Podczas niedawnej rozmowy w studiu Telewizji Biznesowej poprosiliśmy Ryszarda Szczepaniaka – Prezesa Zarządu Galvo S.A., czyli spółki galwanicznej typu hightech z rynku giełdowego NewConnect o wstępne podsumowanie operacyjne 2024 roku, przybliżenie koniunktury na rynku usług galwanicznych i szerzej w branży przemysłu, jak również nakreślenie celów i perspektyw biznesowych na ten rok. Kluczowe wypowiedzi Prezesa, w podziale na istotne bloki tematyczne, zebraliśmy poniżej.
O wysokotechnologicznym profilu Galvo:
„Galvo zajmuje się galwanotechniką w specyficznym sektorze, głównie energetycznym, co wynika w dużej mierze z naszej specjalizacji i wykwalifikowanej kadry inżynierskiej. Oczywiście obsługujemy także inne branże, w tym około przemysłowe, które wymagają określonych pokryć galwanicznych. Wykonujemy zlecenia w oparciu o detale, dostarczone nam i powierzone do obróbki przez kooperantów, najczęściej świadcząc przy tym produkcję customizowaną, czyli dopasowaną do unikalnych potrzeb odbiorcy” – przybliża na wstępie profil biznesowy spółki Ryszard Szczepaniak, Prezes Zarządu Galvo S.A.
„Jesteśmy przedsiębiorstwem usługowym, zależnym wprost od kondycji europejskiej gospodarki i przemysłu. Działamy w okręgu państw przyległych do Polski, pracując przede wszystkim dla rynku niemieckiego, ale także w pewnej części dla rynku czeskiego czy choćby litewsko-łotewskiego – tutaj ważnym czynnikiem, który wpływa na naszą współpracę z tymi krajami jest bez wątpienia logistyka” – dodaje.
„Naszą działalność determinują w przeważającej mierze trzy podstawowe czynniki. Pierwszym są oczywiście koszty pracy, które są w tej chwili bardzo wysokie. Drugim są koszty energii, ponieważ korzystamy z jednej z najdroższych energii w całej Europie. Ostatnim jest cena surowca, głównie srebra, który jest obecnie bardzo drogi i regularnie zwyżkuje. Rynek nie jest dla nas obecnie więc zbyt łaskawy, jednak musimy za nim podążać, a całościowo wszystkie trzy czynniki składają się na cenę naszej usługi i naszą konkurencyjność rynkową. Warto przy tym mieć świadomość, że nasza konkurencyjność od strony technologicznej nie różni się niczym od tego, co możemy spotkać u naszych zachodnich sąsiadów czy nawet w innych krajach, ponieważ technologia i jej dostępność jest wspólna dla wszystkich firm o podobnym do nas profilu. Na koniec dnia bardzo ważnym aspektem jest także dynamika samego rynku, na którym operujemy, gdyż to ona decyduje jak dużo produkcji finalnie do nas trafia od wiodących europejskich, ale także światowych producentów” – kontynuuje.
„Inwestujemy w naszą firmę, np. przeprowadzając modernizacje linii produkcyjnych, ponieważ realizujemy w ten sposób dwa główne czynniki, które są dla nas ważne. Po pierwsze osiągamy realne oszczędności, przede wszystkim w zużyciu prądu i optymalizacji procesów produkcyjnych. Po drugie zwiększamy wydajność i nadążamy za istotnymi zmianami w technologii, szczególnie od strony technicznej. Mam tu na myśli choćby sterowanie i oprogramowanie produkcji, ale też wydajność i elastyczność linii, które mają charakter usługowy, przez co musimy często dokonywać zmian, przezbrojeń lub aktualizacji elektroniki. Elastyczność linii oznacza naszą zdolność do sprawnego podjęcia nowej produkcji oraz spełnianiu wymagań naszych klientów. W chwili obecnej jesteśmy mocnym podmiotem w branży galwanizacji, szczególnie w zakresie obróbki miedzi i aluminium dla sektora energetycznego. Mamy duże know-how i duże możliwości produkcyjne, przez co jesteśmy przygotowani aby obsługiwać większą ilość produkcji, która może pojawić się ze strony naszych partnerów” – uzupełnia.
