Szansę na znalezienie tak samo dobrej pracy lub lepszej widzi 55% wobec 62% kwartał temu i 71% rok temu, wynika z 42. edycji „Monitora Rynku Pracy” Instytutu Badawczego Randstad. Odsetek osób, które oczekują, że w przypadku utraty pracy znajdą nowe, jakiekolwiek zatrudnienie spadł do 79% w IV ub.r. wobec 84% kwartał temu i 88%. W II kw. ubr. szansę taką upatrywało 80%.
Badanie wykazało, że szanse na zatrudnienie lepiej oceniają mężczyźni – 84% z nich jest przekonanych, że znalazłoby bez trudu w ciągu 6 miesięcy jakąkolwiek nową pracę, w ten sam sposób wypowiedziało się 71% kobiet.
„Idealnym pracownikiem na polskim rynku jest zdrowy bezdzietny mężczyzna ok. 30-tki z dekadą doświadczenia zawodowego i wyższym wykształceniem. Im bardziej pracownik odbiega od tego wzoru, tym jest mu trudniej: szybciej traci pracę, dłużej szuka nowej, rzadziej może liczyć na awans czy podwyżkę. W latach dobrej koniunktury ta różnica traktowania się zmniejsza, a w czasie kryzysu – przeciwnie. Kobiety nie tylko gorzej widzą swoje szanse w razie szukania nowego zajęcia (zarówno podobnego do obecnie wykonywanego, jak i dowolnego), ale też bardziej obawiają się utraty pracy, a w dodatku częściej mają do czynienia z obniżką wynagrodzenia, a rzadziej z jego podwyżką. Trudniejszą pozycję kobiety na rynku pracy pokazuje szereg danych statystycznych – dla przykładu w liczącej 112 kwartalnych edycji historii Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności tylko czterokrotnie kobiety mogły pochwalić się niższą stopą bezrobocia niż mężczyźni” – powiedział ekspert ds. rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org. Łukasz Komuda, cytowany w komunikacie.
Badanie ponadto wykazało, że 84% badanych w wieku 18-29 odpowiedziało, że znalazłoby je w ciągu 6 miesięcy, podczas gdy tej samej odpowiedzi udzieliło 70% osób z grupy wiekowej 50-64 lata.
Wśród grup zawodowych najlepiej swoje szanse oceniają brygadziści (91%), wśród branży – pracownicy sektora ochrony (88%), transportu i logistyki (85%), budownictwa (83%) oraz edukacji (82%), podano również.
„Osoby, które w ostatnich 6 miesiącach zmieniły pracę, szukały jej średnio przez 2,7 miesiąca. Podczas gdy mężczyznom zwykle udawało się osiągnąć cel przed upływem kwartału (dokładnie w 2,4 miesiąca), kobietom znalezienie nowej pracy zajmowało średnio 3,1 miesiąca” – czytamy dalej.
W przypadku czasu poszukiwania pracy pod względem regionalnym, najkrócej znalezienie nowej pracy zajęło osobom z zachodnich regionów Polski (2 miesiące w województwach: lubuskim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim), a także pracownicy ze wsi w obrębie dużej aglomeracji miejskiej oraz z miast od 50 do 200 tys. mieszkańców – średnio 2,3 miesiąca.
Badanie wykazało, że u 53% badanych wynagrodzenie u obecnego pracodawcy nie uległo zmianie w 2020 roku. Podczas gdy 28% kobiet odpowiedziało, że ich zarobki zwiększyły się, mężczyzn było więcej o 4 pkt proc.
„Do czasowego zmniejszenia wynagrodzenia przyznało się 30% badanych z grupy 18-29 lat oraz 285 z grupy 30-39 lat. Branżą, która została tym dotknięta zdecydowanie najbardziej, okazało się hotelarstwo i gastronomia (49%). Czasowe zwiększenie pensji najbardziej odczuli natomiast pracownicy opieki zdrowotnej i pomocy społecznej” – czytamy w raporcie.
W grupie osób, którym czasowo obcięto wynagrodzenie, 30% przyznało, że obniżka wynosiła 20% i więcej, podał Randstad.
Sondaż został przeprowadzony metodą CAWI w grupie respondentów 18-64 lat, pracujących minimum 24 h/tydzień w dniach 11-20 grudnia 2020. Próba wyniosła ok. 1 001 osób.
Źródło: ISBnews