Kruk zakłada, że inwestycje w nowe portfele w najbliższych miesiącach będą niewielkie, zaś do większych inwestycji spółka powróci pod koniec 2020 roku. Zarząd ocenia, że większej podaży portfeli ze strony banków należy spodziewać się w 2021 i 2020 roku, poinformowali przedstawiciele zarządu. Wielkość spłat w maju nie odbiega od poziomu z kwietnia br.
Grupa w 2020 r. zainwestowała 57 mln zł w portfele wierzytelności o łącznej wartości nominalnej ponad 505 mln zł. W związku z pandemią COVID-19, Kruk czasowo wstrzymał inwestycje w pakiety wierzytelności w marcu 2020 roku.
„Spodziewamy się, że będziemy inwestować niewiele przez najbliższe miesiące i mamy nadzieję, że do większych inwestycji wrócimy dopiero pod koniec roku, w czwartym, może już w trzecim kwartale” – powiedział członek zarządu Michał Zasępa podczas wideokonferencji.
„Na pewno naszym priorytetem będzie powrót do rynku zakupów najpierw w Polsce, następnie w Rumunii” – dodał.
Zaznaczył, że przy tak dużej niepewności sprzedający, czyli banki wstrzymują decyzje o sprzedaży portfeli wierzytelności, czekając na większą przewidywalności i kształtowanie się pewnego equlibrium rynkowego. Jednak kryzys spowoduje, że w bankach pojawi się wysoki poziom szkodowości portfeli kredytowych, które w pewnym momencie trafią na rynek.
„W średnio- i długoterminowej perspektywie ten kryzys wywoła efekt większej podaży na rynku, ale my sądzimy, że ten efekt będzie bardziej widoczny w 2021,2022 roku. Nie stanie się to jeszcze w tym roku. Przygotowaliśmy się do tego kryzysu. Na tyle, na ile byliśmy w stanie ocenić jego przyszły wpływ, zaksięgowaliśmy to, ale nikt nie wie dokładnie, jaki będzie ostateczny wpływ kryzysu na wyniki Kruka. Na dziś sytuacja w spółce jest stabilna sytuacja płynnościowa jest bardzo dobra, co wynika z naszej historii. Jesteśmy przygotowany na wzrost inwestycji w przyszłości” – powiedział Zasępa.
W I kw. Kruk dokonał negatywnej aktualizacji wartości portfeli w kwocie -125 mln zł na skutek rewizji księgowych prognozowanych spłat w związku z pandemią COVID-19, co obniżyło wynik netto grupy do -62 mln zł.
Kruk poinformował, że w I kw. spłaty z portfeli nabytych wyniosły 477 mln zł i były wyższe o 12% w skali roku. Do rozpoczęcia pandemii spłaty ogółem kształtowały się powyżej oczekiwań – przekraczając cele w Polsce, Rumunii i we Włoszech i na każdym z rynków spłaty z nabytych pakietów przekroczyły w I kw. cele księgowe. Jednak w wyniku sytuacji związanej z pandemią poziom spłat w kwietniu, które osiągnął poziom 85% celu operacyjnego, przyjętego w budżecie roku 2020.
„W I kw. one były dobre, albo bardzo dobre. Pierwsze uderzenie zauważyliśmy dopiero w marcu, na rynku rumuńskim w ostatnich dniach marca dopiero, a kwiecień był już tym miesiącem, który pokazał nam skalę tego, co rzeczywiście jest efektem COVID-u. W naszym przypadku to 15% obniżki wpłat w stosunku do naszego celu operacyjnego, który mieliśmy przyjęty na rok 2020” – wskazał członek zarządu.
Dodał, że Kruk został najsilniej dotknięty spadkiem spłat na rynku hiszpańskim, rumuńskim i włoskim. Stosunkowo mocno spłaty kształtowały się na największych rynkach tj. w Polsce i również stosunkowo mocno na rynku czeskim, słowackim i niemieckim.
„Dobra wiadomość jest taka, że nie widzimy dalszego pogorszenia, a na niektórych rynkach widzimy lekką poprawę. Maj się jeszcze nie zamknął, więc nie mamy jeszcze potwierdzonych finalnych spłat, ale na dziś mogę powiedzieć, że nie pojawiły się w maju jakieś negatywy, których nie widzieliliśmy w kwietniu” – powiedział Zasępa.
„Sądzimy, że maj nie powinien być gorszy od kwietnia” – dodał prezes Kruka Piotr Krupa.
Kruk poinformował dziś, że dokonał przeglądu wydatków i wdraża oszczędności, co wpłynie na ograniczenie kosztów w 2020 roku. Grupa zidentyfikowała potencjał obniżki kosztów operacyjnych i ogólnych II kwartału 2020 r. w wysokości 41 mln zł w stosunku do budżetu i około 26 mln zł w stosunku do kosztów I kwartału 2020 roku. Jak podano, na różnicę te składać się będą częściowo oszczędności, a częściowo przesunięcia kosztów na kolejne okresy. Jednym z elementów oszczędności jest obniżenie wynagrodzeń zarządu i rady nadzorczej o 25%, a grupy menadżerskiej o 20% na okres maj-lipiec 2020.
„Te kwoty dotyczą tylko II kwartału i dopiero w najbliższych tygodniach przeprowadzimy analizę potwierdzającą jaka część oszczędności jest możliwa w poszczególnych kwartałach. Mam nadzieję, że będziemy w stanie wydać te pieniądze, jak ruszy gospodarka i będziemy przekazywali sprawy dalej do sądu” – powiedział Zasępa.
Kruk jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r. Jej skonsolidowane przychody wyniosły 1,16 mld zł w 2018 r.
Źródło: ISBnews