Podsumowując operacyjnie 2024 rok:
„Poprzedni rok był dla nas na pewno zaskakujący, niestety w dużej mierze w tym negatywnym aspekcie. Nie zmieniła się baza naszych klientów, ponieważ wciąż obsługujemy głównie wiodące firmy europejskie oraz światowe, działające w szeroko rozumianej branży energii, jednak odnotowujemy z tych kierunków zdecydowany spadek zamówień i ilości realizowanych projektów. Ubiegłoroczny spadek zamówień szacujemy na poziomie kilkunastu procent, co jest oczywiście dużą zmianą. Należy zaznaczyć, że jesteśmy spółką o stosunkowo wysokim poziomie kosztów stałych, na które rzutują trzy główne czynniki rynkowe, o których wcześniej wspomniałem, czyli koszt pracy, koszt energii i koszt surowca, a one przecież generalnie rosną. Wobec czego w sytuacji mniejszego niż zwykle zapotrzebowania rynkowego na świadczone przez nas usługi otoczenie rynkowe, w którym funkcjonujemy staje się zdecydowanie bardziej trudne i wymagające” – podsumowuje 2024 rok Prezes Galvo.
O koniunkturze w przemyśle i rynku usług galwanicznych:
„Patrząc na rynki globalne na pewno powinniśmy docenić fakt, że funkcjonujemy w strukturach europejskich, jednak należałoby iść mocniej w kierunku wewnętrznej unijnej integracji i nabywania od siebie właśnie europejskiej produkcji. W ujęciu geopolitycznym jesteśmy teraz w kluczowym momencie, który będzie rzutował na konkurencyjność rynkową całej UE, a przecież wszystkim nam zależy aby gospodarka Unii Europejskiej była silna i niezależna, zapewne w pewnym wymiarze także sfederalizowana. Potrafię sobie przy tym nawet wyobrazić scenariusz, że w przyszłości Polska wspólnie z Niemcami, Francją, Włochami, Wielką Brytanią, a także krajami bałtyckimi czy choćby Ukrainą w dalszej perspektywie, korzysta w ramach jednego organizmu europejskiego z rynku rosyjskiego lub rynków azjatyckich” – przybliża aktualną sytuację rynkową i istotną rolę rynku europejskiego Ryszard Szczepaniak.
„Na rynku usług galwanicznych widzimy oczywiste działania konkurencyjne ze strony Chin, w których wykonywane są już nie tylko produkty, ale także obrabiane detale. Mam tu na myśli produkcję masową, czyli seryjną, ponieważ już trudne customizowane elementy, wymagające szczególnej wiedzy inżynierskiej, będą wciąż opracowywane w Polsce lub na kontynencie europejskim” – podkreśla.
„Oczywiście należy pamiętać o ryzyku wojny celnej, którą mogą wywołać Stany Zjednoczone, co z kolei odbije się negatywnie na krajach żyjących z eksportu, szczególnie na Niemcach, ale też pewnie w mniejszym stopniu na Polsce, ponieważ potencjalne restrykcje mogą okazać się niestety bolesne. To co widać już teraz na rynku chińskim to ich coraz większą konkurencyjność i zamykanie się na produkcje zewnętrzne, np. niemiecką, a sam rynek staje się coraz tańszy, funkcjonując naprawdę dobrze w oparciu o państwowe dotacje. Równolegle pozostaje rynek amerykański, który jest niezależny i wysokotechnologiczny oraz skupiony głównie na swojej konkurencji z Chinami, gdzie przecież także powstają wysokie technologie. Patrząc na Europę trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nasz kontynent jednak na tym polu odstaje od wspomnianych już dwóch topowych graczy. Na poziomie polskiej gospodarki trudno jest zaprognozować właściwy kierunek rozwoju gospodarczego, jednak na pewno powinniśmy uwzględnić w szczególności elektryfikację, automatyzację oraz unowocześnianie sieci trakcyjnych” – dopowiada.
