Stopa bezrobocia będzie obniżać się do 3% na koniec tego roku, ale następnie wzrośnie do 3,3% na koniec 2021 r. i do 3,5% na koniec 2022 r. (wobec 3,3% na koniec 2019 r.), wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP).
W projekcji z listopada ub.r. bank centralny spodziewał się, że stopa bezrobocia wyniesie 3,8% na koniec 2020 r. i do 4,1% na koniec 2021 r.
„Spowolnienie gospodarcze w kraju przyczynia się do osłabienia silnego dotychczas popytu na pracę. W horyzoncie projekcji oczekiwane jest utrzymanie tych tendencji, na co nałożą się skutki istotnych podwyżek płacy minimalnej w bieżącym i przyszłym roku. Na realizację scenariusza wolniejszego wzrostu popytu na pracę wskazuje malejący odsetek firm planujących zwiększenie zatrudnienia w perspektywie najbliższych 12 miesięcy przy równoczesnym wzroście odsetka firm oczekujących redukcji liczby pracowników. Jednocześnie firmy rzadziej niż przed rokiem zgłaszają braki kadrowe jako barierę rozwoju” – czytamy w „Raporcie o inflacji”.
Według centralnej ścieżki projekcji, stopa bezrobocia równowagi NAWRU ma wynieść w latach 2020-2022 odpowiednio: 4,1%, 4,2% i 4,3% (wobec 3,9% w 2019 r.).
Liczba pracujących – według centralnej ścieżki projekcji – nie zmieni się w 2020 r., natomiast obniży się o 0,2% rocznie w 2021 r. i 2022 r.
„Tempo wzrostu wynagrodzeń w horyzoncie projekcji, wraz ze spadkiem popytu na pracę, będzie się powoli obniżać. Skalę spadku dynamiki tej kategorii w latach 2020-2021 będzie ograniczać istotne podwyższenie płacy minimalnej. W scenariusz ten wpisują się wyniki badań ankietowych przedsiębiorców, zgodnie z którymi od połowy ubiegłego roku odsetek firm odczuwających presję płacową powoli maleje. Badania te wskazują natomiast na wzrost odsetka firm planujących znaczne podwyżki w I kw. 2020 r., w szczególności wśród mikro i małych przedsiębiorstw, co może mieć związek właśnie z podwyżką płacy minimalnej od początku br.” – czytamy dalej.
W projekcji założono, że wynagrodzenia wzrosną o 6,9% w 2020 r., o 6,6% w 2021 r. i o 5,4% w 2022 r. (po wzroście o 7,2$ w 2019 r.). Towarzyszyć temu będzie wzrost wydajności pracy – odpowiednio o: 3,2%, 3,3% i 3,2% (wobec 4,2% wzrostu w 2019 r.).
„Presję płacową w horyzoncie projekcji będzie natomiast nadal łagodzić obecność imigrantów, głównie z Ukrainy. Ich znaczenie dla rynku pracy rośnie wraz z obserwowanym wydłużaniem się przeciętnego czasu pobytu w naszym kraju oraz ich rosnącej obecności w kolejnych działach gospodarki. Koszty pracy w horyzoncie projekcji będzie zwiększać również wprowadzenie pracowniczych planów kapitałowych, ale oddziaływanie tego czynnika będzie relatywnie słabsze. Powyższe uwarunkowania znajdują odzwierciedlenie w kształtowaniu się jednostkowych kosztów pracy. Na początku horyzontu projekcji spowolnienie aktywności gospodarczej relatywnie silniej obniża dynamikę wydajności pracy niż tempo wzrostu wynagrodzeń, a wyraźny spadek dynamiki jednostkowych kosztów pracy oczekiwany jest w dalszym horyzoncie projekcji” – napisano także w materiale.
Według projekcji, jednostkowe koszty pracy zwiększą się o 3,8% w 2020 r., o 3,3% w 2021 r. oraz o 3,2% w 2022 r. (po wzroście o 3% w ub.r.).
Dla danych o liczbie pracujących, aktywności zawodowej i stopie bezrobocia źródłem są dane BAEL, podkreślił bank centralny.
Źródło: ISBnews