Sejm przyjął ustawę, zakładającą przyznanie trzymiesięcznego dodatku solidarnościowego, dla tych którzy w trakcie pandemii zostali zwolnieni, bądź wygasły ich umowy o pracę. Sejm zdecydował także o podniesienie zasiłku dla bezrobotnych do 1,2 tys. zł w ciągu pierwszych trzech miesięcy. Ustawę pooparło 430 posłów, 15 było przeciw, a 9 wstrzymało się od głosu.
Jednocześnie posłowie przyjęli kilka poprawek o charakterze redakcyjnym i dwie merytoryczne. Skrócili z 90 do 60 miesięcy niezbędny dla uzyskania dodatku solidarnościowego czas podlegania obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu stosunku pracy w 2020 roku oraz rozszerzyli prawo do ubiegania się o dodatek dla osób, które utraciły pracę po 15 marca (początkowo w projekcie była data 31 marca b.r.)
Projekt ustawy stanowił przedłożenie prezydenta, powstał we współpracy z NSZZ Solidarność, Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPPS) oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).
Ustawa o dodatku solidarnościowym przyznawanym w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom COViD-19 zakłada wprowadzenie dodatku jako nowego świadczenia, przyznawanego maksymalnie na 3 miesiące, w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2020 r. w wysokości 1,4 tys. zł miesięcznie.
Dodatek ma przysługiwać osobom, które były zatrudnione na podstawie umowy o pracę i z którymi umowa o pracę została rozwiązana po 15 marca 2020 r., albo uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na który była zawarta. Warunkiem uzyskania prawa do dodatku solidarnościowego jest co najmniej 60-dniowy okres podlegania w 2020 r. ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy.
Dodatek ma być adresowany do obywateli RP, a także obywateli innych państw Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) lub Konfederacji Szwajcarskiej, jeżeli posiadają prawo pobytu oraz innym cudzoziemców, przebywających i pracujących legalnie w Polsce.
Prawo do dodatku solidarnościowego przysługiwać ma tylko z jednego tytułu (w przypadku, gdy rozwiązane zostały np. dwie umowy, dodatek będzie przysługiwał tylko z jednej z nich) za okres nie dłuższy niż od 1 czerwca 2020 r. do 31 sierpnia 2020 r. Będzie przyznawany jedynie od miesiąca, w którym został złożony wniosek.
W okresie pobierania dodatku solidarnościowego osobom uprawnionym nie będą wypłacane zasiłki dla bezrobotnych oraz stypendia przyznane na podstawie ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.
Jeżeli osobie bezrobotnej zostanie wypłacony zasiłek dla bezrobotnych bądź stypendium, wówczas dodatek solidarnościowy ma być wypłacany w wysokości różnicy pomiędzy dodatkiem solidarnościowym a wypłaconym zasiłkiem lub stypendium.
Zgodnie z ustawą, okres pobierania dodatku nie będzie wliczany do okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych oraz stypendium.
Wnioski o przyznanie dodatku mają być składane w formie dokumentu elektronicznego, za pośrednictwem profilu utworzonego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).
Wypłata dodatku ma następować w ciągu maksymalnie 7 dni, od dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do jego przyznania, na rachunek płatniczy, prowadzony na terenie Polski.
Z tytułu pobierania dodatku solidarnościowego osoba uprawniona podlegać ma ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz ubezpieczeniu zdrowotnemu, a podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia ma stanowić wypłacona kwota dodatku. Płatnikiem składek ma być Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zobowiązany do dokonywania zgłoszeń do ubezpieczeń, zgłoszeń wyrejestrowania z ubezpieczeń, a także rozliczania i opłacania składek na te ubezpieczenia, w terminie do 31 grudnia 2020 r.
Składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i zdrowotne mają być opłacane z budżetu państwa.
W okresie pobierania dodatku solidarnościowego osoba pobierająca dodatek i jej rodzina ma być także objęta ubezpieczeniem zdrowotnym.
Dodatek solidarnościowy oraz koszty obsługi dodatku (1% kwoty przeznaczonej na wypłatę) mają być finansowane ze środków Funduszu Pracy.
Ustawa zakłada również podwyższenie zasiłku dla bezrobotnych do 1 200 zł w okresie pierwszych 90 dni posiadania, w kolejnych do 942,3 zł. Zmiany miałyby obowiązywać od 1 września 2020 r.
Podwyższoną kwotę zasiłku mają otrzymać wszyscy bezrobotni, zarówno nowo rejestrujący się, jaki ci, którzy już pobierają zasiłek (w wyższej wysokości otrzymaliby go od 1 września 2020 r.).
Podwyższenie kwoty zasiłku dla bezrobotnych wiązałoby się z podwyższeniem wszystkich świadczeń, których wysokość zależna jest od wysokości zasiłku dla bezrobotnych, np. stypendium przysługującego w okresie odbywania szkolenia, stażu czy przygotowania zawodowego.
Jednocześnie prawo do zasiłku dla bezrobotnych będą mogli nabyć także pracownicy, zatrudnieni na część etatu i z wynagrodzeniem poniżej minimalnej krajowej, jeżeli obniżenie czasu pracy bądź pensji miało związek z pandemią. Zgodnie z aktualnym brzmieniem ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, do okresu uprawniającego do zasiłku zaliczany jest tylko okres pracy z osiąganym minimalnym wynagrodzeniem za pracę.
Łączna szacunkowa liczba osób z prawem do dodatku solidarnościowego – wg przedłożenia prezydenta – wynosi ok. pół miliona osób, z czego ok. 193 tys. stanowią osoby bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych, natomiast 307 tys. – osoby z prawem do zasiłku dla bezrobotnych.
