Z punktu widzenia rozwoju lotnictwa i transportu lotniczego Centralny Port Komunikacyjny (CPK) jest Polsce niezbędny – jednak powinien być dostosowany do potrzeb realnego zapotrzebowania na operacje lotnicze – na obsługę określonej liczby pasażerów oraz realnego zapotrzebowania na obsługę towarów cargo.
Obecnie cargo lotnicze w Polsce to zaledwie 1% całościowego transportu cargo ze wszystkich dziedzin kołowych, kolejowych i lotniczych. Tymczasem już COVID pokazał, jak bardzo e-commerce się rozwinął, jak szybko trzeba dostarczyć paczkę z punktu A do punktu B – dlatego nowy port lotniczy jest tak bardzo potrzebny. Polska potrzebuje strategii określającej jaka liczba lotnisk musi być w województwie mazowieckim, ustalającej taktykę i plan działania nowego lotniska operacyjnego. Przy nowym porcie lotniczym zaplanowanym na 40 milionów pasażerów w skali roku i liczbie operacji około 1000-1200 na dobę – konieczne będzie wyszkolenie służb kontroli ruchu lotniczego, służb naziemnych, operacji, agentów, etc. Ci ludzie muszą się nauczyć lotniska – czyli przez rok będą musieli pracować na sucho, bez ruchu lotniczego, gdzie będą się uczyć, będą symulować różnego rodzaju sytuacje. To jest minimum rok pracy, plus do tego certyfikacja lotniska w Polsce – jak dotąd nikt nie certyfikował takiego projektu na tak dużą skalę.
– Centralny Port Komunikacyjny jest rewelacyjnym projektem, niezbędnym w tej części Europy i niezbędnym w Polsce – żeby rozwijał się ruch lotniczy, transport cargo i transport pasażerów. Dzisiaj lotnisko Chopina, mogę powiedzieć z pełną świadomością jako ekspert lotniczy, ma ograniczenia hałasowe, ograniczenia liczby operacji, dwa skrzyżowane pasy – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Janusz Janiszewski, ekspert lotniczy, były prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. – Z punktu widzenia matematyki już nie da się rozciągnąć tego lotniska i zwiększyć znacząco dobowej liczby startów oraz lądowań. To jest ostatni moment, kiedy musimy gwałtownie przyspieszyć z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego. Doniesienia prasowe mówią o rozwoju hubu cargo w Niemczech, we Frankfurcie. Natomiast z punktu widzenia samego projektu – jako projektu budowlanego połączonego z koleją – przespaliśmy kilka lat. Niestety ten projekt został zbyt mocno upolityczniony i bardziej skupiano się na PR niż na rzeczywistych działaniach. Przykładowo budowa portu w Stambule zajęła 7-8 lat, jeśli chodzi o port lotniczy w Pekinie, to było 5 lat – ale my mówimy o zupełnie innych systemach prawnych i ekonomicznych. Jesteśmy w Unii Europejskiej, musimy spełnić określone wymagania, procedury. Jeżeli chcemy zdążyć do 2032 roku – to praca musi się zacząć natychmiast i trwać praktycznie 24 godziny na dobę, bo mamy końcówkę już 2024 roku i będziemy mieli zaledwie 7 lat na wybudowanie bardzo złożonego lotniska. To powinien być ponad polityczny projekt – dla Polski, dla regionu, który będzie bramą wlotową do Europy – podkreśla Janusz Janiszewski.
Źródło: eNewsroom