Żadne próby zmian traktatów Unii Europejskiej wbrew interesom Polski nie wchodzą w rachubę, zadeklarował premier Donald Tusk podczas swojego expose w Sejmie.
„Mogę państwa uspokoić: żadne manewry, żadne próby gier, żadne próby zmian traktatów, które są wbrew naszym interesom – to nie wchodzi w rachubę. […] Chcę wam powiedzieć, że naprawdę mnie nikt nie ogra w Unii Europejskiej. I chcę wam powiedzieć, że koalicja 15 października dobrze wie, że Polska nie ma żadnego powodu i polscy politycy nie mają żadnego powodu, żeby czuć kompleksy wobec kogokolwiek w Europie” – powiedział Tusk w Sejmie.
Pod koniec listopada Parlament Europejski (PE) przegłosował wniosek o zmianę traktatów i reformę instytucjonalną Unii, przy zwiększeniu roli Parlamentu Europejskiego i osłabieniu roli Rady, ograniczeniu prawa veta oraz przekazaniu części kompetencji przysługujących obecnie na poziomie państw narodowych na poziom UE. Projekt zmian poparło 291 europosłów, przeciw było 274, od głosu wstrzymało się 44.
Projekt zmian zakłada zwiększenie roli Parlamentu i wybór przewodniczącego Komisji Europejskiej przez Parlament oraz ustanowienie wyłącznych kompetencji Unii w zakresie środowiska, a także zwiększenie tych kompetencji w zakresie spraw zagranicznych, obronnych, energii, infrastruktury transgranicznej oraz wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Planowane jest też wprowadzenie ogólnounijnego mechanizmu referendalnego.
Celem jest wprowadzenie dwuizbowego systemu, który wzmocniłby rolę obecnego Parlamentu i zmienił mechanizmy głosowania w Radzie, zwiększenie liczby decyzji podejmowanych w drodze głosowania większością kwalifikowaną (QMV) i w drodze zwykłej procedury ustawodawczej (OLP).
Zgodnie z propozycją Parlament uzyskałby pełnoprawne prawo inicjatywy ustawodawczej i stałby się współprawodawcą długoterminowego budżetu UE.
Źródło: ISBnews