Pandemia spowodowała poważne skutki makroekonomiczne, które będą oddziaływać na sektor bankowy w 2021 r. i musi być on dobrze przygotowany na wzrost wskaźnika kredytów niepracujących (NPL), wynika z raportu Związku Banków Polskich (ZBP).
Związek wskazał, że skala recesji była w ub. roku relatywnie nieduża (w porównaniu z innymi krajami), co wynikało ze struktury polskiej gospodarki, rozmiarów wsparcia uruchomionego przez władze państwowe dla przedsiębiorstw oraz moratoriów kredytowych zastosowanych przez banki. Silniejsze skutki załamania wzrostu gospodarczego będą widocznej w chwili, gdy przestaną już działać te instrumenty wsparcia i dopiero wówczas będzie można ocenić realne skutki gospodarcze epidemii koronawirusa i ich wpływ na wzrost portfela aktywów niepracujących w sektorze bankowym.
„Nie ulega jednak wątpliwości, że trzeba spodziewać się wzrostu poziomu NPL i być dobrze przygotowanym, aby ta sytuacja nie hamowała możliwości finansowania gospodarki przez banki w najbliższych latach. Banki nie mogą koncentrować swojej uwagi na zarządzaniu portfelem NPL, bo to uniemożliwi im wykorzystywanie nowych szans biznesowych, finansowania nowych, przyszłościowych projektów. Wymaga to odpowiedniego przygotowania instytucjonalnego i regulacyjnego rozwiązywania problemu NPL, w tym możliwości sprzedaży do wyspecjalizowanych podmiotów, podatkowych skutków sprzedaży, zasad dochodzenia roszczeń z wierzytelności kredytowej” – czytamy w „Raporcie o sytuacji ekonomicznej banków. Banki 2020”, przygotowanego przez ZBP.
Jak podkreślono, kłopoty z identyfikacją momentu, w którym społeczeństwo nabierze odporności stadnej na koronawirusa powodują, że odsuwana w czasie jest chwila, kiedy może nastąpić odbicie gospodarcze i z jaką siłą ono nastąpi. Projekcje z początku tego roku mówiły, że polska gospodarka może w tym roku całkowicie odrobić straty poniesione w 2020 r.
„Przedłużający się jednak okres zamknięcia znacznej części gospodarki powoduje, że te nadzieje stają się stopniowo coraz mniej prawdopodobne. Banki już dziś raportują, że dość trudno jest liczyć na wzrost akcji kredytowej w I półroczu 2021 r. i większe nadzieje wiążą z poprawą sytuacji w II półroczu. Wszyscy oczekują szybkiego wzrostu gospodarczego kraju w tym roku, jednak ono przesuwa się w czasie, a to tempo odbicia w gospodarce będzie determinować także możliwości rozwojowe sektora bankowego” – czytamy także.
Źródło: ISBnews