Mniej aktywny ze względu na święta w USA tydzień handlu przyniósł kontynuację trendów rynkowych obserwowanych od początku roku. W tym tygodniu uwagę rynków przykują dane inflacyjne z USA. Czekamy też na copółroczne wystąpienie szefa Fedu przed Kongresem, wskazali analitycy Ebury: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan i Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury
Skarbowe instrumenty dłużne doświadczają wyprzedaży, ponieważ inwestorów nie satysfakcjonują zwroty znacznie poniżej prognozowanej inflacji, nawet mimo narastającej presji inflacyjnej. W tym samym czasie, patrząc w ujęciu ogólnym, aktywa finansowe na świecie doświadczyły wzrostu, choć nie był on równomierny. Ceny akcji podniosły się jedynie nieznacznie, podczas gdy ceny surowców kontynuowały silne zwyżki. Również zachowanie walut było zróżnicowane, chociaż większość walut wysokiego ryzyka zyskiwała względem dolara amerykańskiego. Szterling i surowcowe waluty G10 radziły sobie całkiem dobrze. Wśród walut rynków wschodzących w zeszłym tygodniu szczególnie dobrze radziło sobie chilijskie peso, które nadal doświadcza aprecjacji ze względu na rosnące ceny miedzi i imponujące postępy szczepień w kraju.
W tym tygodniu kluczowym wydarzeniem będą copółroczne zeznania Powella, prezesa Fedu, przed Kongresem. Spodziewamy się, że utrzyma on ultragołębi ton z ostatnich tygodni. Interesujące będzie, czy w trakcie czasu przeznaczonego na pytania zostanie poruszona kwestia narastających obaw dotyczących inflacji. Zagadnienie dynamiki cen z pewnością będzie zwracać uwagę najbardziej spośród makroekonomicznych publikacji w tym tygodniu. We wtorek zostaną opublikowane zrewidowane dane o styczniowej inflacji w strefie euro, a w piątek poznamy odczyt preferowanej przez Fed miary inflacji w USA – PCE. W przypadku odczytu dla Stanów dostrzegamy możliwość, że okaże się on wyższy od oczekiwań.
PLN
Kurs EUR/PLN zakończył ubiegły tydzień lekkim spadkiem. Nie miał on istotnego wpływu na kształtowanie się kursu złotego, niemniej ton informacji napływających z Polski w ostatnim czasie zmienił się na gorsze. Dane makroekonomiczne opublikowane w zeszłym tygodniu były mieszane, jednocześnie nastąpił też wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Sporej części tego wzrostu nie da się wyjaśnić nieco wyższą liczbą przeprowadzanych testów. Można podejrzewać, że to kwestia bardziej zaraźliwej odmiany wirusa, która niestety nie ominęła Polski. W perspektywie tygodni trzecia fala może stanowić pewne ryzyko dla złotego. Niemniej, o ile równocześnie nie będzie psuł się globalny sentyment, złoty nie powinien istotnie cierpieć z tego powodu.
W tym tygodniu poznamy też odczyt stopy bezrobocia w Polsce w styczniu (wtorek) oraz zrewidowane i szczegółowe dane o PKB Polski w IV kwartale ub.r. (piątek).
EUR
Nieznaczny wzrost zbiorczego indeksu PMI w lutym maskował dychotomię między rosnącym sektorem przemysłowym a sektorem usług, który wciąż nie może się rozwinąć przez ograniczenia. Spodziewamy się, że wskaźnik PMI dla usług zacznie osiągać lepsze wyniki już w przyszłym miesiącu wraz z łagodzeniem restrykcji na kontynencie.
Wstępny raport dotyczący inflacji w lutym, który zostanie opublikowany 3 marca, będzie kluczową publikacją najbliższych dwóch tygodni. Gwałtowne odbicie się głównej miary, z 0,2% do 1,4% w styczniu w ujęciu rocznym, można przypisać jednorazowym czynnikom, ale jeśli tendencja ta się utrzyma, trudno będzie zaprzeczyć, że rośnie presja inflacyjna. Tymczasem po przemówieniu prezes EBC Christine Lagarde w poniedziałek 22.02 w tym tygodniu czekamy na dane o nastrojach przedsiębiorców i konsumentów, które poznamy w czwartek.
