Zarząd Echo Investment ocenia, że dla rynku nieruchomości komercyjnych zaczyna się lepszy okres i spodziewa się w tym roku sprzedaży pięciu projektów biurowych. Spółka jest też optymistycznie nastawiona co do poprawy wyników w kolejnych latach i możliwości powrotu do „przedpandemicznych” ok. 300 mln zł zysku netto rocznie, poinformował wiceprezes ds. finansowych Maciej Drozd.
„W tej chwili wchodzimy w okres dobry. W roku ubiegłym sprzedaliśmy w Warszawie trzy biurowce za prawie 300 mln euro. Spodziewamy się w tym roku dużych wpływów ze sprzedaży [biurowców]” – powiedział Drozd podczas prezentacji poprzedzającej czat inwestorski, zorganizowany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII).
Dodał, że obiekty Moje Miejsce II (Warszawa), Face2Face I i II (Katowice), West 4 (Wrocław), Fuzja (Łódź) i Midpoint 71 (Wrocław) są w zaawansowanych negocjacjach.
„Jest absolutnie realne, że wszystkie z nich będą sprzedane jeszcze w ciągu tego roku” – ocenił wiceprezes.
„Patrząc na kolejne lata: wychodzimy z COVID-u widzimy zwiększające się wolumeny, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań i wynik na Resi4Rent – to są główne czynniki, które mają wpłynąć na dalszą poprawę wyników w kolejnych latach” – kontynuował Drozd.
Przypomniał, że w okresie „przed-COVID-owym” typowy poziom zysku netto w Echo wynosił ok. 300 mln zł rocznie.
„Oczywiście, COVID zachwiał nieco wynikami w roku ubiegłym. W tym roku widać, że wychodzimy z tego i spodziewamy się powrotu do poprzednich poziomów na skutek rozwoju segmentu mieszkaniowego razem z Resi4Rent. Jako spółka jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o perspektywy na kolejne lata” – podsumował.
W okresie I-III kw. 2021 r. spółka miała 108,3 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 87,3 mln zł rok wcześniej. Zysk netto ogółem wyniósł 117,3 mln zł.
Później podczas czatu Drozd pisał m.in., że głównym ograniczeniem w segmencie mieszkaniowym jest obecnie dostępność terenów i długotrwały czas na uzyskanie pozwoleń na budowę.
„My, jako duży podmiot, mamy tę przewagę, że możemy kupować duże tereny, za które trzeba zapłacić znaczące kwoty. Tu konkurencja jest bardzo ograniczona. Naszym zdaniem, głównym ograniczeniem pozostaje podaż działek” – napisał.
Poinformował, że w ocenie Echo ograniczenia podaży na rynku będą powodować dalszy wzrost cen, szybszy niż wzrost kosztów wynikający z cen materiałów i działek. „Ale ważne, że my nadal planujemy zwiększać udziały w rynku. Mamy już działki które pozwalają zbudować 15 tys. mieszkań w najbliższych latach, zabezpieczyliśmy więc możliwość wzrostu” – podkreślił.
Pytany o projekty wielofunkcyjne „destinations”, przypomniał, że spółka ukończyła Browary Warszawskie, natomiast realizuje Fuzję w Łodzi, rozpoczyna projekt Kabaty, przygotowuje się do inwestycji przy Galerii Mokotów w biurowej części Warszawy i przygotowuje się do projektów na działkach zakupionych od Tesco w Krakowie i Poznaniu. „W Łodzi na działce po Tesco już rozpoczęliśmy taki projekt Zenit” – napisał.
W segmencie handlowym Echo ma galerię Libero w Katowicach i udziały w Galerii Młociny w Warszawie, przypomniał Drozd. „Obie zbudowaliśmy i otworzyliśmy w 2018 i 2019 roku. Teraz nie planujemy budowania kolejnych centrów, natomiast lokalne handlowe i usługowe będą częścią projektów destinations, miastotwórczych, jak na przykład Browary Warszawskie” – poinformował wiceprezes.
Natomiast segment mieszkań na wynajem „będzie trwały, nawet po wyjściu przez nas z platformy Resi4Rent, w długim terminie przewidujemy prowadzenie kolejnych projektów w tym segmencie, niekoniecznie w formule takiej, jak teraz” – napisał także.
Echo Investment jest polskim deweloperem, który realizuje inwestycje w trzech sektorach rynku nieruchomości: mieszkaniowym, handlowym oraz biurowym. Od 1996 roku spółka notowana jest na GPW. W 2020 r. miała 1,21 mld zł skonsolidowanych przychodów.
Źródło: ISBnews