Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) – informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce – wzrósł o 1,3 pkt m/m w maju br. do 166,3 pkt, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie. Wskaźnik po raz pierwszy od czasu wybuchu pandemii wszedł na długookresową ścieżkę rozwojową, podało Biuro.
„Nie oznacza to, oczywiście, że w najbliższych miesiącach i latach będzie stale nią podążał. Ciągle pojawia się wiele zagrożeń, takich jak utrzymująca się wśród przedstawicieli firm niepewność – zarówno ta związana z pandemią, jak i ta wynikająca z rozwiązań systemowych, co ogranicza inwestycje; okresowe braki w dostępie do surowców, co powoduje wzrost ich cen; czy wysoka i rosnąca inflacja, która może zredukować konsumpcję, a w konsekwencji przyszły wzrost gospodarki” – czytamy w raporcie.
Wśród ośmiu składników pięć wzrosło w stosunku do miesiąca poprzedniego a trzy uległy niewielkiemu pogorszeniu.
„W całej populacji badanych przez GUS firm sektora przetwórstwa przemysłowego ciągle dominuje odsetek firm, gdzie zamówienia kurczą się, jednak ich przewaga z miesiąca na miesiąc zmniejsza się i obecnie sięga około 4 punktów procentowych. Dla porównania przed rokiem przewaga firm ze zmniejszającym się napływem nowych zamówień sięgała blisko 45 punktów procentowych” – czytamy dalej.
Obserwowany jest spadek zapasów wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw, co – jak wskazuje BIEC – świadczy o szybko odradzającym się popycie oraz o korzystnych perspektywach na utrzymanie podwyższonej aktywności przemysłu w najbliższych miesiącach.
„W nieco mniejszym stopniu w stosunku do dynamiki zamówień i produkcji postępuje poprawa sytuacji finansowej firm” – czytamy dalej.
„Prawdopodobnie decydują o tym rosnące koszty produkcji, w tym zwłaszcza koszty zakupu surowców i materiałów. Średnioroczne tempo wzrostu cen producentów PPI w kwietniu br. przekroczyło 5,3%. Menadżerowie firm produkcyjnych coraz częściej informują o trudnościach z zakupem surowców z przyczyn innych niż finansowe, na co wskazuje co piąte przedsiębiorstwo” – podało Biuro.
BIEC zwraca uwagę, że zwiększony popyt globalny powoduje przerwy i opóźnienia w dostawach surowców, jednocześnie windując ich ceny.
„Na krajowym rynku rosną ceny energii oraz ceny siły roboczej. Czynniki te powodują, że kondycja finansowa przedsiębiorstw poprawia się znacznie wolniej niż wynikałoby to z tempa odradzania się produkcji sprzedanej i tempa odradzania się całej gospodarki” – czytamy dalej.
Obserwowany spadek depozytów w M3 przedsiębiorstw niefinansowych nie wykazuje czy firmy potrzebują obecnie znacznie więcej pieniędzy na bieżącą działalność czy też lokują gotówkę w korzystniejsze formy oszczędzania.
Źródło: ISBnews