Co najmniej część nowych trendów rynkowych, które pojawiły się w wyniku pandemii koronawirusa, zostanie z nami na trwałe, ocenia dyrektor generalny ds. rynku detalicznego na Europę Środkową i Wschodnią w Grupie Shell Oleksandr Koliakin.
„Wpływ pandemii koronawirusa na sytuację na rynku paliw był i wciąż jest bardzo zróżnicowany, nie tylko w obrębie poszczególnych krajów regionu Europy Środkowej i Wschodniej, ale wręcz w obrębie różnych regionów wewnątrz tych krajów. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu pandemią dotknięty został biznes i życie społeczne, w wyniku nakładanych przez rządy obostrzeń. Na pewno jednak generalnie pandemia przyczyniła się do ograniczenia ruchu w 2020 roku” – powiedział Koliakin w rozmowie z ISBnews.
Według niego, obecnie sytuacja wciąż daleka jest od normalności, a zmiany nadchodzą falami, wraz z kolejnymi decyzjami dotyczącymi znoszenia bądź ponownego wprowadzania obostrzeń.
„Widać jednak wyraźnie, że ludzie stęsknili się za wyjazdami, co powinno wpłynąć na odbudowę przynajmniej ruchu turystycznego” – dodał.
W jego ocenie, klienci stacji paliw już przed pandemią przywiązywali wagę do „convenience”, żeby oszczędzać czas i załatwiać jak najwięcej spraw podczas jednej wizyty, a obecnie ten trend jeszcze bardziej się nasilił.
„Klienci wolą pojawiać się na stacjach rzadziej, ale skorzystać z większej liczby usług i szerszego koszyka zakupowego. Widzimy także gwałtowny rozwój e-commerce, czemu wychodzimy naprzeciw, nawiązując współpracę z Uber Eats w zakresie dostaw ze stacji (52 placówki), tworząc punkty odbioru przesyłek DHL (już około 250 stacji w Polsce) czy stawiając paczkomaty we współpracy z InPostem (113 stacji i kolejne 30 w drodze )” – wymienił Koliakin.
Ważnym aspektem w dobie pandemii jest również niepewność finansowa wśród klientów.
„Również ten problem staramy się zaadresować, choćby organizując cieszącą się dużą popularnością akcję promocyjną sprzedaży we wtorki i w czwartki paliw premium Shell V-Power w cenie paliw podstawowych” – dodał.
Jego zdaniem, trudno dziś ocenić, które z tych trendów zostaną z nami na zawsze, ale nie ma wątpliwości, że część na pewno nie zniknie po pandemii.
Holendersko-brytyjski koncern Shell to największa firma paliwowa na świecie. W Polsce jest obecny od 1992 roku i jest czwartym pod względem wielkości operatorem stacji paliw – na koniec 2020 roku firma zarządzała siecią 423 stacji.
Źródło: ISBnews