Podczas pierwszej sesji w nowym tygodniu handlowym możemy obserwować raczej dobre nastroje na rynku akcji.
Zdecydowana większość europejskich indeksów rozpoczęła handel od ruchu w górę i aktualnie jest notowana na plusie, choć wzrosty są ograniczone. W momencie przygotowywania tego komentarza, czyli tuż przed rozpoczęciem sesji w USA, najlepiej na Starym Kontynencie radzi sobie niemiecki DAX, który rośnie około 0,6%. Warto jednak zauważyć, że ruch z którym mieliśmy do czynienia o poranku wyraźnie wyhamował i po godzinie 15:00 inicjatywę próbują przejąć sprzedający. Kluczowe dla dalszego kierunku na europejskich indeksach będzie więc to, jak rozpocznie się sesja za oceanem.
Jeśli chodzi o nasz polski rynek, indeks dwudziestu największych spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie radzi sobie średnio i aktualnie dodaje tylko około 0,1%. WIG20 ma wyraźny problem z pokonaniem zeszłotygodniowych maksimów w rejonach 2230 pkt, co może oznaczać iż to jeszcze nie koniec fali spadkowej, która rozpoczęła się w połowie października. W poniedziałek wśród blue chipów najlepiej radzą sobie akcje CD Projekt, gdzie obserwujemy 2,2% wzrosty, a powyżej 2% zyskują także notowania LPP. Pod kreską znajdziemy z kolei walory Taurona, które zniżkują niemal 4%, a także PGE, gdzie spadki przekraczają 3%.
Patrząc z kolei na indeksy z USA, rynek kontraktów terminowych wskazuje na nieznacznie wyższe otwarcie handlu. Jeśli ten sentyment utrzymałby się w kolejnych godzinach, niewykluczone, że zobaczylibyśmy kolejne rekordy na Wall Street. Najbliższej do ich ustanowienia jest indeks S&P500, a obecne maksimum wszech czasów pochodzi z 22 listopada. Warto jednak zauważyć, że w tym tygodniu (w środę) poznamy decyzję Fed, która powinna mieć duże przełożenie na zachowanie się indeksów giełdowych. Po ostatnich wypowiedziach członków Rezerwy Federalnej, w tym Powella, rynek oczekuje przyspieszenie taperingu, czyli ograniczania programu skupu aktywów. Inwestorzy będą zwracać uwagę nie tylko na tempo taperingu, ale także na zapowiedzi dotyczące terminu podwyżki stóp procentowych w USA.
Źródło: XTB / Łukasz Stefanik, Analityk Rynków Finansowych