Nowy tydzień na globalnych rynkach finansowych rozpoczął się dla metali szlachetnych nerwowo. Podczas poniedziałkowej sesji cena kontraktów na złoto spadła o prawie 2,5%, powracając w okolice poziomu 1800 USD za uncję. Równie gwałtowne były zmiany cen pozostałych metali szlachetnych. Najmocniej potaniał pallad, zniżkując o niecałe 6%. Platyna potaniała wczoraj o 2%, natomiast srebro o 1,95%. Na uwagę zasługuje fakt, że notowania srebra poradziły sobie podczas tej trudnej sesji lepiej niż notowania złota, co świadczy o sile kupujących na rynku tańszego kruszcu.
Zniżka notowań złota, wraz z innymi metalami szlachetnymi, to bezpośrednia konsekwencja wzrostu wartości amerykańskiego dolara. Dolar już od wielu miesięcy wyróżnia się siłą na tle pozostałych walut, jednak wczoraj dodatkowym wsparciem dla niego były informacje o braku zmian w zarządzie Rezerwy Federalnej. Joe Biden poinformował bowiem o nominacji dla Jerome Powella jako szefa Fed na kolejną czteroletnią kadencję. Natomiast Lael Brainard pozostanie wiceprezes.
Ta nominacja dla inwestorów oznacza przede wszystkim brak zmian w prowadzonych dotychczas działaniach Fed w ramach zacieśniania polityki monetarnej. Inwestorzy oczekują, że Rezerwa Federalna będzie kontynuować rozpoczęty proces taperingu QE, a możliwe, że nawet go przyspieszy. Na możliwość zwiększenia tempa wycofywania się z programu skupu aktywów pod koniec poprzedniego tygodnia zwracali uwagę inni przedstawiciele Fed: Richard Clarida oraz Christopher Waller.
O ile w Stanach Zjednoczonych dobre dane makroekonomiczne oraz wysoka inflacja uzasadniają przyspieszenie zacieśniania polityki monetarnej, to w strefie euro na takie ruchy się nie zanosi. Co prawda kraje Europy także walczą z wysoką inflacją, jednak ich istotnym przeciwnikiem w ostatnich tygodniach jest także kolejna fala pandemii, która zmusiła już niektóre z nich do wprowadzenia na nowo restrykcji. W obliczu tej niepewności złoto może powstrzymać się od głębszych zniżek, jako aktywo uznawane za wielu inwestorów za „bezpieczną przystań”.
Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak, Superfund TFI