Google planuje uruchomić w przyszłym roku program akceleracyjny dla startupów z segmentu EdTech z Polski i państw naszego regionu, poinformował szef Google for Startups w Europie Środkowej i dyrektor Campusu Google for Startups w Warszawie Michał Kramarz. Jak podkreślają eksperci, polski sektor EdTech jest obecny praktycznie na wszystkich kontynentach, choć pełne wykorzystanie jego potencjału blokuje kilka czynników – m.in. brak inwestorów i odpowiednich regulacji.
„EdTech to branża gospodarki cyfrowej, w której można znaleźć coraz więcej przykładów świetnych projektów z Polski. To sektor, który ma ogromny potencjał, aby stać się naszą wizytówką na arenie międzynarodowej. Z tego też powodu w przyszłym roku zamierzamy dodatkowo wzmocnić wsparcie Google dla startupów z segmentu EdTech z Polski i państw naszego regionu, uruchamiając dedykowany tej kategorii program akceleracyjny” – powiedział Kramarz, cytowany w komunikacie poświęconym raportowi na temat branży, przygotowanemu przez Fundację Startup Poland, Incredible Inspirations i Google for Startups.
Jak wskazano w materiale, większość osób związanych ze startupami kojarzy sukces Brainly – sztandarowego polskiego EdTech-u, który jest rozpoznawalny w branży na całym świecie. Ale to także dzięki takim firmom jak Explain Everything, Skriware, Photon, Novakid, czy Giganci Programowania, polski sektor EdTech jest obecny praktycznie na wszystkich kontynentach.
„Pojawiają się szacunki, że w ciągu kilku miesięcy pandemii rozwój segmentu EdTech w Polsce mógł 'przeskoczyć’ nawet o 2-3 lata. Niektóre polskie EdTech-y, jak np. Brainly, wskazywane są na niemal pewnych kandydatów na jednorożce. Trzeba jednak zaznaczyć, że te, które odnoszą największe sukcesy, skupiają się głównie na ekspansji zagranicznej. W Polsce popyt na tego typu usługi jest wciąż znacznie mniejszy niż w państwach azjatyckich, czy w Stanach Zjednoczonych” – powiedział prezes Fundacji Startup Poland Tomasz Snażyk.
„Działalność polskich EdTech-ów jest bardzo zróżnicowana. Część kieruje swoją ofertę do szkół czy nauczycieli. Dla innych grupą docelową są rodzice i ich dzieci” – czytamy w raporcie.
Jak podali jego autorzy, kategorie, którymi zajmują się spółki EdTech w Polsce to: aplikacje i gry edukacyjne (22,5%), human resources (22,5%), nauka programowania (22,5%), produkty i gadżety mutimedialne (17,5%), nauka języków (11,25%), wsparcie zarządzania (8,75%), materiały edukacyjne (6,25%), oprogramowanie (6,25%) oraz cyberbezpieczeństwo (2,5%).
Eksperci wskazują, że w ostatnich latach polski ekosystem EdTech-owy pokazał kilka mocnych stron – m.in. poczyniono wiele inwestycji w infrastrukturę szkolną. Mamy także stosunkowo dużą liczbę nauczycieli zainteresowanych innowacjami w nauczaniu – wiele firm wskazuje na większą łatwość we współpracy z nauczycielem w Polsce niż w takich krajach, jak Niemcy czy Francja. Chociaż mamy już przykłady polskich EdTechów, które odnoszą sukcesy w Polsce i za granicą, to wciąż istnieje kilka barier, które uniemożliwiają wykorzystanie pełnego potencjału tych firm.
„Przedstawiciele branży EdTech w Polsce wskazują m.in. na takie wyzwania, jak duże zróżnicowanie grup docelowych, trudne w praktyce zidentyfikowanie potrzeb, zdefiniowanie typów biznesów, a także bariery w skalowaniu proponowanych produktów. Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzą m.in. fundusze venture capital wspierane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR)” – wskazała ekspert z NCBR Anna Broniarek.
„Nie ulega wątpliwości, że cały system edukacji zarówno w Polsce, jak i globalnie jest u progu technologicznej transformacji, a pandemia nadała temu procesowi zupełnie nową dynamikę. Do końca 2021 roku inwestorzy venture capital mają zainwestować ponad 10 mld USD w branże EdTech, a szacunki ekspertów mówią, że w 2025 r. rynek ten będzie warty ponad 300 mld USD. Oznacza to, że w kolejnych latach sektor technologicznych rozwiązań wspierających naukę ma szansę zostać jednym z najszybciej rozwijających się na świecie. To wielka szansa także dla polskich firm z branży EdTech, dlatego bardzo ważne jest, aby wspierać spółki oraz twórców w pozyskiwaniu niezbędnej do rozwoju wiedzy i kapitału” – podsumował prezes Kulczyk Investments i twórca Incredible Inspirations Sebastian Kulczyk.
Źródło: ISBnews