Dość zaskakujący spadek rentowności amerykańskich obligacji w zeszłym tygodniu w połączeniu z bardzo dobrymi danymi ekonomicznymi to korzystny układ dla walut rynków wschodzących. Polepszyła się sytuacja również innych aktywów ryzykownych, m.in. akcji, surowców i instrumentów kredytowych, oceniają analitycy Ebury: Enrique-Diaz Alvarez, Matthew Ryan i Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury
W świetle powyższych nie dziwi, że dolar nie radził sobie dobrze i osłabił się w stosunku do pozostałych walut G10 i głównych walut emerging markets. Wysokie ceny ropy i miedzi są szczególnie korzystne dla walut Ameryki Łacińskiej i rubla, który zakończył tydzień na plusie mimo ogłoszenia nowych sankcji USA wobec Rosji.
W tym tygodniu uwagę skupi na sobie euro. W czwartek poznamy wieści z posiedzenia decyzyjnego EBC. Nasze przewidywania są zgodne z konsensusem – nie oczekujemy zmian w polityce monetarnej. Ponownie najważniejszy będzie sposób komunikacji, szczególnie w odniesieniu do programu skupu obligacji skarbowych PEPP (pandemic emergency purchase programme). W piątek opublikowane zostaną kwietniowe wstępne odczyty wskaźników PMI. Będzie to pierwszy poważny test raczkującego wzrostu wspólnej waluty, są to bowiem najważniejsze wskaźniki wyprzedzające aktywności ekonomicznej w strefie euro.
PLN
Polski złoty zakończył miniony tydzień osłabieniem w parze z euro – co wygląda na odreagowanie po wcześniejszej silnej aprecjacji – jego skala była jednak niewielka. Sytuacja epidemiczna w kraju ulega poprawie – liczba nowych zakażeń i hospitalizacji maleje, a szczepienia przyspieszają, choć ich tempo obecnie odbiega od średniej dla UE. Wszystko to daje nadzieję na stopniowe otwieranie gospodarki w perspektywie najbliższych tygodni, co wspiera nasze oczekiwania względem mocniejszego złotego.
Z krajowych publikacji makroekonomicznych najważniejszy w tym tygodniu będzie marcowy odczyt sprzedaży detalicznej, który poznamy w czwartek. Mało prawdopodobne jednak, że dane w istotny sposób wpłyną na złotego, który powinien nadal reagować przede wszystkim na zmiany sentymentu do ryzyka, nastawienia do aktywów europejskich oraz poprawiającą się sytuację z krajowego frontu walki z COVID-19.
EUR
Niższa presja na wzrost rentowności jest pozytywna dla Europejskiego Banku Centralnego, który stara się utrzymać warunki finansowe na bardzo korzystnym poziomie. W związku z tym nie spodziewamy się dużej zmiany w komunikacji EBC w najbliższy czwartek. Oczekujemy, że ton Lagarde w kontekście ewentualnego dalszego rozszerzenia programu skupu obligacji skarbowych PEPP będzie wymijający.
Wydarzeniem tygodnia będzie piątkowa publikacja danych PMI. Większość analityków spodziewa się spadku indeksów po zeszłomiesięcznych nadspodziewanie dobrych wynikach. Możliwe jednak, że firmy już czekają na stopniowe luzowanie restrykcji i odczyty ponownie pozytywnie zaskoczą, co wspomogłoby niedawne odbicie euro.
USD
Seria najświeższych danych z USA nie wywarła oczekiwanego wpływu na rentowności obligacji skarbowych, które zamiast wzrosnąć, spadły – w przypadku obligacji 10-letnich do 1,6%. Było wiele pozytywnych niespodzianek, w tym dane o inflacji, deklaracjach bezrobotnych, rozpoczętych budowach domów i duży wzrost sprzedaży detalicznej, co jest kolejną oznaką rosnącego popytu.
Dolar doświadczył wyprzedaży w wyniku rosnącego apetytu na ryzyko i niższych rentowności. Oczekujemy, że dane z tego tygodnia, głównie drugorzędne, będą dalej potwierdzać siłę ożywienia amerykańskiej gospodarki. Odgadnięcie zachowania rentowności obligacji w USA w kolejnych dniach jest obecnie nie lada wyzwaniem. Spodziewamy się jednak, że dalsze dobre dane makroekonomiczne będą paliwem dla kolejnego ich wzrostu do górnej granicy niedawnego zakresu.
GBP
Miesięczne dane o PKB Wielkiej Brytanii wpisują się w oczekiwania spadku w pierwszym kwartale, chociaż szczegółowe dane były lepsze, niż się obawiano. Rynki ignorują wsteczne odczyty, a szterling zachowuje się podobnie jak euro, wzrastając nieznacznie w stosunku do dolara ze względu na niższe rentowności amerykańskich obligacji.
Dane z rynku pracy nie powinny w tym tygodniu wpływać na rynki, ponieważ te odczyty nie pokażą jeszcze wpływu rozpoczętego niedawno procesu otwierania brytyjskiej gospodarki. Istotniejsze będą dane o inflacji, publikowane w środę, i wskaźniki PMI, które poznamy w piątek. Szczególnie te ostatnie powinny pokazać zdrowe odbicie, związane ze znoszeniem restrykcji w kwietniu.
CHF
Frank w zeszłym tygodniu doświadczył wyprzedaży względem euro i radził sobie gorzej od większości walut G10, ale skala tej słabości była ograniczona. Byłaby prawdopodobnie większa, gdyby nie spadek rentowności amerykańskich obligacji, który jest pozytywny dla aktywów o niskich (i ujemnych) rentownościach, takich jak frank. Niemniej sentyment wobec waluty staje się coraz mniej korzystny. Jednymi z danych to obrazujących są te publikowane przez CFTC (Commodity Futures Trading Commission) dotyczące zmiany w pozycjonowaniu spekulujących kontraktami futures. Długie pozycje netto spadły do najniższego poziomu od marca zeszłego roku, a wraz z poprawą sentymentu do ryzyka bardzo prawdopodobne, że w najbliższych tygodniach staną się one ujemne.
Danych makroekonomicznych ze Szwajcarii było w zeszłym tygodniu niewiele, dlatego prawdopodobnie najbardziej interesującą informacją było usunięcie kraju przez Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych z listy manipulatorów walutowych, na którą trafił w grudniu. Potencjalny powrót na listę wydaje się na razie mało prawdopodobny, szczególnie że Szwajcarski Bank Narodowy ostatnio jest coraz mniej aktywny na rynku walutowym.
Również w tym tygodniu będzie niewiele nowych danych, więc skupimy się informacjach z frontu walki z pandemią w kraju – większa liczba przypadków zachorowań nie przełożyła się na razie na znaczący wzrost liczby zgonów, a szczepienia nabierają tempa.
Źródło: ISBnews