Zaległości emerytów spadły do 5,9 mld zł – jeszcze w styczniu wynosiły 6,4 mld zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). W styczniu tego roku liczba dłużników-seniorów wynosiła 354,8 tys., teraz zmniejszyła się do 331,5 tys. Nieznacznie, bo o 38 zł, wzrosło średnie zadłużenie emerytów – z 17 954 zł w styczniu do 17 992 zł aktualnie.
Przez wiele lat zadłużenie najstarszych Polaków, widniejące w bazie danych KRD, stale rosło. Patrząc długoterminowo, widać, że na koniec 2018 r. starsi Polacy mieli do oddania 7,05 mld zł. Dług systematycznie jednak malał, aby obecnie osiągnąć wartość 5,9 mld zł, podano.
Jedną z przyczyn nasilającego się wcześniej zadłużenia starszych Polaków było zaciąganie przez nich zobowiązań finansowych na rzecz młodszych członków rodziny.
„To podejście w ostatnich latach się zmieniło. Młodzi Polacy, dofinansowani świadczeniami 500 plus, Dobry Start czy bonem turystycznym, coraz rzadziej kupują sprzęt RTV i AGD na raty, zawierając umowę na dziadków, których potem obarczają spłatą. W najbliższym czasie należy spodziewać się dalszej poprawy sytuacji finansowej starszych osób, nie tylko z powodu zmian w portfelach i mentalności ich młodszych członków rodziny, ale dlatego, że seniorzy mogą ubiegać się o dodatkowe świadczenia, jak 500 plus czy 200 złotych dopłaty za szczególną pracę wykonywaną w okresie aktywności zawodowej. Zapewne znajdzie to odzwierciedlenie w naszej bazie danych i zadłużenie starszych osób będzie się nadal zmniejszać” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
Wśród emerytów figurujących w bazie danych KRD przeważają kobiety. Jest ich 191 917, natomiast mężczyzn 139 575. Panie mają też wyższe zaległości – 3,3 mld zł wobec 2,6 mld zł panów. Ale to konto mężczyzn obciąża większe średnie zadłużenie, które wynosi 18 901 zł w stosunku do 17 331 zł kobiet, podkreślono.
Najwięcej do oddania mają starsi mieszkańcy Śląska, ich zaległości wynoszą 996 mln zł. Drugie jest Mazowsze z sumą 823 mln zł, a trzeci Dolny Śląsk, gdzie uzbierało się 574 mln zł niezapłaconych rachunków.
„Najwięcej – 4 mld zł – emeryci są winni firmom windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. 952 mln zł powinny spłacić w instytucjach finansowych: bankach, firmach pożyczkowych, towarzystwach ubezpieczeniowych. Natomiast 522 mln zł to nieuregulowane opłaty administracyjne, głównie alimenty, zaś 105 mln zł to zaległości czynszowe. Niezapłacone rachunki z telefon, telewizję i Internet wynoszą blisko 100 mln zł” – zakończono.
Źródło: ISBnews
Przecież każdy głupi wie, że Ci seniorzy zwyczajnie zmarli – stąd ich mniejsza ilośc. w Zeszłym roku mieliśmy 70 tysięcy nadprogramowych zgonów?