Bez liberalizacji ustawy odległościowej Polska Grupa Energetyczna (PGE) nie zrealizuje części swojej strategii do 2030 r., poinformował wiceprezes Paweł Śliwa.
„Jeśli nie będzie liberalizacji, to nie zbudujemy tych [farm wiatrowych na lądzie] i nie zrealizujemy też po części naszej strategii z 2020 r, że do 2030 r. dokonamy redukcji emisji CO2 o 50%” – powiedział Śliwa podczas panelu na Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w Serocku.
„Bez liberalizacji nie zrealizujemy strategii w zakresie celu 1 GW nowych mocy w 2030 r. Więc kibicujemy tej zmianie, patrząc niekiedy z niepokojem na opóźnienie” – dodał wiceprezes.
Zgodnie z opublikowaną w październiku 2020 r. strategią PGE, planowany przyrost nowych mocy w lądowej energetyce wiatrowej ma wynieść odpowiednio powyżej 1 GW.
Zgodnie z obowiązującą od 2016 r. ustawą o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, elektrownię wiatrową o mocy większej niż 40 kW można postawić w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jej wysokości wraz z wirnikiem i łopatami (10h) od zabudowań mieszkalnych i mieszanych, w skład której wchodzi funkcja mieszkaniowa oraz obszarów szczególnie cennych z przyrodniczego punktu widzenia (np. parków narodowych czy krajobrazowych i rezerwatów).
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
Źródło: ISBnews