Pandemia koronawirusa nie wpłynęła na długoterminowe plany rozwoju Shell Polska w obszarze detalicznym, poinformował ISBnews dyrektor działu stacji paliw i rozwoju sieci Shell Polska Rafał Molenda. Do końca 2020 roku firma spodziewa się otwarcia kilku-kilkunastu nowych stacji Shell.
„W obszarze detalicznym Polska jest ważnym rynkiem dla Shell, największym w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Planujemy dalej się rozwijać poprzez rozwój oferty convenience, uruchomienie nowych stacji zarówno własnych, jak i franczyzowych. Złożyliśmy w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wniosek w sprawie zakupu kilku obiektów lokalnej sieci stacji paliw na Śląsku. To pokazuje, że rozwijamy się nie tylko organicznie i widzimy ogromny potencjał w polskim rynku detalicznym” – powiedział Molenda w rozmowie z ISBnews.
Obecnie w Polsce działa 417 stacji Shell, w tym 371 własnych i 46 franczyzowych. Przy autostradach i drogach ekspresowych funkcjonuje 13 obiektów Shell.
„W tym roku uruchomiliśmy już stację MOP Siekierki przy drodze S5 i kilka placówek franczyzowych, a w najbliższym czasie planujemy oddać kolejną, w okolicach Poznania. W sumie chcielibyśmy uruchomić w tym roku kilka-kilkanaście stacji Shell” – zapewnił szef sieci stacji Shell.
„Praktycznie zakończyliśmy również trwający od 2015 roku szeroki program modernizacji naszych stacji, w wyniku którego dwie trzecie naszych stacji pozyskało nowoczesne sklepy w kilku formatach. Pozostała jedna trzecia stacji była na tyle nowa, że nie wymagała modernizacji” – dodał.
Molenda przypomniał także, że globalnym celem Shell jest uzyskanie do 2025 roku 50% marży ze sprzedaży pozapaliwowej.
„To bardzo ambitny cel – w rejonie Europy Środkowej i Wschodniej obecnie ten wskaźnik wynosi ponad 30%, a Polska mieści się w średniej dla regionu. Wierzę, że możemy go osiągnąć, nadal poszerzając ofertę gastronomii oraz myjni i oferując nowe usługi, jak niedawno uruchomiona dostawa oferty spożywczej do domu” – podkreślił.
Shell w Polsce idzie także w kierunku rozwoju cyfryzacji i płatności online.
„Na początku roku wdrożyliśmy w całej sieci nowy system kasowy, który pozwolił na integrację z wirtualną kartą lojalnościową i dzięki któremu średni czas obsługi klienta zmniejszył się z około półtorej minuty do zaledwie 55 sekund, co istotnie przyspieszyło obsługę na naszych stacjach” – powiedział dyrektor.
Molenda zapowiedział także, że w najbliższym czasie Shell uruchomi pod Wrocławiem pierwszą stację tankowania LNG dla pojazdów ciężarowych.
„Jest szansa na kolejnych kilka stacji LNG w nadchodzących miesiącach, a docelowo chcemy mieć w Polsce 8 tego typu obiektów wzdłuż głównych korytarzy transportowych, które chcielibyśmy uruchomić możliwie szybko. To samo dotyczy stacji ładowania samochodów elektrycznych we współpracy ze spółką Ionity, których docelowo ma powstać w Polsce około 10, ale tu wyzwaniem są warunki przyłączeniowe, niezależne od nas. Czas oczekiwania czasem idzie tu w lata, a nie w miesiące” – podsumował Molenda.
Obecnie w sieci Shell funkcjonują dwa punkty ładowania EV, na stacjach franczyzowych.
Holendersko-brytyjski koncern Shell to największa firma paliwowa na świecie. W Polsce jest obecny od 1992 roku i jest czwartym pod względem wielkości operatorem stacji paliw – na koniec 2019 roku firma zarządzała siecią 414 stacji, w tym 357 stacji własnych, 43 partnerskich oraz 14 automatycznych.
Źródło: ISBnews