Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu wywołał kolejne turbulencje na rynkach finansowych. Nowa administracja rozpoczęła realizację obietnic wyborczych, w tym nałożenie ceł odwetowych na kraje, które ograniczają import z USA. Te posunięcia ponownie podsyciły niepewność gospodarczą i skłoniły inwestorów do poszukiwania bezpiecznych aktywów.
Złoto, tradycyjnie uważane za zabezpieczenie przed kryzysami, znów stało się obiektem wzmożonego zainteresowania. Jednak tym razem jego dominacja jest kwestionowana przez rosnącą popularność kryptowalut, które dla wielu stają się alternatywą w czasach niestabilności.
Historyczny wpływ prezydentur USA na cenę złota
Cena złota w USA od dekad reagowała na decyzje kolejnych prezydentów, jednak nie zawsze zgodnie z podziałem partyjnym. W latach 80., za rządów republikanina Ronalda Reagana, mimo wysokiej inflacji na początku jego kadencji, ceny złota stopniowo spadały – kluczowe okazały się wtedy podwyżki stóp procentowych przez Fed i rosnąca siła dolara. Z kolei w latach 2008–2016, gdy prezydentem był demokrata Barack Obama, globalny kryzys finansowy i polityka luzowania ilościowego doprowadziły do gwałtownego wzrostu wartości złota, które w 2011 r. osiągnęło rekordowe 1900 USD za uncję.
Podczas pierwszej kadencji reprezentanta Partii Republikańskiej Donalda Trumpa (2017–2021) cena złota ponownie wzrosła, osiągając historyczne maksimum w 2020 r. – było to efektem wojny handlowej z Chinami oraz globalnej niepewności wywołanej pandemią COVID-19. Obecny powrót Trumpa do władzy i jego protekcjonistyczna polityka ponownie wpływają na kursy rynkowe.
– Według analizy przygotowanej przez Światową Radę Złota, podczas rządów demokratów przeważnie rośnie w USA popyt na złote sztabki i monety, ponieważ wyborcy republikańscy spodziewają się zadłużania kraju. Jeśli jednak przeanalizujemy sobie to, jak zachowywało się złoto podczas kolejnych kadencji amerykańskich prezydentów, rekordzistą, jeżeli chodzi o procentowy wzrost ceny złota był wspomniany wyżej Donald Trump – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver, Grupa Goldenmark..
Jak dodaje ekspert Goldsavera, patrząc przez pryzmat cen złota, na podstawie danych historycznych, najważniejszym wnioskiem jest jednak to, że przynależność polityczna ma drugo- lub nawet trzeciorzędne znaczenie. Dużo większy wpływ na kurs kruszcu mają bowiem klasyczne czynniki, jak otoczenie gospodarcze, ekonomiczne i geopolityczne.
Ceny złota na fali niepewności
Po ponownym objęciu urzędu przez Donalda Trumpa w styczniu br. rynki finansowe doświadczyły znaczących wahań. Wprowadzenie ceł na import z Chin, Kanady i Unii Europejskiej wywołało obawy przed rosnącą inflacją i potencjalną globalną wojną handlową. W odpowiedzi na te działania inwestorzy skierowali swoje zainteresowanie ku złotu, tradycyjnie postrzeganemu jako bezpieczna przystań w czasach niepewności.
W rezultacie, ceny złota osiągnęły historyczne maksima. 20 lutego 2025 roku cena spot osiągnęła rekordowy poziom 2947,11 USD za uncję. Od początku roku wartość tego kruszcu zwiększyła się o 12%, co jest bezpośrednio związane z obawami inwestorów dotyczącymi polityki handlowej administracji Trumpa. Dodatkowo, zapowiedzi nałożenia ceł na takie towary jak drewno, samochody, półprzewodniki i produkty farmaceutyczne potęgują niepewność na rynkach. Analitycy przewidują, że jeśli obecne napięcia handlowe będą się nasilać, cena złota może wkrótce przekroczyć psychologiczną barierę 3000 USD za uncję.
– Styczniowej inauguracji prezydentury Donalda Trumpa towarzyszył wzrost niepokoju w związku z obawami o to, jakie będą pierwsze decyzje nowego prezydenta, w tym głównie kwestie związane z wojnami celnymi. Kurs metalu napędzany jest obecnie także przez przepływ złota z Londynu do USA w obawie przed potencjalnymi taryfami celnymi, zapowiedzianymi przez Donalda Trumpa oraz ze względu na globalne napięcia geopolityczne i sytuację gospodarczą na świecie – wylicza Michał Tekliński.
