TrybEco – spółka produkująca e-rowery i e-hulajnogi – zakłada, że po pandemii, która dość znacząco wpłynęła na sprzedaż rowerów elektrycznych w Polsce, przychody wrócą w tym roku do poziomu z roku 2019, a w 2022 roku mają szansę się podwoić, do 5-6 mln zł, poinformował ISBnews właściciel i założyciel spółki Tomasz Przygucki.
„Rok 2020 był bardzo ciężki, bo ludzie przemieszczali się o wiele mniej, a my jako marka bazujemy na punktach handlowych, które przez dłuższy czas pozostawały zamknięte. Dodatkowo sprzedajemy produkty, które nie były uznawane przez rząd za towary pierwszej potrzeby” – powiedział Przygucki w rozmowie z ISBnews.
Spółka ratowała się m.in. uruchomieniem bezpośredniej sprzedaży internetowej, czego wcześniej nie robiła, nie chcąc konkurować z własnymi dystrybutorami.
„Tak naprawdę, sprzedaż ruszyła na dobre dopiero niecałe półtora miesiąca temu. Na rynku wciąż panuje ostrożność. Bardzo optymistyczne są natomiast przewidywania dotyczące roku 2022. Dlatego przewidujemy, że w tym roku powinniśmy wrócić do poziomu przychodów z 2019 roku, czyli 2,5-3 mln zł, a w roku 2022 możliwe jest nawet podwojenie tego wyniku, czyli osiągnięcie 5-6 mln zł” – zapowiedział szef TrybEco.
Obecnie około 70% sprzedaży spółki trafia na rynek krajowy, ale docelowo zdecydowana większość przychodów ma pochodzić z rynków zagranicznych.
„Zmodyfikowaliśmy naszą strategię. Ważnym dla nas kierunkiem rozwoju jest Europa Zachodnia, chociaż są tam też rynki bardzo hermetyczne, jak np. Niemcy, obecnie także koncentrujemy się na regionie Europy Środkowej i Wschodniej na południe od Polski” – dodał Przygucki.
Szef TrybEco zapowiedział również, że od 2022 roku spółka planuje stosować w swoich produktach w 100% własną elektronikę, szuka też możliwości produkowania ram w Polsce albo w Europie.
TrybEco to istniejąca od grudnia 2015 roku spółka z Łodzi, produkująca rowery, skutery, hulajnogi i mikrosamochody o napędzie elektrycznym.
Źródło: ISBnews