Najwyższa Izba Kontroli (NIK) skierowała do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jacka Sasina oraz ministrów Michała Dworczyka i Mariusza Kamińskiego w związku z podjętymi przez nich decyzjami, dotyczącymi wyborów korespondencyjnych zaplanowanych na 10 maja 2020 r., podała Izba.
„W związku z wynikami kontroli dotyczącej przygotowania i organizowania wyborów na prezydenta RP, wyznaczonej na dzień 10 maja 2020 r. w systemie głosowania […] w dniu dzisiejszym Najwyższa Izba Kontroli mając na uwadze wagę stwierdzonych nieprawidłowości […] kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Rady Ministrów, pana Mateusza Morawieckiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pana Michała Dworczyka, ministra Ministerstwa Aktywów Państwowych, pana Jacka Sasina, ministra Ministerstwa Spraw Wewnętrznych a Administracji pana Mariusza Kamińskiego” – powiedział prezes Marian Banaś podczas konferencji prasowej.
Jak wyjaśnił dyrektor Departamentu Administracji Publicznej NIK Bogdan Skwara, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że kontrolowany podmiot naruszył prawo wchodzi w grę art. 63 ust. 1 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, stanowiący, że NIK zawiadamia organ powołany do ścigania przestępstw lub wykroczeń oraz informuje o tym kierownictwo jednostki kontrolowanej lub nadrzędnej i właściwy organ państwowy.
„Najwyższa Izba Kontroli w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa ma obowiązek, nie zaś prawo skierowania odpowiedniego zawiadomienia do organów ścigania” – podkreślił.
Zaznaczył, że art. 304 par. 2 Kodeksu postępowania karnego (KPK) również nakazuje, aby wszystkie organy, które dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa, które jest ścigane z oskarżenia publicznego również mają obowiązek niezwłocznego zawiadomienia odpowiednich organów ścigania i ten przepis dotyczy również NIK.
Najwyższa Izba Kontroli stopi na stanowisku, że prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, wydając dwie decyzje administracyjne z 16 kwietnia 2020 r. dokonał tego bez podstawy prawnej.
„Te decyzje de facto powierzały przygotowanie wyborów, które miały odbyć się 10 maja 2020 r, podmiotom do tego nieuprawnionym. W momencie wydania decyzji nie istniały żadne normy rangi ustawowej, które upoważniałyby prezesa Rady Ministrów do organizacji wyborów. Była to wyłączna kompetencja Państwowej Komisji Wyborczej. Podobne uwagi dotyczą zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka” – powiedział Skwarka.
„Zawiadomienia dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego dotyczą niedopełnienia obowiązków, wynikających z decyzji wydanych przez premiera Mateusza Morawieckiego. Decyzja, choć wydana bez podstawy prawnej, zaistniała w obrocie prawnym, a podmioty, do których była skierowana nie skorzystały z prawa zaskarżenia tej decyzji, a w związku z tym były zobowiązane do jej wykonania. Byli oni zobowiązani do zawarcia stosownych umów z Pocztą Polską S.A. oraz Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych S.A., mimo to nie wykonali ciążących na nich obowiązków” – dodał.
Podkreślił, że do czasu wydania przez sąd administracyjny odpowiedniego orzeczenia decyzja jest źródłem obowiązków dla podmiotów skazanych w tej decyzji.
Podczas konferencji doprecyzowano, że zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostaną wysłane po konferencji.
Już po konferencji w NIK rzecznik rządu Piotr Muller poinformował na Twitterze, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w całości podtrzymuje stanowisko w sprawie wyborów korespondencyjnych. „Działania w zakresie wydawanych decyzji były podejmowane zgodnie z prawem” – napisał Muller na Twitterze.
Kancelaria Premiera informowała wcześniej, że „wszelkie działania miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie”.
Źródło: ISBnews