Best spodziewa się, że koniec wakacji kredytowych może oznaczać większą podaż portfeli wierzytelności ze strony banków, poinformował prezes spółki Krzysztof Borusowski.
„Z tego, co wiemy, mniej więcej 55% klientów korzysta z wakacji kredytowych, ale jedynie około 25% z tych, którzy korzystają, przedpłacają. Przedpłacają najczęściej ci, którzy tego nie muszą robić. W przypadku pozostałej części, jeżeli następuje konsumpcja środków pochodzących z wakacji kredytowych, to możemy oczekiwać, że fala [potencjalnych niewypłacalności] pod powierzchnią będzie wzrastała. Człowiek bardzo łatwo przyzwyczaja się do środków, którymi dysponuje i gdy ich zaczyna brakować, wpada w tarapaty” – powiedział Borusowski podczas telekonferencji wynikowej.
„Albo tu się coś zmieni i koniec wakacji kredytowych może oznaczać większy wysyp portfeli [wierzytelności], albo kontynuacja wakacji kredytowych, co będzie kontynuacją obniżania marży banków i dalszego osłabiania polskiego sektora bankowego. Żadne z tych rozwiązań nie jest dobre. Rynek powinien działać samodzielnie” – dodał.
Podkreślił, że dotychczasowe działania banków i rządu spowodowały, że zawirowania na rynku spłat spowodowane m.in. przez gospodarcze skutki COVID-19, nie przyniosły w konsekwencji w postaci kryzysu niewypłacalności klientów indywidualnych, spowodowało jednak inne zagrożenia.
„Myślę, że ten etatyzm i ręczna regulacja będzie skutkowała zaburzeniami związanymi z moralnością płatniczą i szykuje nam się pewna fala [niewypłacalności] w przyszłości” – stwierdził prezes.
Best specjalizuje się w obrocie i zarządzaniu wierzytelnościami nieregularnymi. Inwestuje w portfele wierzytelności (przede wszystkim bankowe) z wykorzystaniem funduszy sekurytyzacyjnych. Best jest spółką notowaną na warszawskiej giełdzie od 1997 r. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 453,6 mln zł w 2022 r.
Źródło: ISBnews