Bank Pekao nie obserwuje presji na koszty ryzyka i oczekuje, że w całym roku mogą kształtować się na poziomie „niskich 40 kilku punktów”, poinformował wiceprezes Tomasz Kubiak.
„Na tym etapie niewątpliwie jest tak, że nie widać żadnej presji na nasze koszty ryzyka, wręcz przeciwnie, każdy kolejny miesiąc nas zaskakiwał jeszcze lepszą sytuacją. Wszystkie restrukturyzacje, które prowadziliśmy udają się w tych warunkach – odzyskujemy bardzo dużo środków, z drugiej strony, nie notujemy napływu nowych upadłości. Wygląda na to, że sytuacja przedsiębiorstw i naszych klientów jest po prostu bardzo dobra” – powiedział Kubiak podczas konferencji online.
Po wynikach drugiego kwartału br. bank informował, że liczy na utrzymanie kosztu ryzyka poniżej 50 pb w II połowie roku.
W III kw. koszt ryzyka Banku Pekao wyniósł 42 pb wobec 0,91 pb rok wcześniej. W II kw. br. było tok 45 pb w II kw. wobec 41 pb w I kw. 2021 r.
„Gdyby ekstrapolować poprzednie kwartały, to ten cały rok w okolicach takich niskich 40 kilku punktów by się kształtował. To jest jakiś punkt odniesienia do trendów, które obserwujemy” – podkreślił.
Przypomniał, że Bank Pekao był zawsze bardzo konserwatywny, jeśli chodzi o przewidywanie tego wskaźnika.
„Z reguły mieliśmy niższe poziomy kosztów ryzyka, niż pierwotnie zakładaliśmy. […] Gdyby nie franki, to w tym kwartale [III kw.] byśmy mieli 30 kilka punktów, więc te koszty ryzyka są na bardzo dobrych i bezpiecznych poziomach. Widać, że są dużo niższe niż to, co zakładaliśmy jako docelowy poziom” – powiedział także Kubiak.
Jak dodał, wzrost stóp procentowych może mieć „jakiś delikatny wpływ” na koszty ryzyka, choć udzielając kredytów bank brał to pod uwagę, a polityka kredytowa uwzględniała bufory na taki scenariusz.
Bank Pekao jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Źródło: ISBnews