Polska znalazła się na 27. miejscu (18. w UE) na 38 badanych gospodarek, uzyskując 68,6 pkt. w IV edycji Wskaźnika Bogactwa Narodów (WBN), opublikowanego przez Warsaw Enterprise Institute (WEI). Miejsca na podium zajmują Irlandia (190,7 pkt.), Szwajcaria (134,0 pkt.) oraz Norwegia (116,4 pkt.), która w tym roku wyprzedziła Stany Zjednoczone (109,6 pkt.).
Indeks WBN oprócz PKB mierzy także jakość wydatków publicznych, a brane są pod uwagę państwa należące do Unii Europejskiej i OECD. Tegoroczny WBN przedstawia sytuację kryzysu po kryzysie – kłopoty społeczno-gospodarcze związane z epidemią koronawirusa zastąpił od 2022 roku kryzys okołowojenny, podano.
„Świat wciąż biedniejszy niż przed pandemią. Większość badanych krajów zanotowała wzrost wskazania WBN w porównaniu z rokiem poprzednim, w którym wychodziły one dopiero z dołka epidemii COVID-19, ale nie udało się wyraźnie przekroczyć wyników na 2019 rok. Wygrywa Irlandia, a USA tracą podium na rzecz Norwegii, głównie ze względu na spadek w subkategorii dot. jakości wydatków publicznych w Ameryce (aż o 9 miejsc)” – czytamy w publikacji WEI.
„Żaden z notowanych krajów nie wykonał wielkiego skoku naprzód. Niemcy stoją w miejscu (8). Największy spadek zanotowała Francja – z pozycji 16. na 19., a największy wzrost zanotował Izrael – z pozycji 23. na 20. Najgorzej z państw UE wypada Bułgaria – zajmuje 35. miejsce. Polska utrzymuje 27. pozycję w porównaniu z poprzednią edycją WBN. Gdy wyłączyć nieunijne gospodarki, w ogólnym rankingu Polska znajduje się na 18. pozycji” – podano.
Według WBN o obronność dbamy w Polsce lepiej niż o infrastrukturę. W subkategorii dot. wydatków na obronność Polska awansowała o 9 oczek – na 16. miejsce, ale w wydatkach na infrastrukturę spadła o 4 – na 33. pozycję. z kolei publiczny pieniądz traktujemy z umiarkowanym szacunkiem – efektywność wykorzystania pieniądza publicznego w Polsce nie odbiega od średniej dla wszystkich badanych krajów.
„1 maja minęło 20 lat odkąd Polska weszła do Unii Europejskiej. Gdyby w dziedzinach wydatkowych takich, jak edukacja, czy zdrowie przeprowadzono odpowiednio wcześnie skuteczne reformy, polegające na decentralizacji i wprowadzeniu mechanizmu konkurencji, znajdowalibyśmy się w rankingu wyżej. Obecnie jesteśmy w kluczowym momencie dziejowym, który paradoksalnie otwiera Polsce szanse na nadrobienie zaniedbań i awans na WBN. Nawarstwiają się i przecinają ze sobą kryzysy na rozmaitych płaszczyznach – od demografii po bezpieczeństwo wymiany handlowej. Jednocześnie doświadczenia pandemii i wojny uświadomiły społeczeństwom, że brak odważnych reform sprawił, że są kruche i pozbawione odporności. Odważny reformator nie napotka tak wielkiego oporu społecznego, jaki napotkałby w czasach relatywnej prosperity” – czytamy dalej.
Populacja Polski liczy 40,4 mln obywateli, realny PKB per capita to 18 688 USD, a wydatki prywatne per capita 29 271 USD, podano także.
„Zazwyczaj, gdy mowa o rozwoju krajów, koncentrujemy się na Produkcie Narodowym Brutto. Ci, których to nie zadowala i uważają, że rozwój to nie tylko wzrost, wskazują na inne indeksy, jak choćby Human Development Index, czy The World Happiness Report. Wskaźnik opracowany dla Warsaw Enterprise Institute przez ekonomistę Karola Zdybla prezentuje szerokie rozumienie pojęcia rozwoju. Z jednej strony zwraca się uwagę na dynamikę wydatków prywatnych per capita, z drugiej na jakość wydatków publicznych w 8 kategoriach (obronności, bezpieczeństwa, infrastruktury, szkolnictwa wyższego, ochrony zdrowia, środowiska), a także prześwietla się je poprzez poziom wolności zgromadzeń będący papierkiem lakmusowym demokracji. Ocena jakości wydatków publicznych jest rezultatem syntezy wyników dostępnych indeksów składowych, np. Legatum Prosperity Index czy Global Peace Index” – podkreślono w publikacji.
Źródło: ISBnews