Zaległości firm obsługujących segment nieruchomości komercyjnych wzrosły o prawie jedną czwartą (24%) do 207,6 mln zł od marca 2020 r., wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Same firmy mają też do odzyskania od kontrahentów ponad 96,5 mln zł.
„W sektorze obsługi rynku nieruchomości działają firmy zajmujące się wynajmem oraz zarządzaniem nieruchomościami na potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej, a także kupnem, sprzedażą i pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Łącznie wszyscy przedstawiciele tej branży wpisani do KRD, czyli 3 263 podmioty, zalegają na kwotę 207,6 mln zł” – czytamy w komunikacie.
Jak wskazano, w większości są to zobowiązania finansowe wobec banków, dostawców energii i ciepła oraz wtórnych wierzycieli. Następne w kolejce po zapłatę należności czekają firmy doradcze i konsultingowe oraz leasingowe. W podobnym stopniu swoich płatności nie regulują najmniejsze podmioty – jednoosobowe działalności gospodarcze (69,8 mln zł długu), jak i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (64,8 mln zł), podano.
„W ostatnich latach przed koronawirusem wzrost wartości długu w sektorze obsługi rynku nieruchomości firmowych był bardzo stabilny i nie przekraczał kilku procent rocznie. Pandemia to zmieniła. Od początku marca 2020 roku do końca lipca bieżącego roku łączne zadłużenie w tym sektorze wzrosło bardzo wyraźnie, bo aż o jedną czwartą” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
Największe zaległości firmy zajmujące się obsługą rynku nieruchomości mają na Mazowszu (71,7 mln zł), a przede wszystkim w stolicy, gdzie rynek nieruchomości komercyjnych jest największy. Wiele biur, lokali handlowych czy usługowych w pandemii opustoszało. Poza Mazowszem największe długi doskwierają branży w województwach śląskim (40,8 mln zł) i łódzkim (26,6 mln zł).
Wśród firm zajmujących się obsługą rynku nieruchomości najbardziej zadłużoną grupę stanowią przedsiębiorstwa wynajmujące lub dzierżawiące lokale komercyjne innym firmom, podkreślono.
„130 mln zł, czyli ponad połowę kwoty zaległości w sektorze obsługi rynku nieruchomości, stanowią długi wynajmujących lub zarządzających lokalami użytkowymi. To właśnie ta grupa musiała mierzyć się w pandemii z największymi i długotrwałymi trudnościami. Ich dług wobec wierzycieli w tym czasie zwiększył się aż o 22%. Wielu najemców, którzy znaleźli się w kryzysowej sytuacji, rozwiązało lub negocjowało swoje umowy. Jednak nie zawsze było to możliwe. Nie mając jak zarobić, nie byli w stanie zapłacić wynajmującemu, a ten z kolei bez dochodów z najmu sam wpadał w kłopoty finansowe” – dodał Łącki.
Podmioty zajmujące się obsługą rynku nieruchomości dla firm same też mają swoich dłużników. W sumie inne przedsiębiorstwa zalegają im z płatnością ponad 96,5 mln zł. Największe problemy z odzyskaniem należności sektor obsługi nieruchomości komercyjnych ma w przypadku firm zajmujących się handlem i naprawą pojazdów.
Źródło: ISBnews