Warszawska giełda weszła w fazę stabilizacji po wcześniejszej wyprzedaży. Zdecydowanym wygranym tego okresu jest sektor chemiczny.
Dzięki uspokojeniu nastrojów na rynkach światowych GPW weszła w drugą połowę maja odreagowaniem wcześniejszej fali spadkowej. Uwaga inwestorów skupia się na rozpędzającym się sezonie wyników finansowych za pierwszy kwartał, co niejednokrotnie wspiera notowania akcji spółek.
Inflation nation
Na indeksie S&P500 trwa rozgrywka w strefie 20% od szczytu, zejście poniżej którego zostało medialnie rozdmuchane jako wejście w techniczną bessę. Mamy więc przepychankę na psychologicznym poziomie, którego przełamanie może kompletnie złamać nastroje dzieci nieustającej hossy i przyczynić się do emocjonalnej wyprzedaży. Widać na rynkach wolę do obrony przed paniką proletariatu ściągniętego na giełdy agresywnym marketingiem platform socialinvestingu. Bitcoin jest zaciekle utrzymywany w strefie 30 tys. USD.
Giełdy amerykańskie wciąż są pod presją inflacji. Spadkom w minionym tygodniu przewodziły sieci handlowe po publikacji bardzo rozczarowujących wyników Target. Pojawiły się hasła w stylu inflation nation. Prześledźmy to na cytacie: „Sprzedawcy detaliczni zaczynają odczuwać skutki spadku siły nabywczej konsumentów. Zdolność konsumentów do wydawania pieniędzy zmniejsza się w szybszym tempie niż miesiąc czy dwa temu. Sądzimy, że to tempo będzie dalej przyspieszać” – wskazał Paul Christopher, dyrektor ds. strategii rynku globalnego w Wells Fargo Investment Institute, który przewiduje recesję w okresie od końca roku do początku 2023 roku.
Warto odnotować również bardzo ciekawe miejsce w którym znajduje się EUR/USD. Na wieloletnich minimach tej pary walutowej pojawiła się chęć obrony. Niemniej ucieczka do gotówki, co jest równoznaczne z silnym umocnieniem dolara, przypomina tzw. milkshake theory, czyli wysysanie amerykańskiej waluty z rynku. Skoro mamy do czynienia z realizacją teorii, którą wcześniej niejednokrotnie określano jako spiskową, to warto przypomnieć też melt up effect. Pokrótce, efekt ten określa niepohamowaną ucieczkę w akcje spółek po wymknięcie się inflacji spod kontroli. Niemożliwe? Ostatnie dwa lata sugerują, że nie należy odrzucać skrajnych scenariuszy w okresie kiedy mają zwiększoną tendencję do realizacji. Niemniej jednak obecnie jesteśmy w fazie zacieśniania polityki monetarnej przez Fed i testowania tolerancji rynków na spadki.
Zobacz także: Bieńkowski (Digital Network): Nowa nazwa daję nam większą perspektywę
Techniczna recesja
Indeks WIG20 kontynuował w minionym tygodniu odbicie po wcześniejszych spadkach. Zwyżki nie odmieniły negatywnego, technicznego obrazu rynku w dłuższym terminie. Indeks największych spółek respektuje przełamany poziom 1800 pkt. Za to lekka zwyżka wystarczyła do zmobilizowania licytacji czynników, które mogłyby stanowić argumenty za potencjalnie poważniejszą falą wzrostową. Raz wskazywano, że lokalny rynek jest relatywnie mocniejszy od indeksów największych giełd, co sugerowałoby powrót zagranicznego kapitału. Następnie doszukiwano się impulsu wzrostowego na fali rosnącego prawdopodobieństwa wypłaty środków z KPO dla Polski. Wśród wiadomości ze świata łapano się sygnałów takich jak z Chin o luzowaniu obostrzeń w związku z mniejszą liczbą nowych przypadków Covid-19. Tak szybko wzbudzany optymizm wydaje się kruchy i nadal paradoksalnie sprzyja w ostatecznym rozrachunku kontynuacji dominującego spadkowego trendu. Czy Ci którzy liczą na złapanie dołka należycie doceniają wieści takie jak ta: „Polska może wejść w techniczną recesję za 2-3 kwartały” – ocenia prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Wydaje się, że dopiero całkowite poddanie się kupujących i zaniechanie szukania czynników za wzrostami będzie sygnałem wejścia trendu spadkowego w naprawdę zaawansowaną fazę.
Zobacz także: Ogór (Ambra): Warunki prowadzenia biznesu dla branży winiarskiej nie będą aż tak korzystne. Jesteśmy na to przygotowani
Dobra chemia na GPW
Bastionem popytu na warszawskiej giełdzie pozostaje sektor chemiczny. Warunki rynkowe wyjątkowo sprzyjają branży i firmy chemiczne regularnie publikują rekordowe wyniki finansowe za I kwartał. Tak było w przypadku Grupy Azoty, która kontynuowała trend wzrostowy w minionym tygodniu. Rekordowe zyski pokazał PCC Exol. Strategie rozwoju pokazały Boryszew i Ciech, których notowania również premiują posiadaczy akcji. W efekcie indeks WIG-Chemia wyróżnia się zdecydowanie na plus na tle całego rynku i warto nadal obserwować chemiczne walory.
Wśród największych firm PGNiG był mocny po wynikach finansowych, co wsparło obronę trendu wzrostowego na tych akcjach. Solidne wyniki zaraportowało także PZU, którego kurs nie pogłębia tegorocznych minimów. Kurs CD Projekt stabilizuje się nieco powyżej 100 zł. W minionym tygodniu deweloper ujawnił, że „Wiedźmin 3” na Play Station 5 i Xbox Series X|S w IV kwartale.
Na szerokim rynku Medicalgorithmics odnotował odbicie w związku z zapowiedzią restrukturyzacji. Jednak droga do poprawy kondycji spółka, która przeinwestowała na rynku medtech w USA, będzie długa. Cena Sygnity, po chwilowym spadku, odrobiła z nawiązką straty. Nowy inwestor – TSS – widzi spółkę jako platformę do zbudowania grupy firm zajmujących się oprogramowaniem tzw. rynku pionowego w naszym kraju. Z kolei mocną przecenę zaliczył Answear po publikacji strat za I kwartał. Tymczasem poznaliśmy nowego inwestora CI Games. W producenta serii Sniper zaangażował się Active Ownership Fund SICAV-FIS SCS.
Na indeksie NewConnect trwa stabilizacja powyżej tegorocznych minimów, co wskazuje na utrzymywanie się relatywnej siły wobec indeksów głównego rynku. Advanced Graphene Products robi postępy w globalnej komercjalizacji grafenu. Prospekt JR Holding w związku z przejściem na GPW z NC trafił do KNF, a Gamivo chce złożyć dokument jak najszybciej. Wśród drożejących spółek na fali publikacji wyników znalazły się m.in. Hub.Tech, Legimi, czy Prime Bit Games. Mamy także nowe kameleony, które szukają szczęścia w nowych profilach działalności. Teliani zamieni wino na wodór, a Intelligent Gaming Solutions znudził się gaming i „wchodzi” w branżę obronną.
Sebastian Gawłowski