USD
Postępy w szczepieniach w USA zostały krótkotrwale spowolnione przez braki prądu w Teksasie. Liczba nowych przypadków zachorowań jednak zauważalnie spada, ale częściowo można to powiązać z mniejszą liczbą testów.
Kluczowymi wieściami z USA były jednak bardzo dobre wyniki sprzedaży detalicznej w styczniu oraz dalszy wzrost rentowności obligacji skarbowych. Mogą być one oznakami silnego ożywienia i narastającej presji inflacyjnej w obliczu pobłażliwego spojrzenia Fedu i perspektywy dalszej stymulacji fiskalnej. Uważamy za istotne, że choć realne rentowności obligacji skarbowych zaczęły podążać za nominalnymi i dążą w górę, to dolar nie odniósł jeszcze z tego znaczących korzyści.
Spodziewamy się, że zarówno rynek długu, jak i walutowy pozostaną w zawieszeniu do czasu piątkowej publikacji inflacji PCE.
GBP
Szterling wciąż zyskuje w związku z pozytywnymi wieściami dotyczącymi szczepień i blaknącym widmem problemów gospodarczych spowodowanych brexitem. Wskaźniki PMI opublikowane w ostatnim tygodniu również stanowiły wsparcie. Okazały się znacznie lepsze od oczekiwań, co sugeruje, że gospodarka doświadcza szybszego odbicia, niż zakładano. W styczniu istotnego spadku doświadczyła sprzedaż detaliczna, jednak dla rynku nie stanowiło to większego zaskoczenia, pomimo tego, że oczekiwania konsensusu były bardzo konserwatywne.
Dane dotyczące zatrudnienia, które poznamy w tym tygodniu, są przestarzałe i nie powinny znacząco wpłynąć na rynek. Spodziewalibyśmy się, że po ostatnich znacznych wzrostach brytyjska waluta doświadczy tymczasowej stabilizacji, szczególnie jeśli wierzyć harmonogramowi zdejmowania obostrzeń, który wypłynął i wydaje się zdecydowanie bardziej ostrożny, niż to, czego prawdopodobnie spodziewał się rynek. Dziś po południu otrzymamy oficjalne potwierdzenie tych informacji od premiera Borisa Johnsona.
CHF
Frank szwajcarski był najgorzej radzącą sobie walutą G10 w ubiegłym tygodniu. Wygląda na to, że ostatecznie poddaje się szerokiemu rynkowemu sentymentowi z inwestorami preferującymi ryzykowne aktywa zamiast safe haven. Tygodniowe dane o pozycjonowaniu zdają się to potwierdzać, długie pozycje netto na CHF spadły bowiem w ostatnim czasie do najniższego poziomu od lipca zeszłego roku.
Wiadomości krajowe pozostają jednak pozytywne. Sytuacja związana z wirusem poprawia się: 7-dniowa średnia krocząca nowych przypadków spadła poniżej rekordowego poziomu z pierwszej fali z marca 2020 roku. Od początku przyszłego miesiąca Szwajcaria będzie luzować restrykcje, co będzie kontynuować w kwietniu, jeśli liczba nowych przypadków pozostanie niska. Biorąc pod uwagę, że restrykcje już teraz są zdecydowanie swobodniejsze niż w podobnych krajach i że frank jest walutą safe haven, spodziewamy się, że raczej na tym nie zyska – w szczególności gdy inne kraje pójdą w ślady Szwajcarii.
Spływające z całego świata wiadomości dotyczące pandemii są kluczowe dla naszych prognoz, więc niezmiennie będziemy je obserwować. W tym tygodniu warto zwrócić jednak też uwagę na odczyty ze Szwajcarii: aktualne wskaźniki nastrojów i dane o PKB kraju za IV kwartał ub.r.
Źródło: ISBnews