„Na pewno następuje zmiana technologii w wielu branżach, np. jesteśmy u progu zmiany systemu napędu w samochodach. Zapewne samochody elektryczne będą powszechne, natomiast otwarte pozostaje pytanie czym będą zasilane – bateriami, czy może innym źródłem energii. Należy spodziewać się w tej sytuacji większego zapotrzebowania na energię. Jako Galvo śledzimy postępy technologiczne i jesteśmy przygotowani, aby współuczestniczyć w tym zmieniającym się bezwzględnie rynku. Świadcząc usługi galwanizacyjne skupiamy się przy tym na szczególnych rozwiązaniach inżynierskich, które są naszą wizytówką i które mają teraz kluczowe znaczenie dla budowy potencjalnych przewag konkurencyjnych w naszej branży. Chcemy być firmą, nieprzypadkowo hightech’ową, która oferuje wyjątkową jakość obróbki metali oraz wykonuje trudne rozwiązania galwaniczne, dedykowane pod danego klienta. Naszym celem jest produkcja mniejsza, ale zdecydowanie bardziej skomplikowana, co często nas odróżnia od konkurencji, która skupia się zwykle na osiągnięciu określonej marży przy dużych ilościach pokryć detali. Wyczekujemy obecnie jedynie zmiany uwarunkowań rynkowych na bardziej dynamiczne, co powinno pozytywnie wpłynąć na ilość spływających do nas zamówień” – puentuje CEO firmy galwanicznej z rynku giełdowego NewConnect.
O celach i perspektywach biznesowych na 2025 rok:
„Na pewno będziemy jeszcze aktywniej prowadzić działalność sprzedażową, która jest oczywiście dość specyficzna w przypadku firmy takiej jak Galvo, gdyż nie mamy jednolitego produktu gotowego do sprzedaży, co uniemożliwia choćby oferowanie naszych usług poprzez przedstawicieli handlowych. Niemniej wspomniane działania handlowe na pewno będą realizowane po to, aby zwiększyć ilość zamówień oraz wielkość produkcji. Nowych klientów zamierzamy poszukiwać zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym. Oprócz tego będziemy w dalszym ciągu poszukiwać wszelkich oszczędności związanych ze zużyciem prądu, natomiast koszt pracy i cena surowców pozostają poza naszym bezpośrednim wpływem, gdyż z jednej strony zależni jesteśmy od ustawodawcy, a z drugiej od wahań rynkowych. Element kosztowy zaczyna być coraz bardziej istotny dla naszego wyniku finansowego, przez co wszelkie optymalizacje będą na pewno korzystne biznesowo” – przybliża aktualne cele operacyjne Prezes Zarządu Galvo S.A.
„W 2025 roku wszyscy na pewno liczą na efekt pieniędzy, które napłynęły w końcu ze strony Unii Europejskiej i które mają być przeznaczone na krajowe inwestycje w kolei, infrastrukturę oraz inne branże, również związane z energetyką. Oczywiście mamy świadomość, że jest to proces, a czas uruchamiania środków, rozpatrywania projektów oraz wdrażania poszczególnych podmiotów w cykl wykorzystania funduszy ulegnie wydłużeniu, lecz zakładam, że być może już od połowy tego roku powinniśmy zauważyć istotna różnicę w koniunkturze rynkowej i zapotrzebowaniu na nasze usługi. Optymizm hamuje oczywiście sytuacja po zachodniej stronie naszej granicy, gdzie gospodarka niemiecka przeżywa trudne chwile. Widzimy to osobiście w kontaktach z firmami niemieckimi, także tymi wiodącymi, które borykają się z różnymi problemami – głównie konkurencyjnością ze strony rynku wschodniego, ale też coraz bardziej agresywnym wejściem firm azjatyckich do Europy” – podsumowuje.
Źródło: Spółka