Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) będzie rozwijała rynek ETF, zamierza wprowadzić do oferty dla inwestorów także ETF zagraniczne, zapowiedziała wiceprezes Izabela Olszewska.
„Ten segment jest dla nas bardzo ważny. Widać wzrastające obroty i wzrost zainteresowania inwestorów instrumentami ETF. Będziemy działać w dwóch kanałach rozwojowych. Pierwszy, to te ETF, które są na naszym rynku głównym – mamy w tej chwili dwóch emitentów takich ETF i będziemy prowadzili działania w kierunku pozyskiwania kolejnych produktów i kolejnych emitentów” – powiedziała Olszewska podczas telekonferencji.
„Drugi możliwy kanał rozwojowy, to wykorzystanie rynku Global Connect i tu patrzymy na ile istnieją możliwości, aby poprzez mechanizmy tego rynku zaoferować inwestorom ETF zagraniczne, których obroty są największe na rynkach międzynarodowych” – dodała.
Zaznaczyła, że GPW w rozwoju rynku ETF „pokłada szczególne nadzieje”.
Grupa kapitałowa GPW prowadzi platformy obrotu akcjami, obligacjami skarbowymi i korporacyjnymi, instrumentami pochodnymi, energią elektryczną i gazem ziemnym oraz dostarcza indeksy i wskaźniki referencyjne, m.in. WIBID i WIBOR. Od 2010 r. GPW jest spółką publiczną notowaną na prowadzonym przez siebie parkiecie.
Źródło: ISBnews
Z punktu widzenia interesów państwa polskiego to zła decyzja. W interesie państwa jest, aby Polska, tak jak robi się to w Niemczech czy w USA, zadłużała się u swoich obywateli, a nie za granicą, ponieważ to obniża ratingi i wpływa niestabilnie na walutę. W momencie, gdy Polacy zaczną wkładać pieniądze (bo to nie jest inwestycja, tylko lokata kapitału pieniężnego), np. w ETF-y, to pieniądze będą wypływać z Polski, a rząd będzie musiał a) szukać pieniędzy na armię itd. za granicą i b) po wyższych kosztach i oprocentowaniu i c) dawac zarabiac zagranicznym instytucjom finansowym, za co na końcu zapłacą Polacy znacznie wiecej, anizeli lokowaliby pieniadze bezposrednio w obligacje panstwowe w Polsce (jak robil to Morawiecki). Rozumiem, że giełda tego chce, ale żeby minister finansów to propagował i Tusk mu przytakiwał, to tak, jakby mieli słomę w głowie albo naprawdę chcieli szkodzić swojemu państwu, którym kierują!