Poziom aktualnych średnich zarobków w UE (3 043 euro brutto miesięcznie) Polska może osiągnąć za 16 lat, przy założeniu, że polskie wynagrodzenia rosną w stałym tempie 5,57% (dynamika z trzech ostatnich lat), a pensje pozostałych państw UE nie rosną, wynika z raportu Grant Thornton „Salary Catch Up Index”.
„Aby ten okres skrócić, polskie państwo musi tworzyć korzystne warunki do rozwoju przedsiębiorstw (z czym – jak pokazują np. nasze badania dotyczące biurokracji czy zmian prawnych – w ostatnim czasie nie jest najlepiej), a przedsiębiorcy muszą dbać o rozwój swoich firm. Jedynym źródłem zamożności jest bowiem praca. Jeśli chcemy zarabiać więcej, są do tego jedynie trzy drogi. Po pierwsze, moglibyśmy po prostu pracować więcej (np. aktywizując jak największą liczbę osób biernych zawodowo albo później przechodząc na emeryturę), bardziej efektywnie (wytwarzać więcej w tym samym czasie, np. dzięki lepszej organizacji pracy, w tym automatyzacji) lub bardziej innowacyjnie (osiągając większą wartość dodaną z wykonywanych prac). Nadal na tych polach istnieją spore rezerwy i zadaniem zarówno polskiego państwa, jak i polskich przedsiębiorców jest ich maksymalne wykorzystywanie” – powiedział partner zarządzający w Grant Thornton Tomasz Wróblewski, cytowany w komunikacie.
Według danych Eurostatu prezentowanych przez Grant Thornton, w ostatnich trzech latach (2017-2019) dynamika płacy brutto w Polsce wyniosła 5,6% rocznie (po uwzględnieniu inflacji), a w UE średni roczny wzrost wyniósł 0,4%.
„Luka w dynamikach między Polską a średnią unijną nie była tak duża przynajmniej od 2010 roku, od kiedy Eurostat prezentuje porównywalne dane” – czytamy w komunikacie poświęconym raportowi.
Z raportu wynika, że przy obecnych dynamikach – dotyczących Polski, jak i średniej unijnej – nasz kraj dogoniłby średnią unijną w 2038 roku. Rok temu okres ten wynosił 31 lat, a dwa lata temu – 39.
W raporcie wykazano, że za pięć lat Polska mogłaby dogonić pod względem średniego wynagrodzenia Portugalię, Niemcy – za 28 lat.
„W Unii Europejskiej tylko sześć państw ma niższe płace niż Polska, z czego cztery wyprzedzamy minimalnie. Średnia polska pensja to 26% pensji niemieckiej i 38% pensji francuskiej. Nawet jeśli wyeliminować różnice w cenach w poszczególnych krajach, rozdźwięk dochodów jest bardzo wyraźny” – czytamy w materiale.
Według najnowszej aktualizacji badania Grant Thornton, gdyby średnie dynamiki z ostatnich trzech lat utrzymały się w przyszłości, Polska pod względem zarobków dogoniłaby średnią unijną już za 18 lat – matematycznie rzecz ujmując, przecięcie tych poziomów nastąpiłoby dokładnie w lipcu 2038 roku. W zeszłorocznej edycji analogicznego badania zrównanie płac miało nastąpić dopiero we wrześniu 2069 roku, a w edycji sprzed dwóch lat – w maju 2077 roku, podano także.
„Przedstawione w raporcie obliczenia bazują na hipotetycznym założeniu, że dynamiki wynagrodzeń w krajach UE pozostaną w najbliższych dziesięcioleciach na obecnym poziomie. Oczywiście prawdopodobieństwo spełnienia się takiego założenia jest niskie, dlatego nasze obliczenia to nie prognoza, a jedynie symulacja i tylko tak powinny być odbierane. Tym niemniej takie podejście pozwala na wyciągnięcie kilku ważnych wniosków. Po pierwsze, nasze obliczenia pokazują, że Polska utrzymuje silne tempo doganiania zamożniejszych państw, a w ostatnich latach – głównie za sprawą rynku pracownika oraz szybko rosnącej płacy minimalnej – wręcz ten proces przyspieszył. Po drugie, gdyby obecne dynamiki płac w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej utrzymały się w przyszłości, średnie unijne zarobki moglibyśmy dogonić już za dwie dekady” – podsumował Wróblewski.
Źródło: ISBnews