Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) wyrażają pozytywną opinię o propozycji zapłaty 20% czynszów przez najemców galerii handlowych za okres zamknięcia tych placówek, czyli rozwiązaniu proponowanym przez rząd. Jest to wsparcie dla właścicieli galerii handlowych, jednak najemcy są skłonni je ponosić w imię solidarności biznesowej, podały organizacje.
FPP i ZPPHiU wskazują, że Kodeks cywilny jasno precyzuje – w przypadku braku świadczeń strony umowy z przyczyn niezależnych, a galerie handlowe nie wywiązują się ze świadczeń w zakresie zapewnienia umownych wskaźników odwiedzalności – druga strona umowy, czyli najemcy, także nie ma obowiązku realizowania świadczeń.
„Tym samym najemcy nie mają zobowiązania do płacenia czynszów w okresie zamknięcia galerii handlowych. Należy także jak najszybciej rozpocząć prace nad określeniem warunków współpracy podczas wychodzenia z lockdownu – po otwarciu centrów handlowych oraz doprowadzić do zrównoważenia warunków umów między wynajmującymi a najemcami” – czytamy w komunikacie.
„Zapłata 20% czynszu za okres zamknięcia galerii handlowych jest dużym obciążeniem finansowym dla każdego przedsiębiorcy, który nie może prowadzić swojego biznesu i nie ma przychodów. Ponosi przecież koszty wynagrodzeń dla pracowników oraz wiele innych opłat stałych. Mimo to jako najemcy jesteśmy w stanie zaakceptować rozwiązanie, w którym w taki sposób wspieramy i udzielamy pomocy właścicielom galerii handlowych. Niecierpliwie oczekujemy szczegółów rozwiązania proponowanego przez rząd i przepisów wykonawczych – nie można jednak nazywać tej propozycji 80% obniżką czynszu. Za ten okres najemcy zgodnie z prawem nie powinni ponosić opłat czynszowych – więc zapłata 20% czynszu to wsparcie i kontrybucja na rzecz właścicieli galerii ponoszona w imię solidarności biznesowej. Ponadto już dziś należy myśleć o warunkach współpracy podczas wychodzenia z okresu pandemii i po zakończeniu obostrzeń – trzy miesiące, podczas których czynsz będzie wynosić 50% nie będą wystarczające, by przywrócić ruch notowany w 2019 roku” – powiedziała dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) Zofia Morbiato, cytowana w komunikacie.
FPP i ZPPHiU zwracają uwagę, że kluczowe będzie transparentne podawanie rzeczywistych danych odwiedzalności galerii handlowych w kolejnych miesiącach.
„Dane dotychczas prezentowane nie znajdowały potwierdzenia w ruchu notowanym przez najemców oraz w ich obrotach. Zawyżone dane mogły być zaś przyczyną niewłaściwej oceny sytuacji pod kątem rozprzestrzeniania się koronawirusa i tym samym bardziej restrykcyjnych obostrzeń – trudno jednoznacznie potwierdzić, że wielkie obiekty handlowe są bardziej niebezpieczne niż małe sklepy. Co więcej, można założyć, że w dużych przestrzeniach łatwiej jest wprowadzić i przestrzegać reżimu sanitarnego, można także wprowadzić więcej skutecznych środków przeciwdziałania zakażeniom” – czytamy dalej.
ZPPHiU wielokrotnie zwracał uwagę na fakt, że nie ma żadnych danych potwierdzających zależność między otwarciem galerii handlowych a wzrostem zakażeń koronawirusem, zaś sklepy w centrach handlowych funkcjonują w najwyższym reżimie sanitarnym, podkreślono.
„Sprzedaż w lutym 2021 roku była niższa od ubiegłorocznej o 30%, a footfall o niemal 50%. Jedynie w okolicach Walentynek liczba odwiedzających nasze salony zbliżyła się do 75% wartości z ub. roku. Niestety, już w następnym tygodniu ponownie zaczęła spadać i na niskim 50-60% poziomie pozostała już do końca. Tak naprawdę w tym czasie mieliśmy tylko 3-4 dni lepszej sprzedaży, która dawała nadzieję na bliski powrót 'normalnych’ czasów” – wskazał dyrektor działu ekspansji, YES Biżuteria SA Paweł Korobacz.
Kluczowe obecnie staje się także wypracowanie nowych, zrównoważonych warunków współpracy pomiędzy wynajmującymi a najemcami – ze szczególnym uwzględnieniem równości umów opartych na wzajemnych, partnerskich relacjach. Umowy powinny uwzględniać powiązanie wysokości czynszów z odwiedzalnością centrów handlowych lub poziomem obrotów najemcy, podkreślono w materiale.
„Galerie handlowe i sklepy w nich funkcjonujące – obok branży turystycznej i gastronomicznej – są najbardziej poszkodowane w wyniku obostrzeń pandemicznych. Rząd powinien ze szczególną uwagą podchodzić do budowania wieloletniego wsparcia dla tych sektorów. Mówimy tu nie tylko o pomocy w okresie lockdownów – ale mądrej, długoterminowej strategii odbudowania tych biznesów. Jasnym jest, że sytuacja nie powróci do normy jeszcze przez wiele miesięcy po odmrożeniu gospodarki. Co więcej – dotychczasowe formy pomocy państwa w tym sektorze były daleko niewystarczające, a handel internetowy w żaden sposób nie jest w stanie uzupełnić powstałej luki sprzedażowej. Tylko systemowe rozwiązania pozwolą przedsiębiorcom – w wielu przypadkach polskim małym i średnim biznesom – na powolne wypracowanie środków i pokrywanie strat z lat 2020-2021” – powiedział przewodniczący FPP, prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) Marek Kowalski.
Przypomniał, że takie systemowe rozwiązanie FPP zaproponowała dla branży gastronomicznej i rolniczej w postaci benefitu na posiłki pracownicze.
„Teraz pora na segment handlu i usług – bardzo ważne staje się zapewnienie wsparcia na kilku kluczowych obszarach: wzmocnienia płynności finansowej, ochrony miejsc pracy i zmniejszenia obciażeń fiskalnych. Ważne jest, aby rozumieć, że zapłata nawet 20% czynszów w zamkniętych galeriach handlowych to pomoc dla wynajmujących – nie dla najemców. Ale wsparcie wynajmujących ze strony rządu może być szersze – na przykład obejmować przesunięcie wynajmującym spłat rat kredytów oraz odsetek zaciągniętych na zakup czy budowę centrum handlowego. Brak zrównoważenia pozycji prawnej stron umów między galeriami handlowymi a najemcami to także jeden z problemów, który należy pilnie rozwiązać. Wnioski płynące z okresu pandemii muszą znaleźć odzwierciedlenie w zapisach umów” – podsumował Kowalski.
Źródło: ISBnews