Wielu pracowników wykonujących pracę – ze względu na pandemię koronawirusa – „z domu” nie można zaklasyfikować do kategorii osób zatrudnionych w formule telepracy, dlatego zasadne jest nowe uregulowanie pracy zdalnej w Kodeksie Pracy, uważa Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). Obecnie bowiem podczas świadczenia usług przez pracownika pojawiają się wątpliwości co do kwestii ochrony danych, powierzenia sprzętu i odpowiedzialności za niego, a także wypadków w miejscu pracy.
„Praca zdalna jest utożsamiana z prawnie uregulowaną telepracą. W praktyce te pojęcia są mylone, co skutkuje problemami z właściwym ich stosowaniem. W myśl art. 675 § 1 Kodeksu pracy za telepracę uważa się pracę, która jest wykonywana regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Pojęcie to budzi wątpliwości i wyklucza prace, które są podejmowane w podobnych warunkach – ale nie identycznych, jak wynika z dosłownego brzmienia przepisu. Wystarczy, że praca odbywa się nieregularnie albo jej wyniki nie zawsze są przesyłane elektronicznie pracodawcy. W konsekwencji wielu pracowników nie można zaklasyfikować do kategorii osób zatrudnionych w formule telepracy” – powiedziała ekspert FPP oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) Grażyna Spytek-Bandurska, cytowana w komunikacie.
„Dlatego zasadne jest przyjęcie ogólnego pojęcia pracy zdalnej i unormowania wzajemnych praw i obowiązków w sposób jak najbardziej elastyczny. Praca zdalna musi zostać uregulowana – podczas świadczenia usług przez pracownika pojawiają się wątpliwości co do kwestii ochrony danych, powierzenia sprzętu i odpowiedzialności za niego, a także wypadków w miejscu pracy. Takie aspekty pracy zdalnej powinny zostać uregulowane przepisami. Pracodawcy oczekują więc, że nastąpią zmiany w prawie pracy. Potrzebujemy wprowadzenia pojęcia pracy zdalnej i określenia jej podstawowych zasad – tak, żeby mogła być powszechnie stosowana w sposób legalny i przewidziany w przepisach kodeksu pracy” – dodała.
Zgodnie z Kodeksem pracy, telepraca musi być wykonywana z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu Ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Według art. 2 pkt 5 są to rozwiązania techniczne, w tym urządzenia teleinformatyczne i współpracujące z nimi narzędzia programowe, umożliwiające indywidualne porozumiewanie się na odległość przy wykorzystaniu transmisji danych między systemami teleinformatycznymi, a w szczególności poczty elektronicznej. Aby nazwać pracę „telepracą”, pracownik musi wykonywać powierzone zadania poza zakładem pracy, a z ich wykonania rozliczać się za pomocą komunikacji elektronicznej, wskazała Federacja.
„Charakterystyka stosunku pracy pomiędzy pracownikiem a pracodawcą jednak nie zawsze odpowiada definicji telepracy. Problemy rodzi m.in. kwestia tego, czy obowiązujące przepisy pozwalają na wykonywanie stosunku pracy poza siedzibą firmy według potrzeby pracownika – regularnie bądź sporadycznie – nie nakładając na obie strony obowiązków związanych ze świadczeniem telepracy. Jeśli nie, zaistniałaby w każdym takim przypadku potrzeba zmiany formy zatrudnienia na telepracę – co wiązałaby się z koniecznością przeprowadzenia przez przedsiębiorców stosownych procedur, w szczególności wprowadzenia regulaminu pracy wymaganego przepisami Kodeksu Pracy” – podkreślono w komunikacie.
Źródło: ISBnews