Zaległości emerytów spadły w ciągu roku o ponad 100 mln zł i wynoszą obecnie 6,4 mld zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Statystyczny senior zalega jednak ze spłatą na kwotę ponad 18 tys. zł, co stanowi większą kwotę niż przed rokiem.
W przypadku emerytów suma zaległości w bazie KRD spadła o ponad 100 mln zł. To jedyna grupa wiekowa, która w minionym roku spłaciła część swojego zadłużenia. Zmniejszyła się również liczba zadłużonych kobiet po 60. roku życia i mężczyzn po 65. roku. Jest ich obecnie 355 tys. osób, o 21 tys. mniej niż przed rokiem. Wpływ na lepszą niż można się było spodziewać sytuację finansową seniorów miało kilka czynników, podano.
„Pandemia nie mogła wpłynąć znacząco na spadek miesięcznych przychodów seniorów, ponieważ wypłatę emerytury, która podlega jeszcze waloryzacji, więc nie traci na wartości, mają zagwarantowaną niezależnie od sytuacji. W 2020 r. do wszystkich seniorów trafiła również tzw. trzynastka, czyli dodatkowe świadczenie, które będzie kontynuowane w kolejnych latach. Nie bez znaczenia był także fakt, że jako główna grupa zagrożonych zarażeniem znacznie ograniczyli wyjścia z domu, a co za tym idzie, również wydatki. Oczywiście, duża część z nich musiała się sobie poradzić ze stałymi opłatami w postaci np. zapłaty za leki lub potrzebne zabiegi, jednak podobnie jak większość Polaków nie wiedząc, jak rozwijać się będzie pandemia, zaczęli jeszcze uważniej oglądać każdy grosz przed wydaniem” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
W przeciwieństwie do innych grup w wiekowych w przypadku emerytów, to panie mają więcej do oddania – ponad 3,5 mld zł przy 2,8 mld zł mężczyzn. Stanowią również większość (58%) wszystkich zadłużonych seniorów. Sam moment przejścia na emeryturę jest jednak trudniejszy dla mężczyzn. 65-letnich mężczyzn jest w bazie KRD o połowę więcej niż 60-latek. Proporcja wyrównuje się dopiero wśród 70-latków. Wówczas liczba seniorek i seniorów się równoważy. Wpływ na to ma jednak struktura wiekowa społeczeństwa – według danych GUS, średnia długość życia mężczyzn i kobiet w Polsce to odpowiednio prawie 74 i 82 lata, wskazano również.
Wśród emerytów najbardziej zadłużoną grupą wiekową są właśnie 65-latkowie, który mają także największą liczbę zobowiązań wobec wierzycieli. Te osoby muszą oddać prawie 627 mln zł. Ich zadłużenie nie wynika z faktu przejścia na emeryturę, a tym samym odchudzenia portfela, a raczej ze zobowiązań zaciągniętych w poprzednich latach. Zmniejszenie dochodów niewątpliwie nie poprawia zdolności do ich spłaty.
„Przy mniejszej liczbie dłużników i niższej niż rok temu kwocie zobowiązań za niepokojący należy uznać wzrost o blisko 750 zł średniego zadłużenia. To prawie 1/3 przeciętnej emerytury. A należy przecież pamiętać, że budżety seniorów ze względu na stałe opłaty oraz częsty zakup leków czy zabiegów są zazwyczaj bardzo ciasne. Zdarza się również, że w pierwszej kolejności starają się pomóc młodszym członkom swojej rodziny, którzy akurat potrzebują pomocy. Z danych KRD z końca 2020 roku wynika jednak, że młodzi coraz częściej są w stanie sami wziąć na siebie obciążenia kredytowe i nie przychodzą już tak często z prośbą o pomoc do swoich dziadków” – dodał Łącki.
Największe kłopoty ze spłatą zobowiązań mają seniorzy z województwa śląskiego. Prawie 57 tys. emerytów musi oddać wierzycielom 1,08 mld zł. Zaraz za nimi są ich rówieśnicy z Mazowsza (866 mln zł) i emeryci z Dolnego Śląska (618 mln zł). Najwięcej do oddania ma z kolei przeciętny senior z województwa mazowieckiego (20,4 tys. zł), opolskiego (19,6 tys. zł) oraz śląskiego (19 tys. zł). Problem zadłużenia wśród emerytów dotyczy głównie mieszkańców miast, którzy muszą oddać ponad 5,3 mld zł.
Źródło: ISBnews