Jeżeli będzie potrzeba zaadresowania wsparcia także do innych, poza określonymi w klasyfikacji Polskich Kodów Działalności (PKD) branż, to rząd wprowadzi odpowiednie regulacje w tym zakresie, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
„Jeżeli będzie potrzeba włączenia innych branż, to to zrobimy” – poinformował Morawiecki na konferencji prasowej.
Przypomniał, że „taki charakter m.in. ma […] odpowiedź na wsparcie powiatów i gmin turystycznych, na południu Polski”. Zapowiadane w ub. tygodniu wsparcie w wysokości 1 mld zł ma trafić do rozmaitych branż, nie tylko tych, których działalność mieści się wśród 38 kodów Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD).
Morawiecki zaznaczył też, że zdecydowano się na tarczę branżową, gdyż odbicie gospodarcze ma formę litery K.
„Ekonomiści sześć miesięcy temu zastanawiali się nad sposobem zakończenia epidemii, nad wyjściem z tego kryzysu, mówili o V-kształtnym, W-kształtnym czy L-kształtnym odbiciu. Po paru miesiącach okazało się, że żadna z literek, tak dawno stosowanych przez ekonomistów nie ma tutaj zastosowania. Odbicie jest K-kształtne, to znaczy niektóre branże radzą sobie naprawdę całkiem nieźle, np. przemysł, nie mówiąc o branżach cyfrowych, informatycznych, a inne branże rzeczywiście są w bardzo dużych tarapatach” – wyjaśnił premier.
Proponowane w tzw. tarczy 6.0 (tarczy branżowej) rozwiązania wspierające przedsiębiorców, narażonych na straty z powodu pandemii i wprowadzanych obostrzeń (zwolnienie ze składek na ubezpieczenie społeczne oraz wypłata tzw. postojowego) dotyczą kilkudziesięciu branż według klasyfikacji Polskich Kodów Działalności (PKD), w tym m.in. usługowej, gastronomicznej, fitness, rozrywkowej, fotograficznej, sportowej, a także sprzedaży detalicznej.
Natomiast rozwiązania, proponowane w ramach tarczy finansowej 2.0 adresowane są do firm działających w branżach, określonych 38 kodami PKD.
Źródło: ISBnews