Kruk w bieżącym roku chce przeznaczyć na inwestycje w zakup portfeli wierzytelności znacznie więcej środków niż w ubiegłym roku i ocenia, że 1 mld zł inwestycji „to kwota realna”. Spółka ocenia, że jest dobrze przygotowana w obecnej sytuacji związanej z koronawirusem, poinformowali przedstawiciele Kruka.
„Spodziewamy się, że inwestycje w grupie Kruk będą wyższe niż w 2019 r. kiedy było 781 mln zł, a w samej Polsce było to 338 mln zł. Myślę, że będzie mniej więcej w środku pod względem wartości inwestycji między 2018 a 2019 rokiem” – powiedział prezes Piotr Krupa podczas konferencji prasowej.
Według niego, kwota około 1 mld zł inwestycji w tym roku „jest kwotą realną”.
„We Włoszech gdzie zatrudnionych mamy ok. 350 osób, pracujemy normalnie. Już grudzień był bardzo dobry, styczeń również pokazał, że był dobry. Oczywiście mamy przygotowanych kilka scenariuszy, gdyż nie wiemy jak się rozwinie sytuacja [ związana z koronawirusem]” – dodał prezes.
Członek zarządu Michał Zasępa dodał, że w przypadku Polski spółka będzie chciała, żeby inwestycje były wyższe niż osiągnięte na poziomie 338 mln zł w 2019 r.
„Jesteśmy spółką jedną z najmniej zadłużonych w naszej branży. W ubiegłym roku udało nam się zainwestować na bardzo dobrych zwrotach. 781 mln zł inwestycji to mniej niż wcześnie budżetowaliśmy. Niezależnie od rozwoju sytuacji związanej z koronawirusem jesteśmy jednak dobrze przygotowani” – powiedział powiedział Zasępa podczas konferencji.
Nakłady Kruka na portfele wierzytelności w 2019 roku wyniosły 781 mln zł przy wartości nominalnej 8,3 mld zł i w porównaniu do roku poprzedniego były niższe o 44%. Jednocześnie stopy zwrotu brutto szacowane na moment inwestycji z portfeli nabytych w 2019 roku wynoszą średnio ponad 24%, w porównaniu do 22% dla inwestycji z 2018 roku.
Zasępa poinformował, że zarząd nie podjął jeszcze decyzji ws. rekomendowania wypłaty dywidendy, ale patrząc na wcześniejsze lata spółka potwierdza chęć dalszego dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami.
„Jest realna dywidenda i „buy buck”, ale to wszystko będziemy dopiero dyskutować z akcjonariuszami” – dodał prezes.
Zdaniem Zasępy, po zmianach prawnych w tym roku mogą pojawić się okazje do akwizycji w sektorze pożyczkowym.
„Być może pojawi się jakieś aktywo, ale nie wszystko może być atrakcyjne dla nas czy dla Wongi” – powiedział Zasępa.
Kruk jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r. Jej skonsolidowane przychody wyniosły 1,16 mld zł w 2018 r.
Źródło: ISBnews