Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po dwóch obniżkach stóp procentowych zdecydowała się dziś na utrzymanie parametrów polityki pieniężnej bez zmian ze względu na rosnące ryzyko, że spadek inflacji wyhamuje zanim jeszcze wystarczająco zbliży się do celu, ocenia ekspert Banku Pekao Karol Pogorzelski. Poinformował jednocześnie, że Pekao podtrzymuje swoje oczekiwania dotyczące powrotu RPP do obniżania stóp na początku 2024 r.
„Rada Polityki Pieniężnej po dwóch obniżkach stóp procentowych o łącznie 100 pb zdecydowała się na pauzę w polityce pieniężnej. Pauzę, której celem jest najprawdopodobniej upewnienie się, że inflacja nie zatrzyma się w okolicach 6-8% w przyszłym roku, tylko będzie kontynuować zejście do celu inflacyjnego NBP (2,5% +/- 1pp). Decyzja ta była lekkim zaskoczeniem dla rynków i ekonomistów, gdyż dominowało oczekiwanie, że Rada będzie kontynuować cykl obniżek stóp procentowych o kolejne 25 pb, a na ewentualną pauzę poczeka do grudnia/stycznia. Przychylaliśmy się do tej prognozy wychodząc z założenia, że stopy będą spadać tak długo, jak spadać będzie inflacja, a ta w październiku spadła o 1,7 pkt proc. (z 8,2% do 6,5% r/r). Rada zdecydowała się jednak większą wagę przypisać rosnącemu ryzyku, że spadek inflacji wyhamuje zanim jeszcze wystarczająco zbliży się do celu” – napisał Pogorzelski w komentarzu do decyzji RPP.
Wskazał, że listopadowa projekcja makroekonomiczna Narodowego Banku Polskiego (NBP), której szczegóły zostaną opublikowane za kilka dni, najprawdopodobniej uwzględnia wnioski płynące z ostatniego raportu o koniunkturze NBP. Według niego, wnioski te mogą sugerować zbyt małe wyhamowanie dezinflacji w przyszłym roku.
„Dowiedzieliśmy się z niego, że dołek koniunktury jest już zdaniem firm za nami i dostrzegają one już poprawę przychodów krajowych i z rosnącym optymizmem oczekują na wzrost popytu konsumpcyjnego w przyszłości. Firmy nie widzą dużych przeszkód w przerzucaniu presji kosztowej (teraz głównie ze strony wynagrodzeń) na ceny dóbr finalnych a ich oczekiwania inflacyjne zakończyły długi trend spadkowy i zaczęły ponownie rosnąć. Nie wydaje nam się, żeby wystarczyło to do wyhamowania dezinflacji w przyszłym roku (nie spodziewamy się dynamicznego odbicia wzrostu PKB), ale prawdą jest też, że o dalszy spadek inflacji będzie już trudniej niż dotychczas, gdyż skończyła się nadzwyczajnie wysoka baza statystyczna z ubiegłego roku” – stwierdził ekspert.
„Źródłem pewnego optymizmu co do perspektyw powrotu inflacji do celu jest spadająca presja na wzrost wynagrodzeń. Podtrzymujemy opinię, że RPP powróci do obniżek stóp procentowych, ale już nie w tym roku, tylko na początku przyszłego. Łączna skala obniżek w 2025 będzie najpewniej mniejsza niż się dotąd spodziewaliśmy (150 pb), ale wstrzymamy się do jutrzejszej konferencji prezesa NBP z oceną o ile mniejsza. Dużo zależy od tego, jaka będzie polityka fiskalna w przyszłym roku. Jeśli zostanie poluzowana, to przestrzeni do obniżek będzie mniej. Jeśli zostanie względnie zacieśniona, to tej przestrzeni będzie więcej” – dodał.
Według Pogorzelskiego, najważniejszą zmianą w komunikacie po posiedzeniu RPP jest zniknięcie wzmianki, że „wyraźnemu spadkowi inflacji towarzyszy obniżenie się oczekiwań inflacyjnych co oddziałuje w kierunku wzrostu restrykcyjności polityki pieniężnej”.
„Poznaliśmy również główne założenia nowej projekcji makroekonomicznej NBP. Prognozują one nieco wyższy wzrost gospodarczy w 2024 i 2025 r. w stosunku do projekcji lipcowej (zgodnie z lepszym wydźwiękiem raportu o koniunkturze), czyli nie 2,35, ale 2,9% r/r w 2024 i nie 3,25%, ale 3,55% r/r w 2025 r. Rewizja prognoz inflacji jest bardziej niejednoznaczna. Wprawdzie prognoza na 2024 r. uległa obniżeniu z 5,25 do 4,7% r/r średniorocznie, ale na 2025 r. została podwyższona z 3,6 na 3,75% r/r średniorocznie, czyli powyżej celu inflacyjnego. Interpretujemy to jako obawę, że dotychczasowe zacieśnienie polityki pieniężnej wprawdzie wystarczy do obniżenia inflacji ale z ryzykiem, że zakotwiczy się ona powyżej celu inflacyjnego. Mógł to być istotny powód pauzy w cyklu obniżek stóp procentowych” – napisał ekspert.
Więcej na temat projekcji inflacyjnej dowiemy się najpewniej jutro na konferencji prasowej prezesa NBP (start o 15:00) oraz w przyszłym tygodniu podczas jej pełnej prezentacji, podsumował.
RPP postanowiła dziś utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Tym samym główna stopa referencyjna wynosi nadal 5,75%. Konsensus rynkowy zakładał obniżkę stóp o 25 pb.
Źródło: ISBnews