Dotychczasowe aukcje rynku mocy nie wspomagały dywersyfikacji w energetyce i budowy nowych niskoemisyjnych mocy. W kontekście rosnących cen energii elektrycznej, rekordowych cen gazu i uprawnień do emisji CO2 oraz konieczności jeszcze szybszego ograniczania emisji i wymiany jednostek wytwórczych trzeba szukać nowych rozwiązań, jak wspierać budowę nowych mocy, wynika z opinii opublikowanej przez Forum Energii.
„Choć dywersyfikacja i budowa nowych niskoemisyjnych mocy powinna być nadrzędnym celem polskiej energetyki, to dotychczasowe aukcje rynku mocy jej nie wspomagały. Do tej pory mechanizm wsparł finansowo istniejące bądź już budowane moce – a te w Polsce są głównie węglowe. Na pierwszej aukcji (w której decydowano o dostawach na miniony rok) pojawiła się już wówczas budowana gazowa Elektrociepłowania Żerań PGNiG, która dopiero pod koniec 2021 r. została oddana do użytkowania. Jedyną dużą nową jednostką gazową w rynku mocy była do tej pory Dolna Odra – inwestycja PGE, która wygrała kontrakt na czwartej aukcji. Ma się wybudować do 2024 r.” – czytamy w opinii.
Przeprowadzona w grudniu 2021 r. aukcja przyniosła więcej projektów gazowych – to m.in. inwestycje Orlenu w Grudziądzu i ZE PAK w Adamowie. Ponownie, po tym jak przeprowadzono odpowiednią nowelizację ustawy o rynku mocy, aukcję wygrała Elektrownia Ostrołęka, tym razem już jako projekt gazowy. Nowe inwestycje będą realizować też PGE Energia Ciepła i Veolia. Z dużym prawdopodobieństwem to gazowe jednostki kogeneracyjne, choć wyniki aukcji niestety nie zawierają informacji o paliwie, zaznaczono.
„Należy pamiętać, że pomimo tego, że w grudniowej aukcji mogły startować tylko moce niskoemisyjne, w 2026 r. nadal ponad połowę mocy będą zapewniać bloki węglowe, które już wcześniej uzyskały dłuższe kontrakty. Część z nich będzie obowiązywać jeszcze w 2026 r., a przypomnijmy, że nowe jednostki węglowe będziemy wspierać aż do 2035 r.” – wskazano także.
Forum Energii podkreśla, że nowe moce dyspozycyjne są potrzebne i oczekiwane. Pojawiają się w momencie, kiedy rośnie zagrożenie bezpieczeństwa dostaw, ale to także moment, kiedy inwestować w gaz będzie coraz trudniej, a chętnych do jego finansowania będzie coraz mniej. Możliwość uznania projektów gazowych za działalność zrównoważoną gospodarczo zostanie niebawem znacznie ograniczona, gdy w życie wejdą unijne zasady taksonomii. Potrzebę budowy kosztownych mocy dyspozycyjnych można zmniejszyć, modyfikując kryteria wejścia do rynku mocy DSR i magazynów.
„Dostępność mocy w systemie kosztuje, co udowodniły poprzednie aukcje. Do tej pory cena wahała się w przedziale od 172,85 zł/kW/rok (aukcja na 2025 rok, na której kontraktowano jedynie 2,4 GW) do 259,87 zł/kW/rok (aukcja na 2024 rok). Nigdy nie było jednak tak drogo jak teraz – aukcja zakończyła się już w pierwszej rundzie, a cena ustaliła się na poziomie o zaledwie grosz niższym niż cena maksymalna, tj. 400,39 zł/kW/rok. Uwzględniając wielkość obowiązków mocowych zakontraktowanych w wyniku wcześniejszych dostaw (11,6 GW), za 'postojowe’ dla 18,8 GW mocy zapłacimy w 2026 r. 5,8 mld zł” – czytamy dalej.
W kontekście rosnących cen energii elektrycznej, rekordowych cen gazu i CO2 oraz konieczności jeszcze szybszego ograniczania emisji i wymiany jednostek wytwórczych Polska powinna więc szukać możliwości, jak wspierać budowę nowych mocy – modyfikując istniejące mechanizmy wsparcia. Forum Energii wskazuje kilka opcji: modyfikacja rynku mocy w kierunku czystego mechanizmu, priorytetowe traktowanie budowy źródeł odnawialnych w ramach aukcji i ich integracji w systemie, zrewidowanie istniejących mechanizmów wsparcia dla kogeneracji.
„Mechanizmy wsparcia wymagają jednak przede wszystkim woli politycznej i strategii – odchodzenia od węgla i zastępowania go gazem, ale w taki sposób, żeby jasno zdefiniować zakres wykorzystania gazu w energetyce – i świadomie minimalizować jego rolę” – podsumowano.
Źródło: ISBnews