranicznych, do przychylnego spojrzenia na tę część rynku, pomimo bardzo dobrych stóp zwrotu odnotowanych już w 2023 r.
„Kolejnym sektorem, którego perspektywy na 2024 roku w naszych analizach prezentują się bardzo korzystnie, są spółki z bezpośrednią ekspozycją na konsumpcję indywidualną. Takie czynniki, jak 'Program 800+’, zwiększenie płacy minimalnej o 20%, czy wprowadzona przez nową koalicję rządzącą podwyżka płacy w sferze budżetowej (m.in. wzrost podstawy pensji dla nauczycieli o 30%) w 2024 r. będą wzmacniały trend wzrostu dochodu rozporządzalnego, którego jesteśmy świadkami już od drugiej połowy 2023 roku. Co więcej, niebagatelny wpływ na siłę konsumenta ma również trend dezinflacyjny, obserwowany od końca pierwszego kwartału 2023 r. Tym samym wzrost płacy realnej może przełożyć się na wyższe przychody w spółkach handlujących dobrami pierwszej potrzeby, jak żywność, czy w sektorze usługowym” – czytamy też w opracowaniu.
Innymi wygranymi w takiej sytuacji mogą być np. spółki odzieżowe, czy gastronomiczne. Nawet w środowisku umiarkowanej lub podwyższonej inflacji, przy założeniu dodatniej realnej dynamiki wynagrodzeń, wyższe koszty będą przekładane na klienta końcowego, co powinno pozwolić co najmniej utrzymać marżowość z 2023 roku, przy wyższym poziomie przychodów. Oznacza to w – opinii Pekao TFI – nawet potencjał do poprawy zysków dla tych przedsiębiorstw.
„Podsumowując, pozostajemy pozytywnie nastawieni do krajowego rynku akcji, pomimo odnotowanych wysokich stóp zwrotu w 2023 roku. Potencjał do re-ratingu rodzimego parkietu, względem innych rynków rozwijających się według nas nadal występuje, w szczególności, gdy inwestorzy zagraniczni dostrzegą dobre fundamenty makroekonomiczne polskiej gospodarki, wspartej m.in. środkami z KPO, których pierwsze transze zostały już uruchomione” – zakończono.
Źródło: ISBnews