Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) ocenia, że aktywa energetyczne oparte na węglu nie powinny trafić do jednego podmiotu, lecz zostać doprowadzone do kresu swojej żywotności w ramach mechanizmu zachowującego element konkurencji, poinformował minister Michał Kurtyka. Jego zdaniem, tylko wówczas możliwa jest akceptacja wsparcia tych aktywów przez Komisję Europejską.
„Trochę przestrzegamy naszych kolegów przed takim 'wrzuceniem wszystkich jaj do jednego koszyka’, bo widzimy potem utratę kompetencji i rodzaj tworzenia miejsca, gdzie nie ma alternatywy – 20 tys. ludzi jest pozbawione alternatywy” – powiedział Kurtyka dziennikarzom.
Dodatkowo, jeśli państwo chce udzielić wsparcia finansowego, to podmiot, który je otrzyma powinien być konkurencyjny. „Powinno to być kilka podmiotów” – wskazał minister.
„Musi to być struktura, która pozwoli dotarcie z blokami do kresu ich żywotności. To jesteśmy w stanie wynegocjować w Unii Europejskiej, ale musimy mieć przestrzeń konkurencyjną” – dodał.
Zaznaczył, że MKiŚ przekazało swoje uwagi w tej sprawie do Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP).
Zgodnie z założeniami przyjętymi przez MAP, Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) ma przejąć do czerwca 2022 r. aktywa energetyczne i wydobywcze. Wcześniej zostanie dokonana wycena przejmowanych aktywów.
Źródło: ISBnews