Szacowany koszt wypłaty dodatku solidarnościowego (w tym wyrównania do wysokości dodatku solidarnościowego świadczenia otrzymywanego z tytułu zasiłku dla bezrobotnych) wynosi ok. 1, 492 mld zł i w całości ma zostać poniesiony w 2020 r.
Zgodnie z szacunkami, przeciętna miesięczna liczba bezrobotnych z prawem do zasiłku w całym 2020 r. ma wynieść ok. 275 tys., natomiast w okresie od września do grudnia, tj. od czasu obowiązywania zasiłku w wyższej wysokości – ok. 344 tys.
Przy uwzględnieniu założeń, podniesienie wysokości zasiłku do 1,2 tys. zł od września br. oznacza wzrost wydatków na zasiłki w 2020 r. o 490,1 mln zł. Szacowany koszt dostosowania stawek stypendiów na szkolenia, staże, przygotowanie zawodowe dorosłych, dodatku aktywizacyjnego i innych świadczeń do podwyższonej wysokości zasiłku dla bezrobotnych wynosi ok. 168,5 mln zł w 2020 r.
Całkowity szacowany wydatek z Funduszu Pracy na zasiłki dla bezrobotnych w 2020 r. to 3,715 mld zł (przy pozostawieniu zasiłków w obecnej wysokości, szacunkowe wydatki wyniosłyby 3, 225 mld zł). Z kolei całkowity szacowany wydatek z Funduszu Pracy na stypendia na szkolenia, staże i inne instrumenty w 2020 r. to 1, 552 mld zł (w przypadku pozostawienia zasiłków w obecnej wysokości byłoby to ok. 1,384 mld zł).
Łączny szacowany skutek finansowy wszystkich projektowanych rozwiązań, tj. czasowego wprowadzenia dodatku solidarnościowego w wysokości 1,4 tys. zł netto oraz trwałego podniesienia zasiłku dla bezrobotnych od września do 1,2 tys. zł brutto wraz z dostosowaniem stawek zależnych od jego wysokości stypendiów i świadczeń, wynosi ok. 2,151 mld zł w 2020 r. oraz ok. 12, 997 mld zł w perspektywie do 2030 r.
Projekt trafił do Sejmu w środę, w czwartek po południu odbyło się jego pierwsze czytanie. W Sejmie przedstawił go zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Podkreślił, że inicjatywa ta to uzupełnienie rozwiązań, przyjętych w ramach tzw. tarczy antykryzysowej i realizacja umowy programowej, zawartej 5 maja 2020 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę z NSZZ Solidarność. Apelował o poparcie inicjatywy i jak najszybsze jej procedowanie.
Zaraz później Sylwester Tułajew (PiS) złożył wniosek o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania. Odnosząc się do dodatku solidarnościowego zwrócił uwagę, że beneficjenci tego świadczenia będą mogli otrzymać je bardzo szybko – w ciągu siedmiu dni od złożenia wniosku i nie będzie ono podlegać opodatkowaniu podatkiem dochodowym.
Zdaniem Borysa Budki (KO) „projekt ustawy […] jak w soczewce obrazuje wielką porażkę rządu premiera Morawieckiego”. „To właśnie premier Morawiecki obiecywał […], że żadne miejsce pracy nie zostanie utracone” – powiedział.
„Tak, solidarność jest potrzebna, ale jest potrzebna nowa solidarność w nowych wyzwaniach. To nie ma być tylko coś na potrzeby kampanii wyborczej […] Korzystacie z dobrego pomysłu KO tylko […] robicie to za późno i niestety robicie to z w zły sposób. Otóż jedynym celem, który przyświeca tej ustawie jest cel wyborczy” – podkreślił.
Adrian Zandberg (Lewica) skrytykował wysokość dodatku i zasiłku. „Miała być bomba, a wyszedł trochę kapiszon, zwykła trochę zaległa waloryzacja zasiłku” – powiedział. Poinformował, że dokonał obliczeń wysokości zasiłku, proponowanego w nowej ustawie, w stosunku do płacy minimalnej. I – jak stwierdził – wynosi on 36% płacy minimalnej. Podał też, że na podwyższenie kwoty zasiłku dla bezrobotnych zarezerwowano w tegorocznym budżecie 490 mln zł, co – jak powiedział – nie stanowi nawet 1% wartości tarczy antykryzysowej.
Jacek Protasiewicz (Koalicja Polska) zaznaczył, że bezpośrednią przyczyną utraty przez wiele osób były decyzje o zamrożeniu gospodarki.
„Nie twierdzę, że to było bezzasadne, ale to była bezpośrednia przyczyna, dla której ludzie tracili dotychczasowe zatrudnienie, dotychczasowe miejsca pracy, ponieważ ich pracodawcy, ich przedsiębiorstwa nie miały możliwości operacyjnego działania, albo była ona ograniczona do minimum decyzją rządu” – powiedział.
Propozycję wprowadzenia dodatku i podwyższenia zasiłku skrytykował Jacek Kulesza (Konfederacja) . W jego ocenie to jest dodatek do dalszej likwidacji miejsc pracy. „Ten dodatek tak naprawdę tylko pogłębi problem bezrobocia. To jest dyletanctwo ekonomiczne” – ocenił. Apelował o podniesienie kwoty wolnej o podatku.
Po pierwszym czytaniu Sejm zdecydował o przystąpieniu do drugiego czytania i głosowania nad projektem. Późnym wieczorem ustawa została przyjęta.
Źródło: ISBnews