Do rejestru dłużników w lipcu trafiło 2 655 nowych osób unikających łożenia na dzieci, podał BIG InfoMonitor. Jest ich już w sumie prawie 280 tys. i łącznie mają niemal 11,4 mld zł zaległości. W tym roku co drugie niealimentowane dziecko ze względów finansowych nie wyjechało na wakacje, 3% rodzin pozbawionych alimentów żyje na skraju ubóstwa, a 41% skromnie – wynika z badania przeprowadzonego przez BIG InfoMonitor w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci.
„Sytuację ma szansę poprawić zmiana progu dochodowego kwalifikującego do świadczeń z funduszu alimentacyjnego, już od 1 października wzrasta on o 100 zł do 900 zł. Druga pozytywna zmiana gwarantuje, że przekroczenie progu dochodowego nie dyskwalifikuje, a jedynie pomniejsza kwotę świadczenia z FA” – czytamy w komunikacie.
Z cytowanych w materiale szacunków Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej wynika, że dzięki tym zmianom prawo do świadczenia z funduszu alimentacyjnego, które wynosi dzisiaj średnio 411 zł, a maksymalnie może sięgać 500 zł, zyska co najmniej 30 tys. osób. Resort informuje również, że próg dochodowy będzie co roku rewaloryzowany.
Według wspólnego badania BIG InfoMonitor oraz Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci, 11% rodziców otrzymuje świadczenie regularnie, a 14% dostaje pieniądze od czasu do czasu, reszcie pozostaje starać się o pomoc z funduszu alimentacyjnego i udaje się to 28% ankietowanych.
Wśród oczekujących na pieniądze od niesolidnych rodziców szanse na zmianę sytuacji są niewielkie, niepłacący są bowiem bardzo konsekwentni. Co czwarty (26%) nie łoży na dziecko lub dzieci przez co najmniej 3 lata i dłużej, 8% potrafi unikać obowiązku przez ponad 10 lat, a co piąty nawet nie zaczyna płacić, podkreślono.
„Niestety niepłacenie alimentów szybko powoduje, że zaległości rosną do poważnych sum, z którymi coraz trudniej jest sobie dłużnikowi poradzić. Gdy kwota dochodzi do kilkunastu tysięcy złotych, potęguje to w dłużniku chęć ucieczki od obowiązku, przejścia w szarą strefę i stosowania różnego rodzaju uników. A średnia zaległość alimentacyjna w naszym rejestrze cały czas idzie w górę, obecnie jest to już prawie 40,7 tys. zł” – stwierdził prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.
53% rodziców wychowujących dzieci, na które mają zasądzone alimenty, zaznacza, że wskutek pandemii doświadczają większych problemów z ubieganiem się o alimenty. Dłużnicy tłumaczą bowiem, że teraz nie zarabiają wcale lub że zarabiają mniej i nie mogą w związku z tym płacić (38%). Dodatkowo trudniej kontaktować się z sądem (30%) czy kancelarią prawną (16%).
„Ściągalność alimentów, która już przed pandemią nie przedstawiała się najlepiej, jeszcze się pogorszyła. Po tym jak w wyniku paraliżu gospodarczego wywołanego pandemią, rodzice, którym sąd nakazał płacenie alimentów, stracili źródła dochodu lub wykorzystując sytuację, uciekają się do takich tłumaczeń, przybyło dzieci, które tych świadczeń nie otrzymują. Związana z COVID-19 sytuacja utrudniła też drogę dochodzenia roszczeń alimentacyjnych przed sądem, ograniczyła kontakt z kancelariami prawnymi. Pojawiły się też osoby, które nie mają problemów, ale opóźniają płacenia alimentów, zasłaniając się kłopotami gospodarczymi” – dodał Grzelczak.
Zadłużenie alimentacyjne dotyczy całej Polski. Zaległości najbardziej doskwierają opiekunom dzieci z województw: śląskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego, w każdym z nich przekraczają 1 mld zł. Tu też zamieszkuje najwięcej dłużników alimentacyjnych. Średni dług na osobę w kraju przekroczył 40,6 tys. zł, ale w dziesięciu województwach jest jeszcze wyższy.
„Dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i zmiany z ostatnich miesięcy tylko potwierdzają skalę problemu i zachodzących negatywnych zmian. Na koniec lipca bieżącego roku w BIG było zarejestrowanych niemal 280 tys. osób, które nie wywiązują się z płacenia alimentów na dzieci. Zaległości alimentacyjne wynoszą obecnie prawie 11,4 mld zł, a średnie zadłużenie na osobę to już 40 686 zł. Gminy współpracujące z BIG InfoMonitor stale przekazują kolejnych dłużników. W lipcu do bazy dłużników trafiło 2 655 alimenciarzy, to o ponad tysiąc osób więcej niż w lipcu 2019 r. i najwyższy przyrost w ciągu roku, w którym przybyło 25 708 dłużników. Jednocześnie należy zaznaczyć, że część osób została z rejestru wykreślona. Niektórzy spłacili zaległość, a innym pomogły przepisy, które nakazały usunięcie dłużników z długami, które powstały wcześniej niż przed 6 laty” – podsumował prezes BIG InfoMonitor.
Źródło: ISBnews