Ostatni raz wydarzyło się to cztery lata temu, teraz znowu się to powtarza. Do kolejnego halvingu Bitcoina został jeden dzień i kilka godzin. Wydarzy się to prawdopodobnie w nocy z 19 na 20 kwietnia 2024, jednak dokładna godzina będzie zależała od bieżącej aktywności kopalni kryptowalut. Proces będzie miał miejsce samoistnie zgodnie z kodem programistycznym kryptowaluty, który spowoduje zmniejszenie dotychczasowej nagrody za wydobywanie Bitcoinów o połowę.
W związku z tym rynek oczekuje w niecierpliwości tego ważnego wydarzenia. Obawy inwestorów może powodować samo położenie Bitcoina, który znajduje się lekko powyżej poziomu wsparcia 60500 USD. Największy strach dotyczy tego, jak zachowa się cena po halvingu.
Wraz z obawami o kluczowe wydarzenie w historii Bitcoina rosną obawy o kondycję pozostałych kryptowalut. Dotychczasowi liderzy wzrostów, czyli Ethereum (ETH) oraz Solana (SOL) również oddaliły się na kilkadziesiąt procent od swoich szczytów, które były niecały miesiąc temu. Spadek cen pozostałych kryptowalut jest bardziej dynamiczny, przez co ulega zwiększeniu dominacja Bitcoina wobec pozostałych kryptowalut (Bitcoin dominance ratio). Na dany moment wynosi on 51.7% i znajduje się blisko 12-miesięcznych maksimów. Oznacza to, że kapitalizacja Bitcoina stanowi ponad połowę całego rynku kryptoaktywów.
W temacie możliwego zachowania się Bitcoina w najbliższym czasie wypowiedział się także prezes singapurskiej giełdy kryptowalut Crypto.com. Prezes Kris Marszałek twierdzi, że obecnie trwa faza konsolidacji, która jest podobna do tej z poprzednich cykli. Spodziewa się jednak dość dobrego ruchu na rynku w przeciągu następnych sześciu miesięcy po halvingu. Według Krisa M. samo wydarzenie halvingu poprawia ogólną sytuację, ponieważ „na rynek trafia mniej Bitcoina, który jest sprzedawany przez górników”. Jest to jednak zdarzenie fundamentalne, którego skutki są widoczne w dłuższym okresie, o czym należy pamiętać. Prezes ostrzega przed możliwą tymczasową wyprzedażą Bitcoinów, zgodnie z twierdzeniem –„kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.
Możliwe zawirowania nie powinny mieć znaczenia w dłużej perspektywie czasu. Rynek znajduje się w innej sytuacji niż 4 lata temu a istnienie funduszy ETF, które dokonują dużych zakupów, zmniejsza szansę wystąpienia nagłych spadków cen. Już teraz cena Bitcoina jest coraz bardziej napędzana przez aktywność instytucji na tym rynku. Aktywność drobnych graczy i indywidualnych inwestorów w coraz mniejszym stopniu będzie miała wpływ na ceny. Kolejnym kluczowym wydarzeniem jest wydanie zgody na tworzenie funduszy ETF w Hongkongu. Umożliwi to wejście na rynek coraz większej liczbie instytucji i funduszy zlokalizowanych w Azji.
Źródło: Superfund TFI / Marcin Kałużny