Dalsze umocnienie złotego – związane z oczekiwanymi obniżkami stóp procentowych w naszym regionie, w strefie euro i USA – może silnie poprawić perspektywy inflacji i ostatecznie sprawić, że pomimo obecnych deklaracji, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) jednak pod koniec roku obniży stopy procentowe, uważają ekonomiści PKO Banku Polskiego.
„Obniżka stóp procentowych przez EBC o 25pb nie powinna wg prezesa NBP wywrzeć istotnego wpływu na RPP, choć będzie oddziaływać w kierunku wzmocnienia złotego, które – choć nie jest celem RPP – sprzyja transmisji polityki pieniężnej. Kolejne obniżki stóp procentowych w USA i strefie euro będą dalej wzmacniać złotego. NBP prognozuje, że w IV kw. 2024 inflacja wzrośnie do 5,2% r/r, czyli będzie o 0,3 pkt proc. poniżej prognozy zaprezentowanej na konferencji w maju. Zgadzamy się z prezesem, że bieżąca, jastrzębia retoryka RPP, połączona z obniżkami stóp EBC, innych banków w regionie i docelowo Fed, może umacniać złotego. To jeszcze silniej poprawiałoby perspektywy inflacji i, wg nas, może ostatecznie sprawić, że pomimo obecnych deklaracji, RPP jednak pod koniec roku obniży stopy procentowe. Funkcja reakcji RPP jest jednak obarczona dużą niepewnością, a scenariusz stabilizacji stóp (co najmniej) do końca roku jest bardzo prawdopodobny” – czytamy w raporcie dziennym banku.
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński stwierdził, że prawdopodobieństwo obniżki stóp w 2024 jest zerowe (w scenariuszu wzrostu inflacji w II poł. 2024), przypomniał bank.
„Dodał, że wśród członków RPP nie ma głosów za obniżkami stóp. Podkreślał też jastrzębi charakter swojego wystąpienia. Według A.Glapińskiego optymalne jest utrzymywanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, żeby ustabilizować inflację w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Prezes wyraził osobistą nadzieję, że w połowie 2025 pojawi się przesłanka do obniżek stóp procentowych, czyli trwały powrót inflacji do celu. Jednocześnie w jego ocenie Rada nie zawahałaby się podnieść stopy procentowe, gdyby okazało się to konieczne, np. gdyby projekcja NBP wskazywała na utrzymanie lub wzrost inflacji w 2025” – czytamy dalej.
Prezes powtórzył, że dalsze kroki Rady będą zależały od danych oraz lipcowej projekcji. Wskazał, że dzięki wysokim stopom procentowym inflacja CPI znacząco się obniżyła, a od 4 miesięcy pozostaje w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, zaś wedle wstępnego szacunku GUS w maju była dokładnie w celu osiągając 2,5%. Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) pozostaje podwyższona i spada powoli, charakteryzując się większą uporczywością, zarówno w Polsce, jak i innych gospodarkach. NBP prognozuje, że na koniec 2024 obniży się do poziomu 4%.
„A. Glapiński zwrócił uwagę na bodźce proinflacyjne – luźną politykę fiskalną oraz szybki wzrost wynagrodzeń, w szczególności w sferze budżetowej, a także na podniesienie płacy minimalnej. To właśnie wzrostu wynagrodzeń RPP obawia się najbardziej. Podkreślił, że cieszy się ze wzrostu PKB (który w I kw. 2024 wyniósł 2% r/r), jednak wg niego ożywienie gospodarcze będzie oddziaływać proinflacyjnie. W obszarze zmian regulacyjnych zauważył, że podniesienie stawki VAT na żywność nie przełożyło się w pełni na wzrost cen żywności, ale będzie przekładać się w przyszłości. Wskazywał również na utrzymującą się niepewność w obszarze regulacji cen energii oraz wysoce niepewne czynniki geopolityczne związane z konfliktami zbrojnymi w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie i Cieśninie Tajwańskiej, które mogą wpływać na ceny” – podsumowano.
RPP nie zmieniła w środę stóp procentowych. Rada utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75%) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Źródło: ISBnews