Z tego też względu – jak zaznacza przedstawiciel Grupy Goldenmark – Citi Research, podniosło już swoje prognozy cenowe dla złota. Nowa trzymiesięczna prognoza wynosi 3000 dolarów za uncję (wzrost z 2800 USD), a średnia prognoza na 2025 rok została podniesiona do 2900 USD/oz.
– Co więcej, wprowadzenie przez administrację prezydenta USA, Donalda Trumpa, dodatkowych 10% taryf na chińskie towary oraz chińska reakcja w postaci ceł na amerykańskie produkty pogłębiły globalną niepewność gospodarczą. Istotny wpływ na rynek złota ma także sytuacja geopolityczna, a przede wszystkim trwające rozmowy dotyczące konfliktu w Ukrainie, w tym niedawne dyskusje między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem na temat potencjalnego zakończenia wojny – dodaje Michał Tekliński.
Czy kryptowaluty podważą dominację złota?
W ostatnich miesiącach rynek kryptowalut doświadczał dynamicznych zmian, częściowo związanych z działaniami administracji prezydenta Donalda Trumpa. Po ponownym objęciu przez niego urzędu inwestorzy mieli nadzieję na przyjazne regulacje wobec cyfrowych aktywów, zwłaszcza po obietnicach utworzenia narodowej rezerwy bitcoinów. Te oczekiwania doprowadziły do wzrostu wartości bitcoina, który w styczniu 2025 roku osiągnął rekordowy poziom ponad 109 tys. USD.
Jednakże ruchy nowego prezydenta wywołały niepewność na rynkach finansowych. W odpowiedzi na jego posunięcia inwestorzy zaczęli wyprzedawać bardziej ryzykowne aktywa, w tym kryptowaluty. Na początku lutego 2025 roku bitcoin spadł poniżej 95 tys. USD, podczas gdy Ethereum zanotował spadek do wartości nieco ponad 2,5 tys. USD.
Mimo tych krótkoterminowych wahań analitycy przewidują, że w dłuższej perspektywie kryptowaluty mogą zyskać na wartości. Jeśli działania protekcjonistyczne doprowadzą do osłabienia dolara i wzrostu inflacji, cyfrowe aktywa mogą stać się atrakcyjną formą zabezpieczenia kapitału. Dodatkowo, inicjatywy takie jak emisja przez Melanię Trump memicznej kryptowaluty czy debiut tokena $TRUMP wskazują na rosnące zainteresowanie tą klasą aktywów w kręgach politycznych
– Warto tu zauważyć, że jak wynika z badania przeprowadzonego przez Goldman Sachs wśród ponad 300 uczestników Global Strategy Conference w Londynie, 32% inwestorów za najbardziej atrakcyjny towar w 2025 roku uważa złoto, podczas gdy w 2024 roku ten odsetek wynosił zaledwie 5%. Królewski kruszec jest liderem tegorocznego zestawienia, wyprzedzając bitcoina, który cieszy się największą popularnością wśród 25% respondentów (w porównaniu z 39% w 2024) – podkreśla Michał Tekliński.
Jak przypomina ekspert Grupy Goldenmark, na lutowej konferencji prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński stwierdził, że NBP w żadnym wypadku nie rozważa trzymania rezerw w bitcoinach, bo w opinii banku, nasze rezerwy muszą być absolutnie bezpieczne.
– Prezes Glapiński tłumaczył swoją opinię m.in. położeniem Polski na mapie, które implikuje gromadzenie rezerw w najbardziej pewnych aktywach, czyli przede wszystkim w złocie, dolarach czy euro. I dodał, że o bitcoinach dużo można mówić, ale na pewno nie to, że są stałym, bezpiecznym elementem rezerw – dodaje Michał Tekliński.
Polityka Fed a przyszłość rynków
Niepewność dotycząca przyszłych decyzji Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych również wpływa na nastroje inwestorów. Trump, znany ze swojej krytyki Fed, naciska na obniżki stóp, co mogłoby osłabić dolara i wzmocnić zarówno złoto, jak i kryptowaluty. Jeśli Fed zdecyduje się na bardziej agresywną politykę luzowania ilościowego, możemy zobaczyć dalszy wzrost cen obu tych aktywów jako formy zabezpieczenia przed inflacją.
Źródło: Goldsaver / Michał Tekliński