Giełdowy Indeks Produkcji (GIP60) osiągnął 749,71 punktów na koniec września, czyli niżej o 5,26% od wartości ustalonej na koniec sierpnia i ponad 34% poniżej wartości z końca ubiegłego roku, podała firma DSR.
„We wrześniu kurs Giełdowego Indeksu Produkcji przez długi czas utrzymywał się w przedziale 780-790 pkt, ustalonym na koniec poprzedniego miesiąca. Niestety nierozsądne wypowiedzi rządu o tzw. podatku od zysków nadzwyczajnych w połączeniu z jastrzębimi protokołami Fed spowodowały masowy odwrót kapitału z rynku akcji, wpływając również na ceny akcji polskich spółek produkcyjnych. W wyniku powyższego w ostatnim tygodniu września GIP60 już tylko spadał przebijając granicę 750 pkt” – powiedział analityk i współtwórca GIP z firmy DSR Maciej Zaręba, cytowany w komunikacie.
W przekroju branżowym jedynie producentom żywności i przemysłowi lekkiemu udało się osiągnąć dodatnią średnią miesięczną stopę zwrotu z akcji, która w wymienionych branżach wyniosła odpowiednio 3,9% i 0,13%. W pozostałych branżach gorzej lub o wiele gorzej – akcje polskich producentów z branży chemicznej straciły średnio 1,34%, projektanci już 2,59%, producenci materiałów budowlanych 2,77%, a producenci tworzyw sztucznych 3,46%. Jednak najgorzej we wrześniu zachowywały się papiery polskich producentów z branż: drzewnej (średnio -8,27%), metalurgicznej (-8,74%), farmaceutycznej (-10,57%) i motoryzacyjnej (-10,70%), podano w komunikacie.
Najwyższą miesięczną stopę zwrotu wśród polskich spółek produkcyjnych osiągnęła spółka ZPUE, której akcje podrożały z 275 zł do 314 zł (+14,18%). Na walory spółki nie wpłynął zbytnio raport wynikowy za pierwsze półrocze br. ale już informacja o podwojeniu kapitału przeznaczonego na skup akcji była dla nich bardzo pokrzepiająca i przyniosła wysokie wzrosty na ostatnich sesjach wrześniowych.
Drugie miejsce dla spółki Lena Lighting za wzrost ceny akcji z 3,6 zł do 4,05 zł, co dało miesięczną stopę zwrotu na poziomie 12,50%. W przypadku tej spółki wyniki pierwszego półrocza wpłynęły bardzo pozytywnie na kurs akcji spółki – ponad 20% wzrosty przychodów spowodowały wzrosty akcji spółki nawet w tak trudnym okresie jaki pod koniec miesiąca panował na GPW.
Trzecie miejsce pod względem wzrostów w indeksie GIP60 zajął Famur którego cena akcji wzrósł z 2,936 zł do 3,146 zł, co pozwoliło jej akcjonariuszom uzyskać 7,15-proc. miesięczną stopę zwrotu z inwestycji w akcje. Akcje spółki w sierpniu regularnie zaliczały sesje spadkowe, aż do momentu kiedy pod koniec miesiąca pojawiła się informacja o potencjalnych akwizycjach, która w kilka sesji wywindowała cenę akcji z okolic 2,7 do 3,3 a następnie – w wyniku braku dodatkowych informacji cenotwórczych – skonsolidowała ją w przedziale 3,1-3,3.
„Przyszła sytuacja gospodarcza zależy od tak wielu niepewnych wydarzeń, że prognozowanie stało się obecnie bardzo trudne. W połączeniu z rosnącym kosztem kapitału wyrażanym za pośrednictwem stóp procentowych, stanowią bardzo mocne czynniki odciągające tenże kapitał od rynków akcji. W naszej części świata dochodzi jeszcze jeden bardzo mocny czynnik jakim jest nieprzewidywalna sytuacja geopolityczna. Niestety do kompletu należy też dodać nieodpowiedzialne działania przedstawicieli partii rządzącej, które najprawdopodobniej doprowadzą do nałożenia na duże spółki dodatkowego domiaru za 'nadmiarowe zyski’. Podtrzymuje to sytuację, w której nasz rynek jest jednym z najtańszych na świecie (porównując zyski do cen) i najprawdopodobniej nie odda tej wysokiej pozycji jeszcze przez długi czas” – twierdzi Zaręba.
„Jeśli kolejne tygodnie pokażą, że realizują się nienajgorsze scenariusze, czyli np. będziemy świadkami opanowania inflacji, wyraźnego oddalenia się groźby konfliktu nuklearnego, stosunkowo ciepłej zimy i/lub wypłaty środków z KPO, to istnieje bardzo duża szansa, że akcje polskich spółek produkcyjnych będą jednymi z tych, które odbiją najmocniej” – zaznacza.
Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego „Produkcja.Expert” oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej.
Źródło: ISBnews