Subindeks Barometru EFL na IV kwartał br. dla sektora HoReCa (hotele, restauracje, firmy cateringowe) wyniósł 42,6 pkt, tj. o 13,1 pkt mniej niż kwartał wcześniej, podał Europejski Fundusz Leasingowy (EFL). Przeszło połowa hotelarzy i restauratorów (51%) spodziewa się mniejszej liczby zamówień w ostatnim kwartale tego roku, a 66% ankietowanych twierdzi, że pandemia koronawirusa spowoduje zamykanie biznesów hotelarskich i gastronomicznych.
Barometr EFL dla branży HoReCa na IV kwartał 2020:
- Subindeks: 42,6 pkt (-13,1 pkt kw/kw – największy spadek wśród 6 badanych sektorów); najniższy wskaźnik wśród 6 badanych sektorów;
- Inwestycje: 85% przedsiębiorców prognozuje podobny poziom inwestycji co miesiąc wcześniej;
- Sprzedaż: 51,3% przedsiębiorców prognozuje spadek sprzedaży; najwięcej wśród 6 badanych sektorów;
- Płynność finansowa: 40% przedsiębiorców prognozuje pogorszenie płynności finansowej; najwięcej wśród 6 badanych sektorów;
- Finansowanie zewnętrzne: 12,5% przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne;
- Wpływ koronawirusa na sytuację firmy: 86,3% przedsiębiorców uważa, że koronawirus będzie mieć niekorzystny wpływ na przyszłą sytuację firmy, podano.
„W poprzednim pomiarze na III kwartał, czyli po zniesieniu większości obostrzeń, mieliśmy do czynienia z najwyższą wartością branżowego subindeksu dla HoReCa w ciągu roku. Teraz widzimy odwrotny trend. Już pod koniec września, kiedy przeprowadzaliśmy nasz pomiar na ostatni kwartał tego roku, a słupki informujące o kolejnych zakażeniach rosły, przedsiębiorcy nie mieli złudzeń i spodziewali się ponownego zamknięcia lokali gastronomicznych. Stąd przedstawiciele sektora oceniają swoją najbliższą przyszłość najgorzej ze wszystkich sześciu badanych przez nas branż. Na tak chłodne nastroje z pewnością wpłynął jeszcze czynnik kalendarzowy – koniec sezonu wakacyjno-urlopowego. Choć rząd uruchamia tzw. tarczę gastronomiczną, to obawiamy się, że 66% ankietowanych ma rację. Wiele restauracji, kawiarni, barów może nie przetrwać najbliższej zimy i przestanie działać” – powiedział prezes EFL Radosław Woźniak, cytowany w komunikacie.
Na niższą w porównaniu do poprzedniego pomiaru wartość subindeksu Barometru EFL dla HoReCa na IV kwartał br. (42,6 pkt, -13,1 pkt kw/kw) największy wpływ miały prognozy w obszarze sprzedaży. 51% hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje spadek zamówień w swoich lokalach w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku. 12,5% ankietowanych liczy na większą sprzedaż. Jest to wynik odwrotny od tego z czerwca br., kiedy ponad połowa spodziewała się zwiększenia obrotów. Wówczas HoReCa najoptymistyczniej wyobrażała sobie swoją przyszłość, głównie z uwagi na trwający sezon wakacyjno-urlopowy. Pesymistyczne prognozy sprzedażowe nie pozostają bez wpływu na płynność finansową. Jej pogorszenia spodziewa się 4 na 10 przedsiębiorców, również najwięcej wśród 6 badanych sektorów, podkreślono.
„HoReCa pozostaje tą gałęzią gospodarki, w której najwięcej przedstawicieli obawia się upadków biznesów. Aż 2 na 3 zapytanych prognozuje, że największym skutkiem gospodarczym pandemii będzie zamknięcie działalności gastronomicznych i hotelarskich. To jest najwyższy odsetek wśród 6 badanych sektorów. Ponadto, w porównaniu do wyników z końca czerwca br., hotelarze i restauratorzy są mniej optymistycznie nastawieni, jeśli chodzi o czas powrotu do koniunktury. Pod koniec czerwca br. 39% zapytanych liczyło na uporanie się ze skutkami kryzysu do końca przyszłego roku, pod koniec września br. – już tylko 27%. Więcej respondentów natomiast uważa, że nastąpi to w ciągu najbliższych 2-3 lat (54,5% vs. 35,5% w czerwcu)” – czytamy dalej.
O pogorszeniu nastrojów w HoReCa może świadczyć także fakt, że zdecydowanie więcej przedstawicieli tego sektora twierdzi, że kondycja sektora w kontekście trwającej pandemii w ciągu kolejnych 6 miesięcy pogorszy się niż poprawi (55% wobec 18%). Tutaj również grupa pesymistów jest najliczniejsza wśród wszystkich badanych sektorów. W czerwcu br. mieliśmy do czynienia z odwrotnym trendem.
„Również najnowsza analiza Związku Polskiego Leasingu pokazuje, że segmenty, które są mocno uzależnione od bieżącej sytuacji gospodarczej, takie jak gastronomia, odnotowują słabsze wyniki. Z danych ZPL wynika, że biznes gastronomiczny w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku mniej inwestował. Wartość leasingu sprzętu gastronomicznego od początku stycznia br. do końca września br. wyniosła 172,6 mln zł, o 21% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W ostatnim kwartale 2020 roku również nie możemy liczyć na odbicie w inwestycjach gastronomicznych. Z Barometru EFL wynika, że zdecydowana większość zapytanych (85%) uważa, że pozostaną one na niezmienionym poziomie” – wskazano także w materiale.
Wartość głównego indeksu Barometru EFL na IV kwartał 2020 roku wyniosła 48,5 pkt. Osiągnięty poziom jest o 1,7 pkt niższy niż w III kwartale tego roku.
Barometr EFL jest syntetycznym wskaźnikiem informującym o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu (tj. rozwoju rozumianego, jako stawianie sobie przez przedsiębiorstwa celów związanych ze wzrostem sprzedaży i produkcji, ekspansją na nowe rynki i maksymalizacją zysków, co jest związane z inwestycjami w środki trwałe). Prognozowana na dany kwartał kondycja finansowa firm MŚP daje punkt odniesienia do wnioskowania o zakładanym kierunku zmian, które sprzyjają wzrostowi lub działają hamująco na rozwój firm. Badanie przygotowywane jest przez Ecorys na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego SA., a jego wyniki są publikowane co kwartał. Jego uczestnicy to mikro, małe i średnie firmy terenu całej Polski. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm. Aktualna edycja badania odbyła się w dniach 14-28 września 2020 roku.
Europejski Fundusz Leasingowy powstał w 1991 roku jako jedna z pierwszych firm leasingowych w Polsce. Od 2001 roku EFL jest częścią Grupy Crédit Agricole.
Źródło: ISBnews