Ostatnie dni na rynku ropy naftowej są wyjątkowo burzliwe. Strach przed rozprzestrzenianiem się nowego wariantu koronawirusa, omikron, uderzył mocno w ceny ropy naftowej pod koniec poprzedniego tygodnia. Presja spadkowa na tym rynku utrzymuje się nadal, a ceny ropy naftowej notują najniższe poziomy od przełomu sierpnia i września tego roku. Notowania ropy WTI zeszły już nawet wyraźniej poniżej 70 USD za baryłkę i poruszają się w rejonie 68 USD za baryłkę. Natomiast cena ropy Brent zbliżyła się do bariery 70 USD za baryłkę i porusza się na razie w okolicach 70,60 USD za baryłkę.
Czy omikron stanowi aż tak duże zagrożenie dla popytu na ropę naftową? Na razie większość inwestorów nie potrafi sobie na to pytanie klarownie odpowiedzieć. Nowy wariant koronawirusa na pewno zaczął już powoli na ten rynek wpływać, ponieważ pojawiły się pierwsze obostrzenia związane z przemieszczaniem się: dużo krajów zawiesiło połączenia lotnicze z RPA. Jednak nowa odmiana wirusa jest już obecna także w Europie, co stwarza pole do dywagacji, czy kolejne restrykcje nie pojawią się w krajach europejskich.
Restrykcje dotyczące podróżowania mogą potencjalnie negatywnie przełożyć się na popyt na ropę naftową. Nieustannie ciekawa jest jednak także podażowa strona tego rynku, głównie w kontekście nadchodzącego spotkania OPEC+. Już 2 grudnia rozszerzony kartel OPEC+ ma zadecydować o kształcie porozumienia naftowego w kolejnych miesiącach.
Biorąc pod uwagę rozwój wydarzeń na rynku ropy naftowej w ostatnich tygodniach, organizacja ta może zdecydować się na modyfikację dotychczasowych działań, które zakładały stopniowy, ale powolny, wzrost produkcji ropy naftowej z miesiąca na miesiąc. Jednak w obecnej sytuacji, w której pojawiła się duża presja na spadek cen ropy naftowej (nie tylko ze względu na nowy wariant koronawirusa i nowe obostrzenia, lecz także ze względu na zapowiedzi uwolnienia rezerw ropy przez kilka krajów, z USA na czele), OPEC+ potencjalnie mogłoby zdecydować się na wstrzymanie się od dalszych podwyżek wydobycia ropy naftowej.
Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak, Superfund TFI